• T H I R T Y S I X •

118 9 0
                                    

"Oto on! Chodźcie, powinniście już ruszać! Pociąg do Busan może niedługo odjechać." Seokjin krzyknął

"Idę..." Jimin westchnął rozglądając się. "Gdzie jest kookie?"

"Tutaj." Jungkook uśmiechnął się, pojawiając się obok niego, „idziemy?” pyta.

"Tak.."

Po raz ostatni przytulili Seokjina, po czym złapali swoje rzeczy i podeszli do bramy. "Przyjedź i odwiedźcie nas, dobrze?" Seokjin marszczy brwi mówiąc.

"Będziemy."

Brama otworzyła się automatycznie i weszli. Już mieli pomachać i odejść, ale z daleka usłyszeli ryk silnika samochodu. Zbliżał się do nich samochód sportowy, a koła piszczały, gdy samochód zatrzymał się przed nimi. Drzwi samochodu otworzyły się i wybiegł z nich Taehyung. "WSZYSCY POCZEKAJCIE JESZCZE TAETAE!" krzyczy.

„TAEHYUNG-AH!”

„MÓWIŁEM, ŻE DOJDZIEMY NA CZAS!” Taehyung zachichotał. Ale cała trójka (w tym Seokjin) zauważyła coś w Taehyungu.

„Kolor-Kolor--”

"Co?"

Taehyung miał ślady malinek na całej szyi, aż do obojczyków.

Uścisk Seokjina na bramie zacieśnił się
"K I M   T A E H Y U N G!!"

Taehyung wzdycha i zakrył szyję kołnierzykiem koszuli „Ups”.

– Wygląda na to, że wczoraj wieczorem bawiliście się dobrze z Hoseokiem hyungiem. Jungkook uśmiechnął się złośliwie, Taehyung zarumienił się i spojrzał na Hoseoka, który faktycznie rozmawiał przez telefon w samochodzie.

"Najlepsza noc." Szepnął do nich obu, po czym zachichotał.

„YAH-SEOKJIN HYUNG! TY I NAMJOON HYUNG POWINIENCIE JUŻ WZIĄĆ SIĘ ZA NOC POŚLUBNĄ ! TAK POWIEDZIAŁ TAEHYUNG HYUNG" krzyczy Jungkook 

"ZAMKNIJ SIĘ." Seokjin kopie bramę. "Nie jesz dzisiaj mojego jedzenia, słyszysz mnie?!" Mówi zawstydzony.

„W porządku, mam inne sposoby na zaspokojenie głodu”.

"Ty mały--"

"Kochanie, już pójdę." Hoseok krzyczy z samochodu.

"Jasne tatusiu!"

„TAEHYUNG”. Seokjin syczy.

„--ach, hej! Dlaczego nie wysadzisz Jimina i Jungkooka na stacji kolejowej!” Taehyung rozpromienił się, ciągnąc dwóch mężczyzn razem.

"Pewnie." Uśmiechnął się „Chodźmy”.

Taehyung żegna się z nimi obojgiem, po czym mocno ich przytula i obaj mężczyźni w końcu udali się do samochodu. Hoseok pomachał mu na pożegnanie i odjechał na stację kolejową. Jungkook był zajęty rozmową z Hoseokiem o pewnych rzeczach, które nie są tak ważne. Ale Jimin nawet nie zwrócił na to uwagi. Po prostu patrzył przez okno myśląc o Yoongim.

W pewnym sensie żałuje, że musi wyjeżdżać.

Jimin czekał obecnie, aż Jungkook kupi bilety. Nadal czuł się okropnie. Czuł, jakby jego klatka piersiowa się zaciskała. A myślenie o Yoongim nigdy nie mogło pomóc. „Przestań o nim myśleć, Jiminie”. Wymamrotał: „Będziesz z Jungkookiem, pojedziesz do Busan, spotkasz jego rodzinę, znajdziesz swojego tatę, wyjdziesz za mąż, będziesz miał syna o imieniu kookie , wnuka o imieniu Jungkook II i dorośniemy do 90 lat i umrzemy”.

„Takiego życia pragnę”.

„A ja wybrałem i chcę być z Jungkookiem ”.

••

"Ale co, jeśli wybiorę Yoongi."

Jęknął, ciągnąc za włosy. "Cholera. Przestań o nim myśleć. Po prostu... Przestań."

