8. David (cz.1/2) 💔

266 10 84
                                    

Przez całą drogę powrotną myślałem o Tomie. Próbowałem zrozumieć co tak naprawdę do niego czuję..

Przyjaźń? A może rzeczywiście on mi się podoba.. nie, na pewno nie

Gdy podjechaliśmy pod dom i wychodziliśmy z auta zobaczyłem, że pod domem stoi Tom.

- Tom? A co ty tu robisz?- zapytałem podchodząc do niego - i czemu nie masz na sobie kurtki >:C

- chciałem się przywitać, no i już nie chciałem ci grzebać w szafie w celu znalezienia kurtki - usmiechną się lekko

- Jest zimno. Obiecaj że następnym razem założysz kurdkę!

- dobra. Obiecuję =⁠_⁠=

- no, a teraz zawracaj i do domu bo się przeziębisz

- Tak, tak..- zawrócił i wszedł z powrotem do domu a ja za nim.

Boże jak on umrze z zimna giedyś

Po wejściu do domu zdjąłem z siebie kurdkę, buty itp.

Tom jak skończył z butami to stał i się na mnie patrzył

- Na co czekasz?

- Na ciebie

- mhm.. a to czemu? (⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)- spojrzałem się na niego z małym uśmieszkiem

- Weź! o-o czym ty myślisz wogóle?! Jesteś nie wiarygodny..- powiedział i zaczął iść na górę

- Oj no zaczekaj! To żart!- pobiegłem szybko do niego

- Jesteś zbokiem. Zaczynam się bać że mi coś zrobisz jak będę spać

- AHA?! Normalnie ale ty mi ufasz..

- przecież żartuję. Choć, musimy się spokować

- racja..

Tom złapał mnie za rękę i zaprowadził do mojego pokoju.
Jego ręce były takie zimne.. i delikatnie.. z każdym jego dotykiem coraz bardziej zaczyna mi się podobać... Znaczy co-

*TIME SKIP*

- W końcu! Skończyliśmy...- powiedział Tom padając na łóżko

- Nawet nie sądziłem że tyle tu tego przyniesliśmy..- usiadłem obok niego

- ja też.. jesteśmy tu dosłownie kilka dni i tyle tu gratów że ooo jezuuuuu..

Tom zaczą się turlać po łóżku

- haha- zaśmiałem się na co chłopak przestał się wiercić i na mnie spojrzał

-Tord?

- hm?

- wiesz, masz bardzo ładny uśmiech..

Yy..co..? Mój uśmiech? Ładny? Nigdy mi tak nikt nie powiedział..

- j-ja.. nie wiem co powiedzieć haha- zacząłem się nerwowo śmiać- dzięki?

Tom podniósł się do pozycji siedzącej i nadal się na mnie patrzył

Czułem jak moje policzki płoną

Co tu aię dzieje.. CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE?!

- Czeeeeeść, jak wam idzie pako- otworzył drzwi Paul- yyy

Bez Ciebie to nie to samo | TordTom  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz