[ Rozdział może być trochę smutny więc ostrzegam. Za wszelkie błędy z góry przepraszam ale mam jakiś gorszy dzień i wgl. Miłego czytania]
Wyszedłem z pokoju Torda zostawiając go tam samego. Skierowałem się do swojego pokoju i otworzyłem drzwi ale przy okazji usłyszałem rozmowę Edda i Matta z dołu. Odsunąłem się od drzwi i podszedłem do schodów by lepiej ich słyszeć.
- David i chłopcy nie dogadują się.. wiesz o co chodzi?- Zapytał Matt
- Niestety nie.. Jedyne co wiem to że David chcę pogadać z Tordem.. ale Tord tego unika.. Nie znam szczegółów - powiedział Edd
Przybliżyłem się i wychyliłem by ich zobaczyć. Kiedy moim oczom ukazał się kawałek rudej czupryny należącej do Matta, ktoś pochylił się nademną przez co podskoczyłem przestraszony i odwróciłem się w jego stronę
- A ty nie miałeś iść po piżamę do pokoju?- Zapytał Tord krzyżując ręce - Nie ładnie podsłuchiwać innych- zaśmiał się
- Gadają o Davidzie..
Chłopak momentalnie spoważniał.
Jakby się zastanowić to nie powinienem mu tego mówić. Najlepiej jakby Tord zapomniał o Davidzie i zostawił przeszłość za sobą. Dopóki jego były wciąż daje nam oznaki życia, rany Torda nigdy się nie zagoją i będzie on cierpiał do końca życia. Powinienem zachować to dla siebie, idiota, no kurwa idiota ze mnie.Nastała cisza. Między nami jak i chłopakami. Musieli nas usłyszeć bo podeszli do schodów i spojrzeli na nas z dołu
- Em. Co się tu dzieje?- zapytał Matt
- Podsłuchujecie nas?- Edd zabrał głos
Popatrzyliśmy po sobie z Tordem i z powrotem zwróciliśmy wzrok na chłopaków
- My.. tylko rozmawiamy- Zasmiałem się nerwowo na co Edd zmarszczył brwi i skrzyżował ręce
- Tord? Może ty się przyznasz i powiesz że ty i twój chłopak podsłuchiwaliscie nas?- Eddzio powiedział lekko wkurwiony. Matt cicho się zasmiał ale chłopak skarcił go wzrokiem więc szybko zaprzestał szeptając tylko ciche "przepraszam"
- Jaa..- Tord spojrzał się na mnie- ...
- Mhm.. jeden mądrzejszy od drugiego. Tak trudno się przyznać?- oboje skineliśmy głową na co Edd tylko westchnął- Dobra.. co chcecie wiedzieć? Nie bez powodu nas podsłuchiwaliście, prawda?
- Czemu gadacie o mojim byłym?- Wszyscy spojrzelismy na Torda. Matt i Edd niezbyt wiedzieli co mają powiedzieć, tak samo jak ja. Byli w szoku, nie wiedzieli że jego i Davida kiedyś coś łaczyło. O ile można mówić coś o uczuciach ze strony Davida bo trudno powiedzieć czy on go wogóle lubił. Mnie bardziej zdziwił fakt że Tord wogóle wypowiedział to zdanie. Nie sądziłem że spyta się aż tak dosłownie zważając na ból jaki musi odczuwać tylko myśląc o tym idiocie
- "byłym"? David i ty.. chodziliście ze sobą?- zapytał Matt
Tord najwyraźniej nie chciał na to już odpowiadać ale Matt już znał odpowiedź po jego wyrazie twarzy
- Oh Tord..- Edd z poważnego i wkurzonego zmienił się w zpowrotem miłą i troskliwą osobę- Nie wiedzieliśmy
- Wiem, z kąd mieliście wiedzieć?- głos mu się trochę załamał ale starał się to ukryć i nie pokazywał żadnych emocji- O czym dokładnie rozmawialiście?
- Dlaczego go tu nie chcecie.. ale to już chyba jasne.. kto by chciał widzieć swojego byłego- Powiedział Edd
Widząc że Tordowi coraz bardziej zbiera się na płacz złapałem go za rękę i pociągnąłem go za sobą do swojego pokoju. Zamknąłem z nami drzwi i póściłem chłopaka.
CZYTASZ
Bez Ciebie to nie to samo | TordTom [ZAKOŃCZONE]
FanfictionKsiążka napisana w 4 463 godzin :') [W trakcie korekty] Opowiadanie zawiera: - przekleństwa ( bardzo dużo wulgaryzmów) - lgbtq+ - sceny 18+. - czasami ( czyt. Często )bezsensowne momenty - nawiązania do depresji/samookaleczenia i traumy między inny...