19. Nowy rok (cz.4/4) 🌌

125 5 39
                                    

Zanim zaczniemy, chcę tylko powiedzieć, że piosenka u góry jest zajebista i naprawdę zachęcam do posłuchania. Zarówno sama muzyka- jak i słowa są poprostu cudowne, osobiście uważam, że jest to jedna z lepszych piosenek jakie słyszałam ostatnimi czasy-
Polecam

ps: Siostra mi tą piosenkę pokazała i wręcz domaga się uwzględnienia jej- także macie pozdrowienia od Olgi xD

To tyle, miłego czytanka
(Jeśli są jakieś błędy to przepraszam ale nie mam już siły xd)
__________

Po chwili szukania chłopaków w tym cholernym tłumie ludzi, w końcu nam się udało. Oczywiście dzięki ubiorze Matta (No a jakżeby inaczej).

- Jesteśmy z powrotem!- krzyknąłem do nich a Edd odrazu się odwrócił i spojrzał na nas z szerokim uśmiechem

- To super! Już wszystko w porządku?- zwrócił się do Torda

- M-można tak powiedzieć- powiedział Tord lekko się chwiejąc od ilości spożytego alkoholu. Kiedy chciał zrobić krok do przodu oczywiście źle postawił nogę, dlatego w efekcie prawie się przewrócił. Udało mu się uniknąć spotkania z podłogą bo złapałem go za rękę i przyciągnąłem z powrotem do siebie.

- A niby to ja jestem niezdarny, co?- zaśmiałem się

- Zamknij się k-krasnalu- schylił głowę i na mnie popatrzył

- Aha? Teraz chcesz się wyzywać?- zmieniłem ton pokazując moje niezadowolenie

Tord już mi nie odpowiedział tylko odwrócił się i zaczął szwendać się wzrokiem jakby czegoś (lub kogoś) szukając . Debil.
Z ciekawością przyglądałem się gdzie wędruje jego spojrzenie, można powiedzieć, że na chwilę odpłynąłem tracąc tym samym kontakt z rzeczywistością. Tak Tord na mnie działa.
Mógłbym się patrzeć na niego godzinami. Na jego cudownie, karmelowe, puchate włosy z grzywką lekko opadającą na twarz.
I przepiękne, hipnotyzujące, szare oczy, przypominające szare niebo w deszczowy dzień- coś pięknego. A także- jego usta- te malinowe usta. Patrząc na nie jedyne na co mam ochotę to pocałowanie go, niestety muszę się narazie powstrzymać- przy tych wszystkich ludziach to zły pomysł.

Kiedy Tord się na mnie spojrzał odruchowo odwróciłem wzrok na podłogę

- Patrzysz się.- Powiedział uśmiechając się w ten swój głupkowaty sposób

- Ja? Nie, wydydaje Ci się

- Patrzysz się- zaśmiał się i tracił lekko ramieniem

- Nieprawda!- zadarłem głowę by móc na niego patrzeć

- Prawa prawda- śmiał się dalej

- A spierdalaj! Nie śmiej się pojebie!

- okej okej, już- Zaprzestał, jednak uśmiech nadal pozostał na jego twarzy

Do twarzy mu z uśmiechem... Ponownie zacząłem przyglądać się jego twarzy powoli odpływając. Żesz kurwa mać..
Tord też zdawał się mi przyglądać. Poczułem przeszywające ciepło na skórze a w szczególności na policzkach- jakby zaczęły płonąć gorącym ogniem.

Pomimo muzyki grającej w pomieszczeniu udało mi się usłyszeć dźwięk robionego zdjęcia dlatego szybko obróciłem głowę w stronę odgłosu.
Nadal zalany rumieńcem spojrzałem na Edda a zaraz za nim Matta z telefonami, wszystko wskazywało na to, że ta chwila została uwieczniona na zdjęciach.
Kiedy chłopcy zaczęli się śmiać, Tord też popatrzył na nich ale nie skomentował tego w żaden sposób

- USUNĄĆ MI TO ALE JUŻ!- Wrzasnąłem tak głośno aby na 1000% mnie usłyszeli

- Nie ma szans!- Odezwał się Matt

Bez Ciebie to nie to samo | TordTom  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz