• T H I R T Y •

119 10 0
                                    

"Więc masz 5 koni?!"

„Mmmm”.

"Jakie są ich imiona?!" - spytał Taehyung, podskakując na swoim miejscu.

„Tak naprawdę nie nazywam ich”. Hoseok zachichotał

„Au…”

– Może kiedyś wpadniesz do mnie i poznasz ich nazwy. Zachichotał.

"NAPRAWDĘ??"

„Mmmm”.

"YAYYYYY!!" Taehyung klaszcze, zanim zauważył załzawionego Seokjina przechodzącego obok ich stołu. To natychmiast przykuło jego uwagę, a jego oczy powędrowały za odchodzącym. "Hyung?"

Hoseok również obejrzał się, żeby zobaczyć, do kogo ma na myśli. "Hę?"

"Hyung!" Taehyung ponownie zawołał starszego, ale Seokjin nie odwrócił się i szedł dalej.

"Co z nim nie tak?" – zapytał Hoseok, trochę zaniepokojony także o starszego. – Nie wiem, ale muszę się dowiedzieć.

Biorąc głęboki oddech przed pójściem do przodu, Taehyung ruszył za Seokjinem. Najwyraźniej Hoseok również zdecydował się pójść za nim, chciał pomóc wszystkim, jak mógł.

Seokjin zatrzymał się i usiadł przy krawężniku w pobliżu restauracji , przytulając kolana do piersi. Patrzy w niebo, a gdy mruga, z jego oczu wypływają małe łzy.

Najpierw poczuł rękę na ramieniu i spojrzał za siebie, widząc tam Taehyunga. "Hyung? Co się stało?" Pyta siedząc obok niego.

Seokjin westchnął. „Ja… nie byłam dla niego niczym szczególnym, prawda…?” – mruknął Seokjin.

"Co dla kogo??"

Seokjin w odpowiedzi ukrył twarz w ramionach i zaczął cicho płakać.

— Czy to Namjoon?

Powoli kiwa głową, wpuszczając i głośno wydychając powietrze. Jego oddech stał się niestabilny i drżący.

Tym razem zapytał Hoseok. – Co on zrobił?

"Tak, co on zrobił hyung?"

Seokjin prychnął po otarciu łez z oczu, zanim zdążył odpowiedzieć. „Ja… właśnie widziałam go całującego się z… j-jakąś przypadkową dziewczyną, kiedy brałam drinki.” Powiedział, jego głos brzmiał na zacinający się i drżący.

"Co?!?"

„I-I-I.. To w-wyglądało na to, że m-mieli.. O-d-d-dobry cczas bez m-mnie i..." kontynuuje Seokjin, jego głos znów zaczyna się łamać. Taehyung wzdycha, przyciągając Seokjina bliżej, przytulając go. Zaczął pocierać małe kółka na plecach, aby uspokoić go od płaczu i aby mógł mówić trochę wyraźniej. - i-i on j-ją chyba bardziej ją lubi.

„J-ja.. p-p- czy ja nie-nie-dobrze jestem w-wystarczający? Starszy szlochał jeszcze głośniej.

"Może to nie to, co myślisz, że to było." Hoseok również odezwał się kucając obok nich. — Czy pozwoliłeś Namjoonowi się wytłumaczyć?

„Ja-.. N-N-Nie..” Seokjin czknął powoli, potrząsając głową „A-Ale.. T-ta dziewczyna- s-ona była l-po prostu t-tak. opuścić nos, "Irytująca!" Kontynuował: „o-on był po-cały h-nim!”

"J-jak... był jej."

"K-i... To po prostu boli widząc t-to." Rozumował, Hoseok wzdycha, zanim zwrócił się do Taehyunga.

– Ja… ja po prostu… nie spodziewałem się czegoś takiego.

Hoseok wzdycha, uśmiechając się lekko. „Może powinniście wkrótce porozmawiać”. mówi. „Zanim cokolwiek zrobisz, wy dwoje będziecie żałować”.

Taken By The Beast || YoonMin || TŁUMACZENIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz