PZRL zamieszkał na stałe z PRLem a Rosja poszedł do więzienia za to co zrobił. W międzyczasie Węgry i Polska starali się o dziecko i będąc u lekarza ten powiedział im że ani jeden ani drugi nie może mieć dzieci przez co byli załamani. Po dwóch latach udało im się ale lekarz ostrzegł ich że muszą być ostrożni bo ciąża jest niezwykle delikatna w tym wypadku więc Pol kazał swojemu ukochanemu odpoczywać i pilnował go by się nie przemęczał i oboje mieli nadzieję że dziecko urodzi się całe i zdrowe. Nikt nie śpieszył się z kupywaniem rzeczy dla dziecka bo nikt nie wiedział nawet czy przeżyję poród. Po dziewięciu miesiącach Węgier urodził syna i nazwał go tak jak dogadał się z Polską czyli Węgro-Polska. Jak byli w szpitalu na obserwacji to wtedy Pol wszystko kupował dla ich syna ale łóżeczko w domu było tak samo jak parę ubranek ale i tak musiał zrobić spore zakupy na które pojechał z Austro-Węgrem który jako jedyny był tak podekscytowany wnukiem.
AW- A może jeszcze takie fajne coś.
Pol- Nawet nie wiesz co to i już koniec bo bankrutem zostanę.
AW- Okej.
Po tym Polska zapłacił za zakupy i pojechał z swoim teściem do domu naszykować pokój dla malucha. Po kilku dniach Węgry zadzwonił do ukochanego powiedzieć żeby przyjechał po nich.
Węgry- Wszystko jest dobrze póki co ale może mieć trochę opóźniony rozwój.
Pol- Ale ważne jest to że jest cały i zdrowy.
Węgry zauważył wtedy na plecach Polski dwie górki ale dobiero w domu mu o tym powiedział.
Węgry- Pol a co ty masz na plecach?
Pol- Co?
Węgry- No masz tam dwie górki.
Pol- Nie wiem, spytam RONa o to może wie co to jest.
Węgry- Poczekam tu z WP.
Pol poszedł po tym do swojego ojca i powiedział mu o tym a ten powiedział że rosną mu skrzydła, znak ludu Polskiego.
Pol- Ty też masz skrzydła?
RON- Miałem ale Prusy, Cesarstwo Niemieckie i Imperium Rosyjskie zabrali mi je.
Pol- Ludowy też je stracił?
RON- Tak, on jako jedyny nigdy nie pogodził się z tym co zrobił mu Sowiet i obiecał że kiedyś je odzyska a raczej znasz jego obietnice.
Pol- Znam, a czemu mam je dobiero teraz?
RON- Mi wyrosły podczas rozbiorów, PRLowi jak był zniewolony przez ZSRR a tobie mogły teraz wyrosnąć by bronić rodziny bo każdemu do obrony.
Pol- Mam nadzieję że przez to Ludowemu nie wrócą te okropne wspomnienia bo widziałem jego blizny.
RON- Właśnie a teraz wracaj do Węgra i jak coś WP też będzie miał skrzydła.
Jak Pol wrócił do Papryki powiedział mu co to i że ich synek też będzie miał skrzydła tylko nie wiadomo kiedy. Po kilku miesięcach Pol miał już w pełni rozwinięte skrzydła które były śnieżnobiałe i delikatne a gdy się złościł pióra zmieniały się w ostrza.
RON- Pol weź trochę uważaj z tymi skrzydłami.
Pol- Nie umiem ich jeszcze kontrolować.
PRL- Moja ręka jest na to dowodem.
Pol- Nie chciałem cię pociąć.
Węgry- Nie złość się po znowu komuś się oberwie kochany.
I.R.- Polska może sobie pójdziesz do WP?
PZRL- Chodź wujek bo mini Węgier ryczy.
Po tym Pol poszedł z Polską Republiką do pokoju w którym Węgro-Polska płakał bo był głodny a wtedy PZRL poszedł do pokoju swojego taty i tam się bawił samochodzikami, gdy jeden wpadł mu pod łóżko próbował go wyciągnąć a zamiast autka znalazł dziwny kuferek który położył na miejscu i wrócił do zabawy. Polska po nakarmieniu swojego dziecka patrzył jak młody Polak próbuje raczkować więc zawołał Węgra by też to widział.
Węgry- I to jest ten opóźniony rozwój?
Pol- WP jeszcze czasami przewraca się siedząc a już raczkuję.
Węgry- Próbuje złapać twoje skrzydło.
Pol- Nie dam bo jeszcze pióra mi powyrywa.
Węgry- To daj mu jedno.
Polska nie był pewien tego więc Węgry sam wyrwał mu jedno pióro i podał dziecku a Pol uderzył swojego ukochanego skrzydłem w twarz, po chwili przyszedł do nich PRL z swoim dzieckiem i oznajmił że za jakiś czas się wyprowadza a jego pokój zajmie PPP który przez ten cały czas spał na kanapie, gdy dorośli rozmawiali Republika Ludowa delikatnie trzymał swojego kuzyna na kolanach i go tulił a mniejszy zasnął trzymając palec starszego.
PZRL- Jest taki słodki jak śpi.
PRL- A wy słodko razem wyglądacie.
Węgry- Zrobić wam zdjęcie?
PZRL- Tak.
Pol- Możesz mi go oddać?
PZRL- Nie oddam WP, jest mój.
Pol- PRL weź coś mu powiedz bo nie chce mi dziecka oddać.
PRL- Jak oddasz wujkowi WP dostaniesz piórko z jego skrzydeł.
Po tym zgodził się a Polska znowu musiał stracić pióro i patrzył na brata tak jakby chciał go zabić a Węgry kazał mu się opanować by nikogo nie zranił. Po tym wszyscy poza Węgro-Polską poszli do salonu gdzie RON jako ostatni dowiedział się o planie starszego syna i o dziwo nikt nie chciał by ten się wyprowadzał i rozmawiali tak do późna.Słów-810
Miłego dnia lub nocy
CZYTASZ
Szeretlek Magyarország. PolHun(+PRL)
De TodoCo się stanie jeśli dwóch przyjaciół trochę poniosą ich zabawy? Większość płci męskiej, nie lubisz nie czytaj. okładka z neta Początek - 6 czerwiec 2022 Koniec- 27 czerwiec 2022 NIE UMIEM W OPISY