• S E V E N T E E N 2 •

160 11 0
                                    

"Cóż, ja też jestem śpiący, Kooks." wzdychając Jimin kontynuuje: „A ja tęskniłem za spaniem na łóżku”. uśmiecha się nieśmiało

"Ale ty go nienawidzisz~"

- Wiem, ale nie mogłem się oprzeć. Poza tym prosił, żebym też został.

"I... może już go tak nie nienawidzę."

"Co?"

"Tak... Nie jest taki zły, jak myśleliśmy, że jest."

„Cóż… technicznie tak, jest trochę okrutny” śmieje się Jimin „… ale wciąż jest w nim coś dobrego, wiem, że tak”. wymamrotał, uśmiechając się delikatnie.

„psh.” Jungkook przewraca oczami „Whateverrrr~”

Jimin mruży oczy, zanim znów się rozjaśnia. „Kooki… Jesteś zazdrosny?” śmieje się.




"....być może." Jungkook dąsa się wraz z podaną odpowiedzią.

"Ewww, mówisz poważnie?" Jimin zachichotał.

"Tak."

"O mój Boże."

"lol, dlaczego nie? Lubię cię." Jungkook uśmiecha się, pozostawiając twarz Jimina zarumienioną na czerwono. "C-C-- CO, WRÓĆ TU!" Jimin wrzasnął, ale Jungkook już odchodził, nie odpowiadając nawet Jiminowi.

Oczywiście, Jimin będąc Jiminem, podbiegł do Jungkooka „TY LUBISZ MNIE?!”

Jungkook nie odpowiada po raz kolejny.

„TAK! ODPOWIEDZ MI!!” Jimin stęka machając ręką przed twarzą, ale Jungkook nawet się nie wzdryga ani nie rusza, po prostu idzie dalej, jakby go tam nie było, z zadowolonym uśmiechem na twarzy

„JUNGKOOK!”

„Jungkook”.

„Jungkook…” zanim się zorientował, został przypięty do ściany przez Jungkooka. Jimin przełyka ślinę, gdy Jungkook patrzy mu w oczy. Jimin rumieni się jeszcze bardziej, gdy spociły mu się dłonie, powoli pochyla twarz bliżej swojej, a ich twarze są oddalone od siebie o milimetry. Jimin czuł przez nos oddech Jungkooka i o rany, odwraca głowę na bok, nic nie biorąc. Ale Jungkook trzyma go za podbródek, by stawić mu czoła delikatnie. "J-Jungkook..." wydycha, gdy Jungkook pochyla się coraz bliżej, to jest to, Jimin w końcu zamyka oczy i powoli zacisnął usta, przygotowując się do spotkania swoich ust swoimi.




zanim Jungkook wybuchnie śmiechem

"E-Eh?"

"O BOŻE, AHA!"

"Co--"

„WYSTARCZY SPOJRZEĆ NA TWOJĄ TWARZ”. on oddycha

"C-CO?!"

"O Boże, TO BYŁO TAK BEZCENNE!!" trzymał się za brzuch za zbyt mocny śmiech.

.........CZY TY ŻARTUJESZ?!"

AHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAH
Jungkook się śmieje.

"Haha zabawne."  przewraca oczami

„TO NAPRAWDĘ JEST... LMAO”.

"Ugh! jesteś taki niewiarygodny." Jimin narzeka, odwracając się, żeby odejść, aż Jungkook złapał go za ramię. „Ok, ok, przestanę”. zachichotał wciąż nie mogąc przestac z powodu prawie pocałunku.

"Nie rozmawiam z tobą." Jimin odwraca głowę, żeby nie patrzeć na niego.

„Och, hyung, nie bądź taki!” Jungkook zachichotał, ale Jimin trzymał głowę odwróconą.

"Pshh, czy naprawdę jesteś aż tak szalony?" uśmiecha się „Po prostu z tobą zadzierałem!”

„hmph”.

Jimin zachował kamienną twarz, unikając spojrzenia Jungkooka. Krzyżuje oczy w ramionach, rozglądając się wszędzie poza nim. Dopóki nie poczuł delikatnego cmoknięcia w policzek i znajomego chichotu, zanim odgłos cichych stuknięć butów będzie coraz niższy. Znowu to było uczucie, że twoje policzki płoną. Jimin pieści swój własny policzek, na którym Jungkook zostawił pocałunek, później na jego ustach pojawia się mały uśmiech.

_________________________________________

Każda gwiazdka i komentarz motywują mnie do tłumaczenia kolejnych rozdziałów! Proszę zostaw coś po sobie

Taken By The Beast || YoonMin || TŁUMACZENIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz