21. Poczucie winy✂️

134 6 27
                                    

Sorki za błędy :p
________

*time skip*

Po wypaleniu kilku papierosów zaprzestałem wyciąganie kolejnych z opakowania, to był już czas by coś ze sobą zrobić

Wszedłem z powrotem do domu kierując się do pokoju Toma. Będąc pod drzwiami zapukałem jednak po kilkukrotnym nie otrzymaniu odpowiedzi uchyliłem je lekko zaglądając do środka. W pomieszczeniu panowała ciemność a jedyne światło dobiegało z korytarza. Po cichu zbliżyłem się do łóżka na którym już spał sobie Tom i nachylając się nad nim pocałowałem go w czoło przez co chłopak się wybudził

- ..Tordi?- odezwał się ledwo ciepły

- już wróciłem.. idź dalej spać - pogłaskslem go po głowie- kocham Cię

- Ja Ciebie też - odpowiedział ziewając przy tym i zamknął oczy z powrotem zapadając w sen

Popatrzyłem jeszcze chwilę na jego wspaniałą, spokojną twarzyczkę ze łzami w oczach i wyszedłem z jego pokoju. Zamknąłem po cichu drzwi stojąc jeszcze przed nimi kiedy z pokoju Edda wyszedł jego właściciel ( w sensie Edd )

- Tord?- odezwał się podchodząc do mnie

- Tak? - wytarłem rękawem łzy i odwróciłem się w jego stronę wymuszając uśmiech który niewiele dawał gdyż Edd zdążył się domyślić, że coś jest nie tak, w zasadzie trudne to nie było

- Coś się stało?- zmartwił się

- Nie nie.. to nic takiego, naprawdę.. jest dobrze..

- Tord.. Widać, że coś nie tak. Powiedz co się dzieje, możesz mi przecież zaufać

- j-jest dobrze!- głos mi się załamał a z oczu ponownie poleciały łzy które usiłowałem wycierać na bieżąco. Darowałem już sobie utrzymywanie uśmiechu, nic by to nie dało

Edd objął mnie i przytulił. Nie opierając się oddałem uścisk powstrzymując z całej siły łzy.

- Wszystko jest w porządku..

- nic nie jest w porządku.. Zrozum, nic nie jest w porządku!

- o czym ty mówisz? To ma jakiś związek z Davidem?

- Nie chodzi o niego.. chociaż to wszystko też już mnie dobija- puściłem go- Ja poprostu.. kocham Toma i nie chcę go opuszczać..

- Czekaj czekaj.. ale w czym problem..? Przezież nie ma takiej potrzeby.. prawda?

- no własnie kurwa rzecz w tym, że nie mam wyboru

- Jak to nie masz wyboru.. gdzie ty wyjeżdżasz?! I na ile?!

- Gdyby to było takie proste... Nie wiem ile to zajmie i czy warto wogóle czekać.. ale gdzie czy po co, to nie mogę wam powiedzieć.. chciałbym ale nie mogę..

- ..o co chodzi?- Razem z Eddem odwróciliśmy się w stronę pokoju chłopaka z którego własnie wyszedł Matt

- Nie uwierzysz. Tord wyjeżdża.- odezwał się Edd

- CO?!

- Cicho kurwa. Tom śpi- zganiłem Matta

- Tord, skoro nam nie chcesz powiedzieć czemu musisz wyjechać, to co z Tomem? Jak mu to powiesz?

- Nie mam pojęcia..

- To lepiej się zastanów, bo to go zniszczy.. - Edd złapał Matta za rękę i razem wrócili do pokoju chłopaka.

..To go zniszczy...

Szybko pobiegłem do swojego pokoju zamykając się w nim. Wyciągnąłem z pod łóżka walizkę i wrzócilem do niej ubrania które nadal leżały na podłodze. Spakowałem też mangi i inne szpargały a reszta gratów wylądowała w plaecku

Usiadłem na łóżku w koncie, skulony patrząc na niedomykającą się walizkę pełną ciuchów. Schowałem głowę w nogach i nie powstrzymywałem już dłużej łez.

Nie wiedziałem jak mam powiedzieć o tym wszystkim Tomowi. Każdy sposób który obiorę będzie zły. Każdy scenariusz w którym mówię mu (lub i nie) o konieczności powrotu do armii skończy się okropnie.
To już wiadome, że mnie znienawidzi. I nie dziwię mu się..zostawię go.. dla jakiejś durnej pracy..
Jednak gdybym tego nie zrobił mógłbym pożegnać się z życiem co mnie aż tak nie przeraża jak to, że Tomi też.. nie mogę na to pozwolić.. już lepiej by żył bezemnie niż nie żył wogóle

Jednak wciąż.. jak ja mu to kurwa powiem?

Po tym wszystkim.. po tym co mu powiedziałem. Powiedziałem mu, że go kocham i właśnie tak mam mu to pokazać? Zostawiając go? No kurwa zajebisty chłopak że mnie ( +1 :/ )

Nie tylko zajebisty chłopak.. ale też przyjaciel- bez wytłumaczenia zostawiam osoby dla mnie ważne, osoby które wspierają mnie, pomagają i dzięki którym mam więcej powodów do życia niż do śmierci
Rodzice z pewniścią też woleliby abym był kimś innym..

Wszystkie osoby które znam mają przeze mnie pod górkę. Łatwiej by im było abym zniknął już dawno, mi również.. może i nie przeżyłbym tych wszystkich chwil z Tomem ale przynajmniej moje życie by tak teraz nie wyglądało

Podniosłem głowę patrząc na drzwi. Przez głowę przeszedł mi jeden pomysł.
J e d e n g ł u p i p o m y s ł

Wstałem szybko z łóżka i wyszedłem z pokoju. Pokierowałem się do łazienki i wszedłem do niej odrazu idąc do umywalki nad którą wisiała półka z różnymi kosmetykami Matta i jakimiś gratami reszty domowników. Grzebiąc chwilę znalazłem małe nożyczki które w teorii służyły do obcinania paznokci. Wsunąłem je na chwilę pod bieżącą wodę by mniej więcej opłukać a zaraz potem w noróciłem z nimi do pokoju.
Zamknąłem się tam od środka na klucz i usiadłem na podłodze opierając się o łóżko

Wiem, że będę żałować. Jednak wciąż chcę to zrobić.







Jebać to wszystko


























____________

Witam witam

Co to tej ostatniej sceny.. jakoś mnie tak naszło ;__; sorki

Nie sądzę aby po przeczytaniu tej sceny ktuś "zainspirował" się Tordem i naszłaby kogoś chęć zrobienia tego samego, jednak jeśli znajdzie się taka duszyczka to powiem tak:
samookaleczanie to nic dobrego, zamiast posówać się do tego typu czynności, zdecydowanie lepiej jest sięgnąć po pomoc psychologa. Niestety nie wiem zbyt dużo o psychologach ponieważ nigdy nie odważyłem się regularnie do takiego uczęszczać aczkolwiek jedyne co mogę tutaj, teraz doradzić to sięganie po pomoc

:)

( Jestem kurwa zajebisty. Daje komuś rady sam się do nich nie stosując, ale to już swoją drogą xd )

W KAŻDYM RAZIE-
Do końca ksiązki zostały 2 rozdziały (albo 1)

WIĘEEEEEECCCCCCCC DO ZOBACZONKAAAAAAAA

paappapapapapapappapapapapapapapappapapapappaapapappaapapapapapapaap appaappapapapapapapapapapapapapapapapapapapapapappapapapapapap











Bez Ciebie to nie to samo | TordTom  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz