Dwa miesiące później
Oczami Max:
Przez te dwa miesiące zbytnio się nie zmieniło. W sumie to coś jednak. Ataki Demogordonów na naszych bliski. Niektórzy bali wychodzić z domu. Moja mama dowiedziała się kim jest El, ale nie ma żadnego problemu. Nawet wie, że ta mi się podoba. Po ostatnim naszym pocałunku El zaczęła mnie unikać. Przynajmniej przez tydzień udało jej się unikać. Później byłam zdezerientowana, że nie odzywała się. Wiele razy chciałam jej powiedzieć co czuje, ale nie potrafię. To co czuje ciągle mnie trapi, że będzie znowu cierpieć. Mimo, że ją kocham przez myśl nie chce mi przejść, że ona może zginąć z ręki Vecny. Dziś mieliśmy iść razem do Mike'a. Tam mieliśmy pomyśleć nad planem. Od dwóch miesięcy myślimy a jedynie co robimy to nic. Chronimy swoich bliskich. Czuję się zdruzgotana.Chciałabym, żeby był już koniec
Wyszłam z domu kierując się do mieszkania Bayers'ów. Tam teraz mieszka El z Hopper'em. Nadal pamiętam jej usta na swoich.
Nie rozmawiałyśmy o tym. Żadna nawet nie zaczęła tego tematu. Przez tydzień nie wychodziła z domu. Chciałam do niej wejść, ale Jim mówił, że ta nie chce nikogo widzieć. Przez ten czas widziałam jak Will i Mike wchodzą (no ale żeby w stalkera się bawić?).Szłam jakieś 20 minut do Bayers'ów.
Zapukałam do drzwi. Otworzyła mi Joyce.Max-Dzień dobry-przywitałam się
Joyce- Witaj Max. El jest na górze- powiedziała a ja kiwnęłam głową i poszłam do pokoju Jedenastki. Siedziała na łóżku patrząc się w okno. Chyba nawet nie usłyszała jak weszłam do pokoju.
Max- Hej El-powiedziałam
Odwróciła się do mnie i wstała. Spojrzała na mnie oraz podeszła
Eleven-Hej Maxine-odezwała się i mnie przytuliła co od razu odwzajemniłam. Czułam jej ciepłe ciało.
Max-Jak się czujesz?-spytałam się
Eleven- Stesuje się tym wszystkim-szepnęła
Max-El jesteś silna i poradzisz sobie- chciałam dać jej otuchy. Niech wie, że ma bliskich przy sobie
Eleven-Wysłałam go na drugą stronę. To przeze mnie to jest-mówiła a w jej głosie było wyczuć strach
Max-Nawet tak nie myśl. To nie twoja wina. Zaślepiła go zemsta. Tylko o tym myśli-odparłam a ta jeszcze bardziej się we mnie wtuliła. To wszystko siadło na jej psychikę. Sama się nie przyzna, ale ja to wiem. Widzę to. Chciałabym zrobić coś więcej niż tylko siedzieć i patrzeć, że ktoś na kim ci zależy obwinia się o wszystko oraz, że jej psychika zaczyna wysiadać. Nie chcąc na to pozwolić to być po prostu przy niej i wspierać.
Trzymanie jej w swoich ramionach było wspaniałym uczuciem. Nigdy bym jej nie zostawiła w potrzebie. Nic nie mówiłyśmy. Cisza była zbytnio przyjemna. Po chwili przyszedł Will pytając czy chcemy coś do picia czy coś,ale jak zobaczył w jakim stanie jest El sam się przytulił. Teraz dwójka przytulała się do dziewczyny.
Po chwili Will już poszedł a El nadal była przytulona. W życiu nie przestanie mi się podobać przytulanie do jej ciepłego i idealnego ciała.Eleven-Dziękuję Maxi-odezwała się szeptem
Max-Nie masz za co El- odparłam szeptem
Eleven- Powinnyśmy chyba już iść co nie?- spytała się
Max-Możemy iść-odpowiedziałam i odczepiła się odemnie.
CZYTASZ
I will always be with you (Elmax) (2021) [Zakończona]
RandomEleven Jane Hopper 16 latka z mocami. Uratowała dwa razy świat przed Demogordonami i Łupieszcą umysłu. Przez ten czas zbliżyła się do pewnej rudowłosej dziewczyny, której nienawidziła na początku. Lecz po jakimś czasie stały się najlepszymi przyjaci...