POV 3-osopa
Chisuke i Sasuke wyglądali razem całkiem fajnie... wyglądali jak najlepsza para córek ojca... zaglądali do każdego sklepu, który oferował wiele prezentów, ale żaden nie pasował do upodobań Chisuke...
Rozglądanie się po Chisuke zaczynało tracić nadzieję na znalezienie idealnego prezentu dla Gaary. Potem weszli do małego sklepiku ozdobionego mnóstwem klejnotów, środku pełnym wisiorków, pierścionków i bransoletek w różnych kolorach i wzorach...
Jeden w szczególności przykuł jej uwagę... zabytkowy srebrny medalion z zaokrąglonym rubinem pośrodku otoczony małymi dekoracjami, które błyszczały w oświetleniu sklepu....
-Sasuke-san, chcę tego...- powiedział Chisuke, wskazując na medalion,
-Jesteś pewien, że tego chcesz?- Sasuke zapytał:
-Tak!- Odpowiedziała, oczy pełne chęci trzymania w dłoniach medalionu,
-Więc kupmy go...- powiedział Sasuke -... Przepraszam... ile kosztuje ten wisiorek?- Zapytał, wskazując na to....
-Damy ci go za 2500 jenów i dołączamy ten zestaw bransoletki i pierścionka dla ciebie i twojej córki - oferuje sprzedawczyni,-Och... chciałbyś tego Chisuke?- Sasuke zapytała ją, a ona z zachwytem skinęła głową.
-Byłoby miło mieć wspomnienie tego dnia, ale powiedziała, że to zestaw dla ojca i córki...- Chisuke powiedział:
-W porządku... Wyglądamy bardzo jak para ojciec i córka, nie zgadzasz się?- Sasuke powiedział:
-Zgadzam się... Dziękuję, Sasuke-san!- powiedział Chisuke.
Sasuke zapłacił i otrzymał medalion i komplet pierścieni. Oddał medalion i bransoletkę Chisuke i nosił pierścionek na palcu. Potem wychodzą ze sklepu z bardzo zadowoloną Chisuke z wielkim, jasnym uśmiechem na twarzy.POV . Naruko
Podczas zmywania naczyń usłyszałem, jak ktoś puka do drzwi. Patrzę na czas i pomyślałem och... to musi być Iruka-sensei...
W chwili, gdy otworzyłem drzwi, zaszokowało mnie to... Widziałem, jak moja córkę niesie jej biologiczny ojciec... Przez chwilę nie mogłem mówić... Chisuke był tym, który przerwał ciszę,
- Mamo! Zobacz, znaleźliśmy idealny prezent! Sasuke-san mi pomógł! - powiedziała, Sasuke pomógł Chisuke? Czemu?
-Mama...? - zapytał Chisuke ze zmartwionym wyrazem twarzy,
-Ach! To znaczy... Świetnie... Pokaż mi, co znalazłaś...- Powiedziałam, próbując zignorować pewne uczucie, które tkwiło w mojej klatce piersiowej. -Ach... Chisuke, z pewnością pokocha ten medalion,- dodałem, po czym zauważam, że ma na sobie nieznaną bransoletkę. - A co to jest?- Zapytałam,
-Przyszedł z wisiorkiem... kompletem bransoletek i dużym pierścionkiem...- nagle odpowiedział Sasuke, czułem się zdenerwowany mając go w pobliżu,- Och... Czy tak? Ile jestem ci winien, Sasuke-san? - Zapytałam, nie mogłam do niego dzwonić tak jak kiedyś... bo to było nie tak... Nie... to nie było złe... po prostu byliśmy teraz obcy sobie nawzajem. ...
-Nie jesteś mi wiele winien... to i tak było dla dziecka...- Sasuke powiedział,
-Skoro tak mówisz... Chisuke, może pójdziesz się przebrać...- Powiedziałem, na co ona natychmiast się zgodziła, zostawiając nas dwoje przy drzwiach...
– Nie wpuścisz mnie? - Sasuke zapytał:
-ohh... racja... proszę wejdź...- zaproponowałem, zdjął buty i udał się do salonu... potem usiadł przy sofie i wyglądał, jakby obserwował to miejsce.
-Chciałbyś coś do picia? - Zapytałam. patrząc na niego, ale w miarę możliwości unikając kontaktu wzrokowego,
-Dlaczego nie usiądziesz obok mnie, Naruko... Mamy dużo do nadrobienia...- Sasuke nagle powiedział, co spowodowało, że się zdenerwowałem...
Co tu się dzieje? Czy on wie? Czego on chce?POV Sasuke
Po zakupieniu idealnego prezentu Chisuke udajemy się bezpośrednio do ich lokalu. Zaniosłem Chisuke przez całą drogę, ponieważ poprosiła... powiedziała, że jej dziadek zawsze to robi...
Pukam do drzwi mieszkania i zostałam przywitana przez Naruko, która wyglądała, jakby zobaczyła ducha. Wyszła z tego stanu, kiedy Chisuke zwrócił jej uwagę,
- Mamo! Zobacz, znaleźliśmy idealny prezent! Sasuke-san mi pomógł! - powiedziała, kolejny zmartwiony wyraz twarzy,
-Mama...? – zapytał ją zmartwiona Chisuke matka,
-Ach! To znaczy... To świetnie... Pokaż mi, co znalazłeś...- powiedziała, jakby starając się coś ukryć, -ahh... Chisuke, z pewnością pokocha ten wisior - dodała . Wtedy zauważyła, że ma na sobie nieznaną bransoletkę. -I co to?- Zapytał Naruko:
-Przyszedł z wisiorkiem... kompletem bransoletek i dużym pierścionkiem...- przerwałem, bo wygląda na to, że moje istnienie zostało całkowicie zignorowane,
- Och... Czy tak? Ile jestem ci winien, Sasuke-san? - zapytała, nie czuła się dobrze, kiedy zadzwoniła do mnie w ten sposób... to było tak, jakby stawiała między nami barierę... próbując zamknąć przeszłość jak klątwę czy coś...
-Nie jesteś mi wiele winien... i tak to było dla dziecka...- Powiedziałem, jak mogłem myśleć o długu, kiedy miałem najlepszy dzień z moją córką,
-Jeśli tak mówisz... Chisuke, dlaczego nie pójdziesz i nie przebierzesz się...- powiedziała, na co Chisuke natychmiast się zgodził, zostawiając nas dwoje przy drzwiach...
– Nie wpuścisz mnie? - Zapytałem, z jakiegoś powodu myślałem, że jest niegrzeczna, więc postanowiłem dać jej znać.
-Ohh... racja... Proszę wejdź...- od razu zaproponowała. Zdjąłem buty i udałem się do salonu... Potem usiadłem na kanapie i obserwowałem miejsce. Było to zwykłe miejsce... ale było cicho i spokojnie... Nigdy bym nie pomyślała, że to miejsce to jej stare brudne mieszkanie, w którym resztki kubków po ramen porozrzucane są na podłodze,
-Chciałbyś coś do picia?- Zapytała, patrząc na mnie, ale unikając mojego spojrzenia,
-Dlaczego nie usiądziesz obok mnie, Naruko... Mamy dużo do nadrobienia...- Powiedziałem,
CZYTASZ
Zacznij od nowa (SasuxFemNaru)
Romancekiedy sprawy wymykają się spod kontroli i twój umysł za dużo myśli, a uczucie strachu skrzypi w twoim ciele, a rozwiązaniem, o którym myślałeś, było odejście... mieć dziecko w młodym wieku... chyba... bycie naiwnym wciąż trwa w naszych umysłach...