Grał kciukami, czekając na Jungkooka. Jungkook w końcu przyszedł i bez słowa chwycił swoje torby, które były obok Jimina. Zaczął iść, prawie zostawiając Jimina w tyle. Wstał i poszedł za nim do bramy. Już miał zapytać Jungkooka, gdzie jest jego bilet, ale Jungkook zatrzymał się i stanął przed nim

"Jiminie hyung..." Wzdycha, patrząc w dół "Ja... Może powinieneś zostać."

"C-co?!"

"Powiedziałem, zostań z Yoongim." Jungkook uśmiechnął się. Jimin stał tam w szoku, on sam nie może uwierzyć w to, przed czym ten ostatni ma przed sobą o którym mówił. On i Jungkook.

CHCIAŁEM tego.

Cóż, w pewnym sensie.

Teraz, gdy nic ich nie powstrzyma, po co zmieniać zdanie?

„Jungkook, nie rozumiem cię teraz, co  masz na myśli?"

- Och, daj spokój, to oczywiste, że nie chcesz ze mną iść. Zachowujesz się dziwnie, odkąd ci powiedziałem o wyjeździe. Śmieje się.

"Ale tak!" Jimin jęknął „Chcę iść z tobą do Busan! Co sprawia, że ​​myślisz inaczej?”

„Ty też dużo się oddalasz i wiem, o czym myślisz”.

..."lub innymi słowy, o kim."

— Jungkook, ja nawet…
„Jimin”, ponownie przerywa Jungkook, „Kochasz go”.

"CO--"

„Nie zaprzeczaj, pączku!” Jungkook poruszył czołem. "Już kochasz Yoongiego, spójrzmy prawdzie w oczy."

– A teraz tak bardzo się o niego troszczysz, że nie mogę nawet myśleć o tym, żeby cię zabrać.

Jimin już miał coś odpowiedzieć, ale tego nie zrobił. Zaniemówił. "I..."

"Ach, jesteś po prostu zbyt tępy." Jungkook się roześmiał.

"Ale myślałem, że mnie kochasz!"

"Oczywiście." Oddycha „ale teraz, kiedy o tym myślę, myślę, że byłbyś szczęśliwszy z Yoongim ”.
"Ale.."

"Ale co?"

Nie mógł nawet mówić, ma rację. Myślał o Yoongim non stop i było to tak oczywiste, że wstydził się, że odłożył to na bok i nie patrzył na to, jakby było to tak ważne.

Z  rannym Yoongim,  jest źle.

Naprawdę źle.

I zdaje sobie z tego sprawę właśnie teraz, właśnie wtedy, gdy skończył się czas, by zmienić zdanie i się odezwać. Ale Jungkook daje mu szansę, żeby to naprawić.

"Co z tobą?"

"Będę dobry na własną rękę." Uśmiecha się. „Nic mi nie będzie? Nie martw się”.

..."przyjdziesz i odwiedźisz mnnie wkrótce?" Jimin wymamrotał, mocno go przytulając. Właściwie zaczął płakać.

"Oczywiście." Pocałował go w czoło, „nie płacz dobrze? Będziesz w dobrych rękach z Yoongim ”.

"Cóż mam nadzieję." Dodaje, po czym chichocze: „Cóż? Na co czekasz?”

"Idę!" Śmieje się.

Jimin otarł kilka łez i kiwa głową przed ucieczką. Jungkook również wchodził do bramy, ale zanim mógł iść dalej, Jimin zatrzymał się i wykrzyczał imię Jungkooka.

Jungkook spojrzał na Jimina i krzyczy: „CO JEST ?”

„CHCIAŁEM TYLKO POWIEDZIEĆ DZIĘKUJĘ”. Jimin krzyczy przed machaniem.

Jungkook uśmiechnął się. Jasne, dobrze. Odbywa się to publicznie, gdzie setki ludzi mogą je teraz usłyszeć, ale wiesz, kogo to obchodzi.

Macha Jiminowi przed wejściem do pociągu.

A Jimin w końcu wybiega na zewnątrz, próbując znaleźć drogę z powrotem do rezydencji, najszybciej jak potrafi.

_________________________________________

Każda gwiazdka i komentarz motywują mnie do tłumaczenia kolejnych rozdziałów! Proszę zostaw coś po sobie

Taken By The Beast || YoonMin || TŁUMACZENIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz