11.

158 3 1
                                    

Na rano Pol i Papryka zmienili pościel u Ludowego po tym jak ją delikatnie pobrudzili i ubrali to co mieli wczoraj po czym poszli razem się umyć. W łazience Węgry miał pretensję do swojego ukochanego.
Węgry- Pol a ty wiesz że za chwilę koniec wakacji a ja wracam do szkoły?
Pol- Tak i co z tym?
Węgry- Co z tym?, mam malinki nawet na dupie.
Pol- Bo jesteś moją Papryczką i niech każdy o tym wie.
Po umyciu się poszli na śniadanie a Węgry marudził że go dupa boli i chodzić nie może przez co RON spojrzał na swojego syna tak jakby chciał coś mu zrobić. Po jakimś czasie do domu wparował PRL z jakimś czarnym pokrowcem na plecach i nie zdążył przebiec do swojego pokoju zanim RON go zatrzymał.
RON- PRL chodź tu w tej chwili.
PRL- Co jest?
RON- Co ty masz?
PRL- To nic takiego.
RON- Powiedz.
PRL- Nie chce i nie muszę.
RON- Musisz, co ci szkodzi powiedzieć?
PRL- Pamiętasz jak śpiewałem kiedyś bratu a ty kupiłeś mi gitarę?
RON- I co z tym?
PRL- To z tym że nie chciałem by ktokolwiek wiedział o tym skoro ty i Pol już zapomnieliście.
I.R.- A zagrasz coś?
PRL- Papryka kiedy dokładnie masz urodziny?
Węgry- Za równy miesiąc.
PRL- Wtedy, pasuję?
Pol- Pomogę ci zorganizować jego urodziny.
I.R.- Ja też mogę pomóc?
PRL i Pol- Nie. Tylko my.
RON- Pol zgaduję że coś kombinujesz a Ludowy ci pomaga.
Węgry- Ale mnie nie upijcie wtedy bo chce coś pamiętać.
Pol- Ja ci obiecuję że będziesz wszystko pamiętać bo dostaniesz ode mnie taki prezent którego nigdy nie zapomnisz.
Węgry- Mam się bać?
Pol- Chyba nie.
Potem Węgry próbował dowiedzieć się co kombinują Pol z swoim bratem ale nie udawało mu się to, a po południu poszedł z ukochanym do AW powiedzieć mu o swoich urodzinach a gdy Papryka poszedł do łazienki to Polska powiedział Austro-Węgrowi co ma zamiar zrobić.
Pol- Austro-Węgry potrzebuje twojego błogosławieństwa bo w urodziny Węgra chce mu się oświadczyć i jak na razie tylko ty i PRL o tym wiecie.
AW- Masz moje błogosławieństwo i dbaj o niego ale odwiedzajcie mnie co jakiś czas.
Pol- Na pewno będziemy, może kiedyś będziesz miał wnuków, nie wiem a chciałbym.
Po chwili przyszedł Węgry i rozmawiali jeszcze z godzinę po czym wrócili do siebie na obiad i Pol miał iść po Ludowego, gdy wszedł do niego do pokoju jego brat nie był sam bo był u niego mały chłopiec na oko 6-7 lat i tulił PRLa, był krajem i miał flagę jak Polska tylko na środku był znak Polski Walczącej.
Pol- Kto to?
PRL- Ciężko mi wyjaśnić i powiem ci później a co chciałeś?
Pol- Miałem zawołać się na obiad, idziesz?
PRL- Później a jak ty się najesz to przyjdź, wytłumaczę ci to.
Po obiedzie Pol wrócił do pokoju swojego brata w którym był ten chłopiec który teraz wyglądał na 13-14 lat i czekał na wyjaśnienia a starszy był zakłopotany.
PRL- To jest Polskie Państwo Podziemne w skrócie PPP, Podziemny, Polska Walcząca lub Państwo Podziemne i jest tak jakby nami ale nie był oficjalnie krajem i jest starszy od nas.
Pol- To czemu jest dzieckiem?
PRL- ZSRR go zabił a że nie jest krajem to zmartwychwstał i go znalazłem, za chwilę będzie wszystko pamiętać i wróci do normy.
Pol- Czyli jest naszym połączeniem ale jest starszy?
PRL- My tak jakby tworzymy go ale on był pierwszy, nie wiem czemu tak. Chyba trzeba powiedzieć RONowi.
Pol- Wypadałoby.
Po chwili PPP był już sobą jeśli można tak to nazwać i cieszył się z tego że widzi Polskę i Ludowego i poszedł razem z nimi do salonu w którym byli Węgry, Imperium Rosyjskie i RON i żaden z nich nie wiedział o co chodzi a PRL znowu musiał tłumaczyć to bo Polska Walcząca też nie wiedział co i jak. Wieczorem PPP stwierdził że będzie spać na kanapie na co RON pozwolił bo nie miał więcej pokoi w domu a nie chciał wyrzucać go a Imperium śmiał się z tego wszystkiego.
I.R.- Jak tak dalej będzie to jeszcze Kongresówka i Pierwsze Państwo Polskie przyjdą.
RON- Nie obrażaj mojej rodziny.
PPP- Ale jakim cudem znowu tu jestem?
Pol- Nie wiem a czemu się cieszyłeś na mój widok?
PPP- Bo ostatni raz widziałem cię jak miałeś 12 lat i walczyłeś z PRLem.
Węgry- Co się wtedy stało?
Pol- Sowiet namieszał Ludowemu w głowie.
Węgry- Możecie dokładniej powiedzieć?
PRL- Najpierw chciał mnie zabić ale przyjąłem komunę więc zmusił mnie by zabić Polskę przez co pozbawiłem go oka a widząc jego strach przestałem i doprowadziłem resztę Europy do buntu przeciw ZSRR.
Jako że było późno wszyscy zjedli kolacje a potem poszli spać.

Słów-778
Miłego dnia lub nocy

Szeretlek Magyarország. PolHun(+PRL) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz