Dodatek :3

282 32 2
                                    

Pomyślałam, że zrobię dla was mini dodatek, a bardziej coś w rodzaju dopełnienia między tą, a następną częścią. Jeśli macie jakieś uwagi to z chęcią wysłucham ich w komentarzach. Miłej zabawy :D

- To... idziemy po strój?

- Przypominam że jest 7.30 – uśmiechnęłam się

- Więc... jak chcesz wykorzystać tę godzinę?

- Może włączymy klimatyzację...

- Tak...

- Zasłonimy okna...

- Tak... - mówił coraz bardziej podekscytowany

- Zgasimy światło i...

- Tak...

- Obejrzymy film.

- Ta... zaraz co?

- No film.

- Ah... no tak, jasne... film

- Super. – pocałowałam go w policzek i podeszłam do pudełka z filmami stojącego koło telewizora. – Jaki film? Dzisiaj ty wybierasz.

- Nie wiem... - odpowiedział zrezygnowany – może jakiś horror? Kocham je.

- H-horror... jasne – udałam zapał – uwielbiam horrory...

- To może ten? – spytał pokazując płytę na której było napisane : Your bloody eyes.

- T-tak... spoko...

- Super. – pocałował mnie w policzek i włączył film

Usiadłam na kanapie pełna obaw. Dzięki ciemnym zasłonom było bardzo ciemno. Tak jak w nocy. Chłopak usiadł obok w odległości około 20cm.

- Czemu tak daleko??– panikowałam w myślach

Włączył film. Zaczął się spokojnie ale już po chwili  strasznie się bałam. Kiedy spoglądałam na blondyna wyglądał na zainspirowanego i zaciekawionego. Podobało mu się to. Przysunęłam się bliżej i złapałam go za rękę.

- Boisz się? – spytał

- N...nie skąd! Ja... kocham horrory – skłamałam

- Cieszę się.

Dziewczynka w filmie zaczęła powoli schodzić po schodach do piwnicy i nagle BUM! Inna mała dziewczynka zaczęła dźgać ją nożyczkami. Szybko schowałam się w ramionach chłopaka.

- Wyłącz to! Wyłącz to! Kłamałam! Przepraszam! Nienawidzę horrorów! Boję się! Kacper!

Zatrzymał film.  Nie puściłam go.

- Już. Wyłączyłem. Spokojnie...

Ściskałam go najmocniej jak tylko potrafiłam.

- Przepraszam.... Bardzo cię przepraszam... Myślałam że będę w stanie wytrzymać ale za bardzo się boję! Jestem żałosna...

- Nic się nie stało. Już to wyłączę.

- A...ale tak bardzo ci się podoba...

- Podoba mi się ale nie lubię patrzeć jak się męczysz.

Po chwili ciszy odezwałam się.

- Nie wyłączaj. Dam radę.

- Ale mówiłaś...

- Wiem co mówiłam ale właśnie zdałam sobie sprawę, że póki jesteś przy mnie nic mi się nie stanie.

- Oczywiście. – ucieszył się i objął mnie ramieniem

Drugi OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz