Rozdział szesnasty

4 1 66
                                    


Napisałem do gojo aby przyszedł się ze mną spotkać bo jestem dzisiaj jakiś horny. Tak brzmiała moja wiadomość:

Witam mój nauczycielu z chemii. Spotkajmy się dzisiaj w lesie o 21:37. Chce zabawić się jak moi hetero koledzy ruchajacy się po lasach i w opusczonych domach. Pozdrawiam, twój ulubiony uczeń.

Mam nadzieję że gojo dedi się niedługo pojawi...zaraz będzie 21:37 a go jeszcze nigdzie nie ma.

Nagle podjechało jakieś auto. Kuewa bmw. SERIO? Mam nadzieję że to nie auto gojo tylko jakiegoś przestępcy cokolwiek który mnie zaraz porwie. Taka opcja byłaby lepsza niż fakt, że Gojo GOJO jeździ bmw fuj mój mózg nie jest w stanie tego pojąć. Oby w tym aucie był kurwa mój morderca.

- Boże Edward czemu wybrałeś takie miejsce spotkania i to jeszcze o tej godzinie? Jak jutro wstaniesz do szkoły? Z resztą za twoją wiadomość mogą mnie zamknąć.

Kurwa czemu to nie mordecra a gojo...teraz straciłem ochotę aby wgl cokolwiek z nim robić...nawet rozmawiać

- Mordo ale wszyscy wiemy że ruchasz uczennice. Czas na to abyś wyruchał prawdziwego mężczyznę jakim jestem ja.

- Edward pewnie jesteś pijany czy coś tam. Zabiore cię do twojego domu...albo mojego mieszkania.

- Nie! Załatwimy to wszystko tu i teraz. - Uklękłem przed gojo i zacząłem rozpinac mu rozporek.

- CO TU SIE DZIEJE?! - Z auta gojo wysiadł jakiś dorosły mężczyzna. Nie znam typa ale go tez mógłbym wyruchac.

- Jezu Sebastian uspokój się... To jest normalna sytuacja w mojej pracy. Chcesz się przyłączyć?

- No dobra.

I tak właśnie zostałem wyruchany w lesie przez dwójkę nauczycieli. O tym że Sebastian jest nauczycielem dowiedziałem się dopiero na następny dzień w szkole gdy miałem z nim zastępstwo. Nigdy nie miałem takiej ochoty się zabić jak wtedy. Mam nadzieję że mnie nie rozpoznał... Cała lekcję udawałem że spałem aby tylko nie zobaczył mojej twarzy.

Parę tygodni później 🤰🤰👩‍🍼

No więc... Jestem w 4 tygodniu ciąży. Jestem już umówiony na skrobanke. Nie mogę nikomu tego powiedzieć no poza moimi przyjaciółkami prawdziwymi które nigdy by nie rozpowiedzialy pół szkole że jestem w ciąży z którymś z nauczycieli.

Po tej akcji w lesie Gojo udawał że mnie nie znal. Nie odpisywał mi na sms a na lekcjach wgl nie wybierał mnie do tablicy. Czy nasz pierwszy raz był aż taki zły? Nie rozumiem o co mu chodiz. Zastanawiałem się długo czy powiedzieć mu o tej ciąży ale wsm to nie wiaodmo kogo jest to dziecko. Dlatego nie warto jednak tworzyć haremów bo jeszcze gumka peknie i kurwa musisz sie zastanawiać z którym typem jestes w ciąży. Życie to piekło.

Właśnie idę do klasy w celu pochwalenia się moim przyjaciółka że zaliczyłem dwójkę nauczycieli i wpadkę.

- Hej moje ukochane przyjaciółki! Chce wam coś ważnego powiedzieć! - Krzyknąłem na całą salę. Mam nadzieję że nikt tego nie słyszał.

- Nie nazywaj mnie tak! - Powiedziala Rika z obrzydzieniem.

- A więc zaliczyłem jakieś tam 4 tygodnie temu dwójkę nauczycieli. Zgadnijcie jakich.

