Adrianna
Przemyłam twarz letnią wodą i oparłam się o umywalkę. Mój wygląd był tragiczny. Spuchnięte oczy, rozmazany tusz, czerwony nos i policzki.
Dzięki Bogu, że była to ostatnia lekcja, w innym wypadku zwiałabym już do domu.
Byłam zdziwiona zachowaniem księdza Krystiana. Co prawda, nigdy nie miałam do czynienia z ludźmi tego typu. Do kościoła nie chodziłam, a w szkole zwykle uczyły mnie katechetki lub siostry zakonne. Niemniej jednak wiedziałam, że nie powinien w ten sposób okazywać mi współczucia. Pytanie tylko czy zrobił to dla mnie czy zachowałby się tak samo w stosunku do innej dziewczyny?
Nie powinnam o tym myśleć w ten sposób, przecież chciał mnie tylko pocieszyć, prawda? Powinnam trzymać się od niego z daleka, ostatnie czego mi teraz potrzeba to skandal.
Ale przecież Natalia pierwszego dnia szkoły mówiła coś o plotkach na jego temat. Może kiedyś też miał coś wspólnego z uczennicą? A ja byłam następna?
Chciałabym z kimś o tym porozmawiać ale nie chce dokładać mu problemów, przecież mnie wysłuchał. Musiałam koniecznie wypytać Natalię o te plotki. Może wykorzystuje te swoje piękne oczka do uwodzenia.
W końcu zakazany owoc smakuje najlepiej, czyż nie?
***
-Proszę wyjąć karteczki i odpowiedzieć na pytania zamieszczone na tablicy - powiedział wikary siadając na rogu biurka. - Tak jak obiecałem, na początku napiszemy parę testów, żeby później mieć luz, muszę mieć z czego was oceniać.
Poważnie? Tajemnice różańca? Zajebiście, pierwsza kartkówka z religii i już pała. Ostatni raz w kościele byłam na swojej komunii, przecież nawet bierzmowania nie mam, nawet na pogrzebie rodziców nie byłam. Do tego jeszcze ten cały stres związany z kłótnią, nie wiem co za kare wymyśli ksiądz...
Sięgnęłam powoli do torby po telefon, dawno nie ściągałam. Szlag by to! Złapałam telefon za krawędź etui, wyślizgnął mi się z ręki i z hukiem spadł na ziemię. Wszystkie głowy choć było ich niewiele, zwróciły się w moją stronę, a ja spaliłam buraka.
Już miałam się schylić po smartfona gdy przy mojej ławce pojawił się blondyn.
- Pozwolisz, że go zatrzymam. Wiesz, żeby cię nie kusił - powiedział zbierając go z ziemi i ledwie się uśmiechnął. No bajka, teraz już nie mam szans. Mogłabym liczyć na Przemka, ale zauważyłam, że go nie ma. Ciekawe gdzie się podziewał.
Na napisanie kartkówki mieliśmy całą lekcje. Mogliśmy oddać kartki, a później zająć się swoimi sprawami. Oddałam pustą kartkę, nawet nie kwapiłam się, żeby przepisać pytania. Gdy podeszłam do biurka, mężczyzna podniósł na mnie wzrok. Spojrzał na kartkę i znów na mnie spojrzał lecz tym razem zmarszczył brwi.
Usiadłam z powrotem w ławce i bazgrałam pierdoły w zeszycie. Nie miałam przecież telefonu, więc musiałam sobie jakoś radzić.
- Proszę księdza, dlaczego macie z Adą takie plamy na koszulkach? - zainteresowała się Martyna. Na śmierć o tym zapomniałam. Muszę mieć w szafce jakieś rzeczy na zmianę, gdyby takie sytuacje powtarzały się częściej.
- Mały wypadek przy pracy - mruknął odkładając sprawdzone kartkówki na osobny stos.
Na moje szczęście lekcja wyjątkowo szybko zleciała.
![](https://img.wattpad.com/cover/307425775-288-k856110.jpg)
CZYTASZ
Smak samotności
Romance" - A gdybym tego chciała? - Wtedy nie zastanawiałbym się dwa razy" Adrianna, choć ma dopiero dziewiętnaście lat, przeszła w swoim życiu wiele, zbyt wiele jak na kobietę, która dwa lata temu w tragicznym wypadku straciła swoich rodziców. Musiała wi...