• F I F T E E N •

169 11 0
                                    

„Czy ty kurwa wiesz, jak długo czekałem?!”  jęczy „Na zawsze!” Kopie powietrze, wydając jękliwy dźwięk. Jimin po prostu stał tam zdumiony, jego oczy rozszerzyły się, a szczęka opadła.
"D-dlaczego?"

„Chciałem, żebyś zmył mi tę plamę z czerwonego wina! Ale impreza się skończyła i wyglądałem jak jakiś gnojek! Do cholery”. Wydyma wargi, wskazując na plamę czerwonego wina na swojej białej koszulce polo.

„Nie chciałem pytać pokojówek, ponieważ muszą spać przed T…TERAZ”. Mówi jeszcze głośniej, wyciągając coś zza pleców, odsłaniając kolejną butelkę piwa.

„Mnie też skończyło się wino, więc ta butelka piwa dała mi towarzystwo. Uśmiecha się szeroko

"Panie Min, musisz iść spać! Jest późno!" Krople potu Jimina spływają po jego karku.

„Zamknij się, noc jest młoda! Nie jesteś moją mamusią”. Odpowiada, wskazując na niego palcem „Jesteś tylko moim sługą”. Dodaje.

O mój Boże, dlaczego musiałeś tak dużo pić...

Jęczy, Szczerze, chociaż jego NIE chciał tego zrobić, musiał. Bo spójrzmy prawdzie w oczy, kto to zrobi?

Nikt.

Z wyjątkiem niego.

Prawie wszyscy spali i był pewien, że Seokjin miał już dużo w rękach, by wyczyścić tony talerzy z kolacji.

Więc żeby z tym skończyć, to on zaniesie go do łóżka.

„Chodź, pójdźmy teraz do twojego pokoju…” Wzdycha, próbując zmusić go do wstania plecami do drzwi.

"Och przestań!" Yoongi narzeka, próbując wstać prawidłowo. „Wiesz, ten facet…” Mamrocze podnosząc butelkę piwa. – Miałem… jedenaście. Mówi, studiując butelkę piwa „Nie wiem, czy to jest czwarta… czy dwunasta”.

"..Co?"

"JAK... JEDENAŚCIE... TO TAK DUŻO!" Nagle kopie nogami, co sprawia, że ​​Jimin krzywi się z bólu. "Ał! Po co to było?"  jęczy.

„To nie było nawet takie trudne!” Yoongi prycha „Jesteś taki łobuz!!” Przewraca oczami, pijąc z pustej butelki po piwie. "Ach... skończyło mi się piwo." on dąsa się.

„Nie wiem, czy jesteś po prostu pijany, czy od razu pijany…” Szepcze do siebie, ale to było wystarczająco głośno, by Yoongi usłyszał.

„NIE JESTEM ANI Z TYCH FYI”. Wydyma się, gdy jego głowa opadła.

„Nie możesz nawet podnieść głowy”. Jimin bierze od niego butelkę piwa, kładzie ją przy stole czy coś i zaczyna iść po schodach

"Spójrz... podłoga ma na sobie moją twarz." Mruknął, wskazując na swoje odbicie na gładkiej, twardej marmurowej posadzce. Po kilku sekundach marszu Yoongi podskakuje, przez co Jimin prawie go puszcza.

„SZYBKO! PODĄŻA ZA NAMI”. Trzyma się Jimina, jakby całe jego życie było w niebezpieczeństwie.

"To twoje odbicie!" Jimin chrząka, ale Yoongi znów opuścił głowę na ramię. "Tu jest?"

"Tak. Proszę po prostu współpracuj ze mną, robi się trudniej niż powinno być. O mój Boże." Jimin narzeka, zanim prawie zaciągnął go na schody, na szczęście się zatrzymał i był za to wdzięczny.

Chociaż to było po prostu denerwujące, jak cicho śpiewał, ale był tak błędny NIE wspominając, że schody też były dość wysokie. . To była bardzo przyjemna wspinaczka po schodach.

Nie.

"W porządku.. Gdzie jest twój pokój?" Sapie wyczerpany, gdy odwraca głowę do Yoongiego, który wygląda teraz na wpół rozbudzony.

„Nie chcę spać w moim pokoju!” Jęczy „Chcę spać w pokoju mojej mamy!”

"Więc gdzie to jest?"

„Tam…” Unosi głowę, by spojrzeć na drzwi sypialni byłego pana, zanim opadnie z powrotem.

— Co? Gdzie?

"Aish... To ten w środku!" Jęczy, jego głowa bezwładnie opada na jego ramię. Jimin wzdycha i przechodzi do drzwi. Yoongi mamrotał o bezużytecznych rzeczach, podczas gdy Jimin ciągnie go do pokoju.

Kiedy otworzył drzwi, zobaczył tylko ciemność i linię światła z otwartych drzwi. Sięgnął do włącznika światła obok Yoongiego i około 6 małych, ale silnych kręgów świateł rozbłysło i wyraźniej ukazało pomieszczenie. Jimin nie był nawet zaskoczony tym, jak wyglądał pokój, bo czego innego może się spodziewać?

Na środku pokoju znajdowało się starannie zaścielone łóżko typu king size, a na nim różne rozmiary miękkich poduszek, które wyglądają, jakby nie były dotykane przez długi czas, odkąd zostały tak starannie ułożone. Nad łóżkiem znajdował się piękny zagłówek, ogromne okna zasłonięte grubymi zasłonami, a przy stołach ustawiono kilka nie zapalonych świec zapachowych.

Potrząsnął głową i podszedł do łóżka, prawie rzucając na niego połowę ciała Yoongiego , a następnie kładąc na nim również nogi. Zaczyna zdejmować buty i wkłada je pod łóżko.

„Jest tak gorąco…” Yoongi mruczy „włącz klimatyzację~~~” rozkazuje chwytając poduszkę obok siebie i przytulając się do niej jak jakieś dziecko. Jimin złapał pilota ze stołu po klimatyzację i włączył go. "Proszę bardzo..." Mówi odkładając go tam, Skąd go wziął i próbuje zdjąć marynarkę z Yoongi. Dzięki Bogu plama z czerwonego wina wyschła już na jego koszulce polo, więc nie będzie ocierać się o poduszki i prześcieradła.

– Już jadę, Panie. Mówi ziewając „Jest za zimno! Gdzie jest koc!” pomrukuje przetaczając się na bok, szukając koca, na którym leżał. Jimin wzdycha, po czym wspina się na łóżko, próbując wciągnąć pod siebie koc i otulić go.

"Coś jeszcze?" pyta Jimin

"Aish~" mruknął yoongi, po czym przytulił twarz do koca, wąchając zapach, za którym wydaje się, że tęskni.

Dobranoc, proszę pana.

Gdy miał już zeskoczyć z łóżka, poczuł, jak ręka chwyta go za nadgarstek. "E-e...?" Odwraca głowę w stronę Yoongi. "Co to jest?"

„Jeszcze nie odchodź…” Usłyszał mamrotanie Yoongi, dąsając się. "Zostań trochę dłużej"

"...Jestem samotny." Błaga z na wpół otwartymi oczami. Oczywiście Jimin wiedział, że był po prostu pijany i nie był w pełni świadomy tego, co robi, ale jakoś Jimin uznał to za zbyt urocze i sprawiło, że jego serce nabrzmiało i rozgrzało się w środku, gdy zaczęło bić szybciej.

_________________________________________

Akcja powoli się rozkręca !!
Każda gwiazdka i komentarz motywują mnie do tłumaczenia kolejnych rozdziałów! Proszę zostaw coś po sobie

Taken By The Beast || YoonMin || TŁUMACZENIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz