- Co się stało? - Zapytał Noe.
- Nic...nic... Albo dobra opowiem ci wszystko... Lepiej się komuś wygadać. A więc zjebałxm swojej przyjaciółce życie. Pomagałxm chłopakowi którego nie lubi... Ten gościu poprosił mnie abym opowiedział mu jak to robię, ze mam takie powodzenia u ludzi. Niestety ale sklamałxm mu... Nie wiem czemu mam takie powodzenie a chciałxm u niego zapunktowac aby mnie polubił. Wgl to na początku nie wiedziałxm do kogo on chce zarywać. Dopiero pare sekund przed tym wydarzeniem się dowiedziałxm, że ten idiota chce zarywać do mojej przyjaciółki. No i on zaczął takimi krindzowymi tekstami napierdalac... Tekstami które ja mu poleciłxm... Moja przyjaciółka z tego powodu się wkurwiła i mu wyjebala. Tak mi się przykro zrobiło z tego powodu, że sie przyznalxm do tego co zrobiłxm. Później sie na mnie (chyba) moje przyjaciółki obraziły i kazały odejść od nich.
- Aha. Nic nie zrozumiałxm ale to musiało być bardzo przykre.
- Mam ochotę umrzeć. Nie dość, że dzisiaj nauczyciel z biologii się na mnie zdenerwował to jeszcze wkurwiłxm moje przyjaciółki.
- To nie koniec świata. - Odpowiedział i usiadł obok mnie. - Zobaczysz wszystko się ułoży.
- Nie, nic się nie ułoży. Moje życie się jebie odkąd zaczxłxm chodzić do tej szkoły. Poza tym one mi nie wybaczą tego. Jestem okropnym czlowiekiem. - Powiedziałxm po czym zasloniłxm swoją twarz bo zaczxłxm ryczeć.
- Nie znam cię zbyt długo... Jedynie z moich obserwacji w klasie mogę wywnioskować że wydajesz się bardzo (głupią) dobrą osobą. - Odpowiedział po czym mnie przytulił w celu pocieszenia mojej osoby. - Już nie płacz z ich powodu bo nie warto...
Przez chwilę siedzieliśmy w tym świetnym miejscu które pokazał mi Jumin. Gdy ogarnxłxm się i przestałxm ryczeć to wróciliśmy do klasy bo niedługo miała zacząć się lekcja z Bunią.
Usiadłxm na swoim miejscu. Moje ex bff udawały, że mnie nie znają. No w sumie to tylko Rika bo Emilia po czasie się do mnie odezwała.- Edward wybacz za to co wcześniej Rika mówiła. Tak wgl to nie jestem na ciebie zła. Dzięki tobie znalazlismy wspólny temat z Juminem a mianowicie jechanie po tobie od góry do dołu. Nie sadziłam, że kiedykolwiek się z nim dogadam a tu proszę. To dzięki tobie i w sumie Marcelowi. - Powiedziała Emilia.
- Omg! Tak bardzo się cieszę. - Powiedziałxm szczęśliwx.
- Ale nie myśl sobie, że nagle zapomnimy o tym co odjebałxś. Będziemy uważać na twoją osobę;) straciłxs nasze zaufanie. - Wtrąciła się Rika.
- Nie z tobą rozmawiam. - Odpowiedziałxm.
Ostatecznie udało nam się pogodzić. Rika była jakaś niechętna ale niezbyt mnie ta idiotka obchodzi. Ważne, że się pogodziłxm z Emilia która mi ogarnęła takiego hotuwe jak Seven. Może też mi kiedyś w przyszłości ogarnie jakiegoś zajebistego gościa, więc lepiej mieć taką osobe w znajomych.
Na następnej przerwie szłxm w miejscu w którym umowiłxm się z Noe. Gdy przechodziłxm obok pokoju nauczycielskiego ktoś nagle chwycił moją rękę. Gdy ogarnxłxm kto mnie złapał moje serce jak i mózg się wyłączyły przez chwilę. Nie rozumiałxm co chciał ode mnie Gojo... Przecież jest na mnie zły czyż nie? Cholera a co jeśli znowu dostanę od niego opierdol?
- Możemy porozmawiać? - Zapytał.
Pokiwałxm głową na znak potwierdzenia po czym Gojo zabrał mnie do pokoju nauczycielskiego abyśmy mogli na spokojnie porozmawiać.
- Wybacz, że wcześniej byłxm dla ciebie taki wredny. Nie sadziłxm, że aż tak do siebie weźmiesz moje słowa. Wybacz mi. - Powiedział nauczyciel z biologii.
- Nic się nie stało... - Skłamałxm oczywiście. Dużo się stało, przez tego idiote o mało się nie poryczałxm.
- Sam nie wiem co we mnie wtedy wstąpiło... Chyba tak na mnie działa nie przychodzenie przez ciebie na moje lekcje. Od teraz powinnxs przychodzić na nie codziennie aby mnie znowu nie zirytowac.
- Oczywiście! Pojawie się na każdej pańskiej lekcji! Dzisiejsza nieobecność byla spowodowana korkami... Przepraszam bardzo. Uwielbiam Pana lekcje i nigdy bym ich dobrowolnie nie opusciłx.
- No to oczywiste, że uwielbiasz moje lekcje. Kto by ich nie uwielbiał? Sam bym przychodził na swoje lekcje tylko gdybym mógł.
Po rozmowie z hot nauczycielem poszłxm spotkać się z Noé - moją nową ofiarą.
- Noé coś się stało? - Zapytałxm podchodząc do chłopaka. Białowłosy wyglądał jakoś dziwnie...
- Potrzebuje... Twojej krwi... - Odpowiedział.
- Co? Ha ha ha - Zaśmiałxm się sztucznie. To pewnie był jakiś jego żart nawiązujący do tych plotek o nim... Prawda?
- P-pozwól mi... - Chłopak zbliżył się do mnie i chwycił swoimi rękami moje ramiona.
- Żartujesz prawda? - Popatrzyłxm na chłopaka ale nie wyglądał jakby to był żart. W końcu zrozumiałxm... To moja misja! Muszę uratować moją któraś tam miłość. Marcel mi dał taką misje! - Racja... Pozwalam ci się napić mojej krwi. - Odpowiedziałxm po czym poglaskałxm go po głowie.
Chłopak wbił się w moją szyję. To uczucie było strasznie dziwne. Z początku poczułem ból który po krótkim czasie stał się bardzo przyjemny.
Będę musiałx w przyszłości go jakoś sprowokować aby znowu wypił moją krew... No o ile dożyje.- Przepraszam... - Powiedział chłopak po czym się ode mnie odsunął.
- Nic się nie stało... Możesz mnie częściej tak gryźć heehe
- Nie mam takiego zamiaru.. Ah cholera tak mi wstyd za to. Na prawdę przepraszam to już się więcej nie powtórzy.
- Przecież powiedziałxm, że mi to nie przeszkadza... Zezwalam ci na to. Możesz kiedy chcesz pić moją krew. Nie przeszkadza mi to aby taka hotuwa jak ty to robiła.
- Serio?
- No tak.
- W takim razie... Mogę się jeszcze napić? - Zapytał nieśmiało. Uroczo wyglądał w rumiencach o mało nie zdechłxm przez tą słodycz.
- Jasne Noé. Rób to kiedy chcesz. Jestem całx twojx.
![](https://img.wattpad.com/cover/318786420-288-k139387.jpg)
YOU ARE READING
Szkoła przetrwania [ HAREM X ]
Lãng mạnZainspirowały mnie do stworzenia tego arcydzieła różne historyjki robloxowe lub gacha. X heteros przenosi się do szkoły dla lgbt....Musi ukrywać swoją prawdziwą tożsamość przed osobami ze szkoły.