Zanim zaczniemy, chcę tylko powiedzieć, że piosenka u góry jest zajebista i naprawdę zachęcam do posłuchania. Zarówno sama muzyka- jak i słowa są poprostu cudowne, osobiście uważam, że jest to jedna z lepszych piosenek jakie słyszałam ostatnimi czasy-
Polecamps: Siostra mi tą piosenkę pokazała i wręcz domaga się uwzględnienia jej- także macie pozdrowienia od Olgi xD
To tyle, miłego czytanka
(Jeśli są jakieś błędy to przepraszam ale nie mam już siły xd)
__________Po chwili szukania chłopaków w tym cholernym tłumie ludzi, w końcu nam się udało. Oczywiście dzięki ubiorze Matta (No a jakżeby inaczej).
- Jesteśmy z powrotem!- krzyknąłem do nich a Edd odrazu się odwrócił i spojrzał na nas z szerokim uśmiechem
- To super! Już wszystko w porządku?- zwrócił się do Torda
- M-można tak powiedzieć- powiedział Tord lekko się chwiejąc od ilości spożytego alkoholu. Kiedy chciał zrobić krok do przodu oczywiście źle postawił nogę, dlatego w efekcie prawie się przewrócił. Udało mu się uniknąć spotkania z podłogą bo złapałem go za rękę i przyciągnąłem z powrotem do siebie.
- A niby to ja jestem niezdarny, co?- zaśmiałem się
- Zamknij się k-krasnalu- schylił głowę i na mnie popatrzył
- Aha? Teraz chcesz się wyzywać?- zmieniłem ton pokazując moje niezadowolenie
Tord już mi nie odpowiedział tylko odwrócił się i zaczął szwendać się wzrokiem jakby czegoś (lub kogoś) szukając . Debil.
Z ciekawością przyglądałem się gdzie wędruje jego spojrzenie, można powiedzieć, że na chwilę odpłynąłem tracąc tym samym kontakt z rzeczywistością. Tak Tord na mnie działa.
Mógłbym się patrzeć na niego godzinami. Na jego cudownie, karmelowe, puchate włosy z grzywką lekko opadającą na twarz.
I przepiękne, hipnotyzujące, szare oczy, przypominające szare niebo w deszczowy dzień- coś pięknego. A także- jego usta- te malinowe usta. Patrząc na nie jedyne na co mam ochotę to pocałowanie go, niestety muszę się narazie powstrzymać- przy tych wszystkich ludziach to zły pomysł.Kiedy Tord się na mnie spojrzał odruchowo odwróciłem wzrok na podłogę
- Patrzysz się.- Powiedział uśmiechając się w ten swój głupkowaty sposób
- Ja? Nie, wydydaje Ci się
- Patrzysz się- zaśmiał się i tracił lekko ramieniem
- Nieprawda!- zadarłem głowę by móc na niego patrzeć
- Prawa prawda- śmiał się dalej
- A spierdalaj! Nie śmiej się pojebie!
- okej okej, już- Zaprzestał, jednak uśmiech nadal pozostał na jego twarzy
Do twarzy mu z uśmiechem... Ponownie zacząłem przyglądać się jego twarzy powoli odpływając. Żesz kurwa mać..
Tord też zdawał się mi przyglądać. Poczułem przeszywające ciepło na skórze a w szczególności na policzkach- jakby zaczęły płonąć gorącym ogniem.Pomimo muzyki grającej w pomieszczeniu udało mi się usłyszeć dźwięk robionego zdjęcia dlatego szybko obróciłem głowę w stronę odgłosu.
Nadal zalany rumieńcem spojrzałem na Edda a zaraz za nim Matta z telefonami, wszystko wskazywało na to, że ta chwila została uwieczniona na zdjęciach.
Kiedy chłopcy zaczęli się śmiać, Tord też popatrzył na nich ale nie skomentował tego w żaden sposób- USUNĄĆ MI TO ALE JUŻ!- Wrzasnąłem tak głośno aby na 1000% mnie usłyszeli
- Nie ma szans!- Odezwał się Matt
CZYTASZ
Bez Ciebie to nie to samo | TordTom [ZAKOŃCZONE]
FanfictionKsiążka napisana w 4 463 godzin :') [W trakcie korekty] Opowiadanie zawiera: - przekleństwa ( bardzo dużo wulgaryzmów) - lgbtq+ - sceny 18+. - czasami ( czyt. Często )bezsensowne momenty - nawiązania do depresji/samookaleczenia i traumy między inny...