012. ZAZDROSNY

487 30 0
                                    


ZAZDROSNY
rozdział dwunasty

ZAZDROSNYrozdział dwunasty

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



                – Powiedz mi, ty i piękny chłopiec już jesteście razem?

– Flynn – jęknęłam, patrząc błagająco na Julie, aby mi pomogła, jednak ona jedynie wzruszyła ramionami. – Nie nazywaj go pięknym chłopcem... I między nami nic się nie dzieje! Daj spokój.

– Widzę, że nadal próbujesz się wypierać.

Przewróciłam oczami i zaczęłam od nich odchodzić, jednak one podążyły za mną do mojej szafki. Rozległ się dzwonek powiadomienia, a Julie wyciągnęła telefon z tylnej kieszeni spodni.

– Ej, Indie, wolisz makaron czy hamburgery? – zapytała, naciskając coś na ekranie. Uniosłam brew. – Na obiad. Mój tata pyta, jest w sklepie.

– Co wolisz – odparłam. – Nadal mam wrażenie, że powinnam...

– Nie, nawet nie zaczynaj mówić o powrocie do siebie. Już o tym rozmawialiśmy, mój tata woli, żebyś została u nas do powrotu twojej mamy. Tak będzie bezpieczniej i to przecież nic takiego – przerwała mi. – Chcemy, żebyś z nami została. Postaraj się tyle o tym nie myśleć.

Postanowiłam się nie kłócić, a w zamian westchnęłam i kiwnęłam głową. Usłyszałam kolejne powiadomienie, tym razem dochodzące z telefonu Flynn. Ona również wyciągnęła go ze swojej kieszeni, a kiedy zerknęła na ekran, głośno pisnęła.

– Julie, wiesz już, gdzie teraz zagracie? – Jej oczy wręcz błyszczały.

– Nic jeszcze nie planowaliśmy. Przez cały weekend pisaliśmy z Lukiem piosenki i staraliśmy się namówić Indie, żeby z nami zaśpiewała – odpowiedziała jej przyjaciółka, posyłając mi wymowne spojrzenie.

– Prędzej umrę, niż zaśpiewam przy ludziach.

– Ty prędzej umrzesz, niż zrobisz cokolwiek.

Przez chwilę nic nie mówiłam, aż w końcu kilka razy zamrugałam i kiwnęłam głową, powstrzymując się od parsknięcia śmiechem. Nie mogłam wymyślić żadnej riposty.

– Okej, Julie, masz szczęście. Twój zespół do spraw marketingu już się tym zajął. – Na twarzy Flynn pojawił się szeroki uśmiech.

– Nie mam zespołu do spraw marketingu – spostrzegła dziewczyna, na co brunetka przewróciła oczami. Zdjęła z ramienia plecak i wyciągnęła z niego różową kartkę.

– Właśnie, że masz – zaoponowała, podając jej papier. – Niespodzianka, zagracie na dzisiejszej dyskotece. A ja będę DJ-ką.

Ja również zerknęłam na plakat. Julie i jej Zespół Hologramów było wydrukowane największą czcionką, a zaraz pod spodem znajdował się napis „Na dzisiejszej dyskotece!". Najwidoczniej Flynn już wszystko zaplanowała.

KILL MY TIME ━ LUKE PATTERSONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz