Dzisiaj zaczęliśmy nagrywki. Pierwszy dzień na planie wiązał się z dużym stresem. Nie miałam pojęcia jak się zachować, ponieważ to była moja pierwsza rola. Pierwsze co zrobiłam po wyjściu z pokoju to pójście do charakteryzatorki, która miała mnie pomalować. Gdy skończyła makijaż poszłam się przebrać i odrazu skierowałam się na plan. Tam spotkałam Timothèe'go który rozmawiał z reżyserem wyglądał na bardzo pochłoniętego słowami mężczyzny. Gdy mnie zauważył puścił do mnie oczko i znowu wrócił do reżysera. Jako, że pierwszą scenę odgrywałam ja, byłam bardzo zestresowana.
- Hej Susan! Wyglądasz strasznie blado - przywitała się ze mną Evelyn, która również była już gotowa - wszystko okej?
Nie, nic nie było okej, czułam się okropnie. Czy każdy aktor przez to przechodzi? Czy tylko ja tak dramatyzuję?
- Jasne, że tak - odpowiedziałam przyjaciółce - To tylko mały stresik przed nagrywaniem.
Kiedy dziewczyna chciała odpowiedzieć to zawołano mnie na plan, wiec jedyne co odpowiedziała to krótkie pożegnanie. Nagle zaczęło mi się kręcić w głowie.
- Uspokój się wreszcie, to tylko nagrywki, jeżeli coś pójdzie źle to to wytną i nagracie jeszcze raz - pomyślałam - A co jeżeli uznają, że jestem okropna aktorką i mnie wywalą?
Na tą myśl zaczęłam jeszcze bardziej się stresować. Kręciło mi się w głowie i byłam cała spocona. Weszłam tak na plan a gdy usłyszałam słowo „AKCJA!" to zapomniałam całej roli. Stałam tam jak głupia próbując przypomnieć sobie moją kwestię kiedy wszyscy inni na mnie patrzyli. Niespodziewanie zapadła ciemność.
——
Obudziłam się w białym pomieszczeniu, to jasne światło mnie oślepiło wiec zasłoniłam oczy. Dopiero po chwili zorientowałam się, że jestem w szpitalu. Akurat wtedy wszedł Timothée, który uradowany zawołał lekarza.
- Jak dobrze, że się wreszcie obudziłaś! Nawet nie wiesz jak się martwiłem - powiedział chłopak, który w tym samym czasie trzymał moją rękę.
- Co mi się stało? - zapytałam
- Zemdlałaś na planie, nawet nie wiesz jak mnie wystraszyłaś - odpowiedział.
Wszystkie wspomnienia do mnie przywróciły, plan i stres. No tak. Może aktorstwo to nie był dobry wybór.
- Posłuchaj Timmy, to było spowodowane stresem, nawet sobie nie wyobrażasz jak się wtedy czułam, to było straszne uczucie i może po prostu aktorstwo jest nie dla mnie. Może lepiej by było gdybym odeszła z planu.
- Co?! Nie ma mowy. Teraz ty mnie posłuchaj, to twój pierwszy film i tak naprawdę pierwsza scena, dlatego zemdlałaś. Każdy aktor to przeżywa na początku swojej kariery, tylko w swój sposób. Wiem, że leży w tobie potencjał. Nie pamiętasz jak dałaś czadu na przesłuchaniu? To teraz wyobraź sobie, że plan filmowy to przesłuchanie. Proszę nie poddawaj się bo wiesz, że cię kocham i nie chcę, żebyś mnie zostawiała. Chcę zagrać z tobą te rolę, chce to niesamowite doświadczenie przeżyć właśnie z tobą, ponieważ uwielbiam cię od naszego pierwszego spotkania. Dlatego nagrywki zaczynają się jutro i bądź na nie gotowa. I pamiętaj, że całą obsadę już znasz, swoją rolę też, więc nie przejmuj się tak bo ucierpi na tym twoje zdrowie - wygłosił ten piękny motywujący monolog Timmy, po czym wyszedł powiedzieć innym, że się obudziłam.
Sekundy później Evelyn i Mary wypadły jak z procy przez drzwi.
- Boże nawet nie masz pojęcia jak się martwiłyśmy! - wypaliła Mary, a Ev jej przytaknęła
Przez kolejną godzinę gadałyśmy o głupotach po czym, przebrałam się i wróciłam do hotelu. Wszyscy pytali jak się czułam, a ja próbowałam szybko odpowiadać, po to, żeby wreszcie zostać sama. Otworzyłam drzwi od mojego pokoju, padłam na łóżko i zaczęłam myslec nad słowami mojego chłopaka.
![](https://img.wattpad.com/cover/299825073-288-k132162.jpg)
CZYTASZ
Lovers - Timothée Chalamet
FanfictionGłówna bohaterka Susan odpoczywa w swoim domu w Wenecji podczas wakacji w lipcu. Nagle okazuje się, że będzie miała sąsiada o imieniu Timothée. Nie jest zadowolona tym faktem jednak od pierwszego wejrzenia zakochuje się w chłopaku. Relacje między ni...