KIARA
Niedziela po Hogsmeade była całkiem przyjemna i relaksująca. Przez większą część dnia odpoczywałam z Fredem i George'em, leżąc w pokoju wspólnym Gryffindoru, podczas gdy ludzie na zewnątrz bawili się na śniegu. Ale nadszedł poniedziałkowy poranek. Nie chodziłam na lekcje od poniedziałku w pierwszym tygodniu szkoły z powodu mojego... incydentu.
- Kiara, kończysz się już szykować? - zawołał głos Hermiony, dobiegający spoza łazienki.
- Gotowa - odpowiedziałam, spinając włosy w niechlujny kucyk z kilkoma kosmykami opadającymi mi na twarz i wychodząc z łazienki, by spotkać się z Hermioną. Nagle usłyszałam głośny, zawodzący hałas dochodzący z kierunku schodów. - Wygląda na to, że jacyś chłopcy próbują się tu dostać - przewróciłam oczami, ale zamarłam, gdy usłyszałam głosy.
- Ee... chyba nie wolno nam wchodzić do dormitoriów dla dziewcząt - powiedział znajomy głos, a Hermiona spojrzała na mnie z ciekawością.
- Czy to Harry? - zapytałam, a Hermiona kiwnęła głową.
- Chyba tak.
- Oooch, kto próbował dostać się na górę? - zachichotały jakieś dwie dziewczyny, a ja uniosłam brwi.
- Ja - odezwał się głos Rona, a Hermiona pociągnęła mnie za rękę i podeszłyśmy do spiralnych schodów, po czym zsunęłyśmy się w dół.
- Hermiona i Kiara mogą przebywać w naszym dormitorium, dlaczego nam nie wolno...? - zaczął Ron, gdy zwolniłyśmy, zatrzymując się przed nimi.
- To starodawna zasada - wyjaśniła Hermiona. – W Historii Hogwartu jest napisane, że założyciele szkoły uważali, iż chłopcy są mniej godni zaufania od dziewcząt.
- I mieli rację - mruknęłam pod nosem, myśląc o Fredzie i George'u i o tym, co by zrobili, gdyby udało im się dostać do dormitorium dla dziewcząt.
- Dlaczego w ogóle próbowaliście się tam dostać? - zapytała Hermiona.
- Żeby was zawołać - spójrzcie na to! - zawołał Ron, chwytając nas za nadgarstki i ciągnąc do dużego ogłoszenia, które pokrywało tablicę ogłoszeń Gryffindoru. Było wydrukowane dużymi, czarnymi literami, a na dole, obok różowego podpisu, widniała oficjalnie wyglądająca pieczęć:
Z ROZKAZU WIELKIEGO INKWIZYTORA HOGWARTU.
Wszystkie organizacje uczniowskie, towarzystwa, zespoły, grupy i kluby zostają niniejszym rozwiązane.
Za organizację, stowarzyszenie, zespół, grupę lub klub uważa się regularne spotkania trzech lub więcej uczniów.
O pozwolenie na ponowne utworzenie można ubiegać się u Wielkiego Inkwizytora (profesor Umbridge).
Żadna organizacja uczniowska, stowarzyszenie, zespół, grupa lub klub nie może istnieć bez wiedzy i zgody Wysokiego Inkwizytora.
Każdy uczeń, który założy lub będzie należał do organizacji, stowarzyszenia, zespołu, grupy lub klubu, który nie został zatwierdzony przez Wielkiego Inkwizytora, zostanie wydalony.
Powyższe postanowienie jest zgodne z Dekretem Edukacyjnym Numer Dwadzieścia Cztery.
Podpisano: Dolores Jane Umbridge, Wielki Inkwizytor.
Zerknęłam na to ogłoszenie i od razu poczułam, że krew się we mnie gotuje. W jakiś sposób Umbridge podsłuchała nasze spotkanie.
- Myślisz tak tylko dlatego, że sama jesteś honorowa i godna zaufania... - głos Rona przywrócił mnie do rzeczywistości.
CZYTASZ
Kiara Malfoy | Fred Weasley (TŁUMACZENIE)
FanficCzęść 1 Kiara Malfoy, bliźniaczka Draco Malfoy'a, była Malfoy'em, ale niepodobnym do żadnego innego. Od urodzenia oczekiwano od niej, że będzie podążać za oczekiwaniami rodziny i wspierać Czarną Magię. Ale to wszystko zmieniło się, gdy przybyła do H...