- Pewnie gojo. - Powiedziała emilia

- Tak! Zgadlas! Oraz nauczyciela z francuskiego! Sebastiana. I nie zgadniecie co się stało?

- Kurwa zaliczyles wpadkę? - Zapytała rika.

- Tak. Skąd wiedziałaś? Jestem umówiony na aborcję. Z początku zadzwoniłem do kliniki aborcyjnej ale gdy o 3 w nocy usłyszałem z mojego brzucha mialczenie doszłem do wniosku że to dziecko jest furasem więc ostatecznie zapisałem się do kliniki weterynaryjnej.

- Japierdole co tu sie dzieje... - Powiedziała sama do siebie emilia która przecież pisze to opowiadanie wiec powinna mieć do samej siebie problem o to że jest zjebana.

- A nie wolisz zostawić dziecko? No wiesz... Kurwa posiadanie dzieciaka z gojo byłoby zajebiste boże jakie ono musiałoby być piekne. Lepiej zostawic płoda bo taka sytuacja nie zdarzy się drugi raz.

- Niby tak rika ale.... nie chcę robić problemy Gojo no wiesz ja jestem jeszcze nieletni w dodatku on jest nauczycielem.. no to chyba nie wygląda zbyt dobrze. No i ruchał się z mężczyzną to jest gorsze od morderstwa. Nie chcę mu psuć opinii. Z resztą nie wiadomo czy to jego dziecko. Przypominam że ruchal mnie jeszcze Sebastian więc rownie dobrze ten furas może byc jego.

- Jeśli chcesz możemy rozkazać Juminowi aby zabrał cię do najlepszej kliniki aborcyjnej na świecie. - Podała mi super pomysl moja NAJLEPSZA. przyjaciółka emilia.

- No ale ja chce iśc z tym do weterynarza. Czemu nie potrafisz zaakceptować tego że to dziecko ma zaimki meow/miau?! Czemu nie rozumiesz tego że jest furry!? Taka z ciebie przyjaciółka!!!! Nienawidze cię!!!!! - Wybiegłem z klasy i poszlem płakać do damskiej łazienki.

Data aborcji👨🏻‍🍼

Przyszłem do weterynarza. Nie rozumiem czemu był lekko zdziwiony. Czy to dlatego ze weszlem tam bez zwierzęcia? Nie wiem.

- Dzien dobry, przyszłem przeprowadzic aborcje. Byliśmy umówieni na dzisiaj.

- Dzien dobry ale to jest klinika weterynaryjna.

- Wiem, dlatego się tu udałem. Moje dziecko jest furasem. Zaimki meow/nya.

- No...dobra. Przeprowadze tą operację... Mimo iż nie mam kompetencji.

- Nie szkodzi. Wytnij mi to dziecko.

- Zabieg przeprowadzimy w piwnicy ponieważ po mojej pracy weterynarza oddaje się całkowicie pasji zniszczenia świata i stworzenia broni biologicznej a to wszystko odbywa się w mojej piwnicy.

- Ooo więc jest pan szalonym naukowcem? No no powiem panu że mnie to kręci.

- Nie szalonym. Jestem realistą. Coraz więcej na świecie jest ludzi twojego pokroju a to tylko zagraża wszystkim. Lepiej byłoby po prostu usunąć ludzkość niż się męczyć z takimi idiotami.

- Jezu ale pan jest hot gdy mnie tak obraża 😈😈😈😈

- Ogarnij się debilu i wypierdalaj do mojej pracowni w piwnicy.

Po wyjściu od weta czułem się czysty. Uczucie braku dziecka jest piękne. Chyba następnym razem wytnę sobie macice.

O dostalem wiadomość od Zena!

ZEN: Czemu cała szkoła mówi że jesteś w ciąży z Gojo?

@Little_Crazy_Witch

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 18 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Szkoła przetrwania [ HAREM X ]Where stories live. Discover now