[rozdział po poprawkach]
Pov.TOM
Godzina 07:47; poraz kolejny otworzyłem oczy i wybudziłem się z koszmaru by ponownie obudzić się w kolejnym, tym razem zwanym: "rzeczywistością"- co czasami podlegało wątpliwościom czy to co się działo w "rzeczywistości" miało miejsce naprawdę gdyż życie wszyscy wiemy, potrafi dowalić
Wiedząc, że nie zasnę ponownie postanowiłem już wstać
Wstałem powoli z łóżka i odruchowo sięgnąłem jeszcze zaspany po moją bluzę która zazwyczaj znajdowała się na łóżku
Tym razem jednak tam jej nie było.
Rozejrzałem się już bardziej przytomnieNiestety nigdzie nie było po niej śladu.
Schyliłem się pod łóżko gdzie znalazłem swoją zgubęWyciągnąłem spod łóżka ciemno granatową bluzę i odrazu założyłem ją na siebie.
Bluza przez swoją długość zasłaniała mi to co powinna- czyli dolne partie mojego ciała dlatego spodnie były mi zbędnePrzetarłem sobie twarz rękoma zastanawiając się nad sensem istnienia w tej symulacji a zaraz potem wyszedłem ze swojego pokoju. Zszedłem po schodach na duł kiedy zauważyłem mojego przyjaciela i wspólokatora (jednego z trzech)- Edd'a
Wyglądało na to że biedak własnie wychodził do pracy.
Zatrzymałem się czekając aż mnie zauważy-o Hej Tom!- odwrócił się w moją stronę-Jak się spało?
- No jak zawsze
-Czyli??- Dobrze znał odpowiedź na pytanie ponieważ codziennie powtarzaliśmy tą konwersację, jednak jak zawsze skrywa nadzieję, że powiem coś innego niż;
-Chujowo :) - usmiechnąłem się sarkastycznie
- Ahh nie przesadzaj.. Niestety muszę już iść, zrobiłem naleśniki dla Ciebie i Torda. Matt musiał wcześniej wyjść dlatego zrobię mu jak wrócę.. Nie wiem czy nie wrócę dziś później więc nakarm w między czasie Ringo, dasz radę to zrobić?- zapytał
- Okej.- i tak zapomnę
Pożegnałem się z Eddem kiedy wyszedł i poszedłem do kuchni. Na blacie rzeczywiście leżały dwa talerze z naleśnikami. Jednak zanim to zajmę się jedzeniem...- KAWA..
Wyjąłem kubek z szafki by zrobić sobie kawę. W końcu muszę mieć dzisiaj na cokolwiek siłę.~3minuty później~
Po skończeniu przygotowania kawy odwróciłem się w stronę jedzenia.
Nie spodziewałem się, że na blacie zastanę nieproszonego gościa-O ty kurwo mała..- powiedziałem do kota który zajadał się MOIMI naleśnikami- WYPIERDALAJ MI STĄD!!
Postawiłem kawę na stole i pobiegłem w stronę kota.
Ringo gdy mnie zobaczyła szybko zeskoczyła z blatu i zaczęła spierniczać jak najdalej odemnieNa szczęście nie zjadła dużo.
Pogryzioną część naleśnika odkroiłem i wyrzuciłem do kosza.
Wziąłem talerz do ręki, do drugiej kawę i poszedłem do salonu w celu rozłożenia się na kanapie i użalania się nad swoim życiemBędąc przed kanapą zastałem na niej kolejnego domownika
Zatrzymałem się i patrzyłem na niego wkurwiony, że niszczy mi moje plany
CZYTASZ
Bez Ciebie to nie to samo | TordTom [ZAKOŃCZONE]
FanfictionKsiążka napisana w 4 463 godzin :') [W trakcie korekty] Opowiadanie zawiera: - przekleństwa ( bardzo dużo wulgaryzmów) - lgbtq+ - sceny 18+. - czasami ( czyt. Często )bezsensowne momenty - nawiązania do depresji/samookaleczenia i traumy między inny...