Jak tam szkółka? :))
Tak btw jak popiepsze fakty to przepraszam ale już nie pamiętam własnej książki :'>Po prostu mleka znaleźć nie mogłam, okey?
—————————————————————————————————————————————
Obudziłem się dopiero rano.. Nie jestem pewien która jest godzina lecz światło wpadające przez okno zaczęło mnie razić po oczach. Mruknąłem niezadowolony lekko podnosząc głowę tylko po to by wziąć poduszkę na której leżałem i przykryć nią swoją głowę. Wróciłem do zdrowego rozsądku dopiero po chwili. Zdjąłem poduszkę z głowy po czym podniosłem się do siadu przecierając oczy. Nie było go... Cóż, pewnie już jest na dole, czy gdziekolwiek indziej. Jednak sprawą dlaczego mnie tu zaciągnął zastanawiała mnie nadal. Pamiętałem że tej nocy miałem sen... dość przyjemny sen... Lecz już kompletnie nie pamiętam co się w nim działo. Może sobie kiedyś przypomnę ale szczerze w to wątpię. Wstałem powoli z łóżka po czym podszedłem do szafy która w połowie była też lustrem. Spojrzałem w swoje odbicie jedną dłonią przeczesując włosy do tyłu gdy kątem oka zauważyłem coś na mojej szyi... czy to.. malinka?! Dobra- co jest- Chwilę stałem zszokowany nie wiedząc co mam o tym myśleć. Gdy ja spałem Dream mi ją zrobił?! Chyba nie ma innego wytłumaczenia... Jako że miałem trochę dość chodzenia w jednych i tych samych ubraniach to postanowiłem tak niewinnie podwędzić coś chłopakowi... Cóż, może kradnięcie rzeczy osobie która cię porwała to nie zbyt mądry pomysł ale skoro on pozwolił sobie na zrobienie mi malinek na szyi to ja pozwolę sobie na ubranie się w jego ciuchy. Chwilę przeglądałem sobie jego szafę szukając czegoś wygodnego i nie za dużego na mnie w czym do drugie było o wiele cięższe. W końcu coś znalazłem po kilku minutach i się w to ubrałem, nic specjalnego, czarne spodnie, t-shirt i czarna bluza która miała podobny uśmiech jak miał Dream na swojej masce, na prawdę ja już nie pytam jak ten człowiek ją zrobił- Postanowił zrobić własny merch czy jak?- Gdy już się ubrałem, wyszedłem z pokoju i udałem się na górę by sprawdzić czy Jessica już wstała, lecz po drodze ktoś mnie zatrzymał
— To ty tu robisz?... — zapytał Technoblade Widocznie lekko zaspany
— I co ty robisz w ubranichach Dream'a?... — Dopytał— Em... Wiesz może gdzie jest Dream?- — zapytałem Ignorując pytania Różowo-włosego niepewnie czy był by teraz w stanie zrobić mu krzywdę czy cokolwiek innego
— Nie ignoruj moich pytań.. — mruknął Technoblade zły podchodząc do mnie a ja ze strachu zrobiłem jeden krok do tyłu
— Jasne- em.. po prostu tu przechodziłem tędy.... — mruknąłem odwracając wzrok
— Mhm. Twój i ten baby pokój jest zamknięty na klucz. A co co do ubrań?. — zapytał Techno krzyżując ręce
— Em... Po prostu.. — Mruknąłem cicho nie wiedząc co odpowiedzieć
— Ehh... dobra, nie pytałem o nic, twój kochaś jest na dole w kuchni — powiedział Techno ewidentnie podirytowany
— Dzięki... — mruknąłem po czym zmieniłem swoje plany i od razu udałem się do Dream'a nie wiedząc czego się spodziewać. Gdy zszedłem na dół czując wzrok Technoblade na mnie, niepewnie udałem się do kuchni i zajrzałem do niej stojąc przy ścianie. Moim oczom ukazał się Dream robiący sobie śniadanie ubrany jedynie w dresy, bez koszuli. Jakkolwiek by to brzmiało, stałem tak podglądając go dobre kilka minut nie potrafiąc odwrócić od niego swój wzrok. Jednak w końcu blondas się zorientował spoglądając na mnie tymi przepięknymi oczami... Dobra- serio muszę przestać tak o nim myśleć-. Gdy mnie spostrzegł, uśmiechnął się co od razu sprawiło że się zarumieniłem i się schowałem za ścianą
![](https://img.wattpad.com/cover/254217372-288-k640296.jpg)
CZYTASZ
~ George! On nie jest normalny! ~
Fiksi PenggemarTo fanfic z dosyć nietypową fabułą, logiką i zachowaniami. Opowiada on o historii z perspektyw parunastu osób. Początek zapowiada się niewinnie ale to co się dzieje w mieście przyjaciół to istna patola. Dwójka tajemniczych morderców, porywaczy i zł...