Obudziłem się przez głośny krzyk. Okazało się, że to był Clay. Spojrzałem na jego całą zapłakaną twarz. Podszedłem do niego i przytuliłem.
-Co się stało?- zapytałem chociaż spodziewałem się co powie.
-Victor, został zamordowany.- powiedział cichym głosem i mocno się we mnie wtulił.
-Czym sobie zasłużył?- zapytał, a ja chciałem się zaśmiać. Na szczeście się powstrzymałem.
-Chodź, usiądziesz na łóżku.- Powiedziałem i pomogłem mu dojść. Gdy już siedział, spojrzałem się w jego zielone oczy przepełnione bólem.
-No już, nie płacz mi tu bo ja zacznę.- Odparłem i starłem łzy z jego policzków.
-Nie rozumiesz Gogy.- powiedział. Chciałem się mu tylko zaśmiać prosto w twarz. Rozumiem doskonale. Był z mężczyzną, który go nawet nie kochał, a teraz po nim płaczę.
-Dobra, chcesz coś obejrzeć?- zapytałem, a on przykrył się kołdrą i płakał. Ciekawe, co by było gdyby się dowiedział, że jego chłopaczek mnie zgwałcił.
Chwilę później blondyn wstał i wszedł do łazienki. Gdy dłuższy czas nie wychodził, chciałem zapukać. Zdążył jednak mnie wyprzedzić wychodząc z łazienki. Pociągał nosem, przez co wiedziałem, że brał.
-Kurwa Clayton! Przestań zachowywać się jak pizda po osobie, która cię nawet nie kochała!- Wykrzyczałem, a on się na mnie spojrzał.
-Co masz na myśli?- zapytał, a jego głos się łamał.
-To, że ten debil mnie zgwałcił i powiedział mi, że był z tobą tylko po to żeby się zbliżyć do mnie!- Wykrzyczałem i się rozpłakałem. Chłopak zrobił zaszokowaną minę.
-Przepraszam, nie wiedziałem.- wydukał i do mnie podszedł. Od razu się do niego przytuliłem.
Usiedliśmy razem na łóżku, po czym spojrzałem się w jego oczy. On również patrzył się w moje.
-Dream, pamiętasz?- zapytałem, a z jego oka wyleciała łza.
-Pamiętasz?- zapytał, a ja skinąłem głową.
-Ale jak!?- powiedział.
-Czy to ważne? Najważniejsze jest to, że w końcu odzyskałem wspomnienia z tobą.- powiedziałem i się wtuliłem w niego.
-Mam pytanie.- oznajmił, a ja się spojrzałem w jego szmaragdowe oczy.
-Tak?- powiedziałem i poprawiłem swoje włosy.
-Nadal pracujesz dla taty?- zapytał, a z moich oczu wyleciały łzy. Chłopak złapał mnie za rękę i uśmiechnął.
-To znaczy tak?- dopytał, a ja tylko skinąłem głową.
-Czy mogę cię... No wiesz....- przewróciłem tylko oczami i wpiłem się w jego usta. Chłopak był w szoku, ale chwilę później zaczął oddawać. Czułem jak stado motyli lata w moim brzuchu i prubóję się wydostać na wolność. Chłopak przygryzł moją wargę prosząc o dostęp, więc mu go dałem. Dodaliśmy języki, które tańczyły ze sobą piękny taniec.
-Hej Cl- To ja może wyjdę.- powiedział Nick i wyszedł. My oderwaliśmy się od siebie i zaczęliśmy się śmiać.
-Dobra trzeba upić wszystkie smutki!- wykrzyczał Alex za oknem. Podszedłem szybko tam, a on stał na drabinie, którą trzymał jakiś nie znany mi chłopak.
-Wchodź bo spadniesz.- powiedziałem i wciągnąłem go do środka. Chłopak zaczął się chichrać na podłodze.
-Mogę wiedzieć z czego się śmiejesz?- zapytałem. Ten zamiast mi odpowiedzieć to tarzał się po podłodze i śmiał.
-Dobra Dream, nie zwracaj uwagi na tego debila.- oznajmiłem i usiadłem na kanapie.
-Dream?- powiedział i znowu zaczął się chichrać. Nagle wszedł Nick do pokoju.
-Zaczyna się chlanie!- wykrzyczał i wyjął za pleców dwie wódki.
-Tobie już nie wystarczy?- zapytał się blondyn, który patrzył z morderczym wzrokiem.
-Nie, alkohol pomaga mi w żałobie.- powiedział, a z oczu wypłynęły mu łzy.
-Stary, jak tak dalej pójdzie to zostaniesz alkoholikiem.- oznajmił i go przytulił.
-przepraszam.- powiedział i się przytulił.
-Dobra, ale dzisiaj pozwalam ci!- wykrzyczał i zabrał mu butelki. Biegał tak z nimi, aż wbiegł na mnie. Wywrócił się, a ja razem z nim. Alex szybko złapał procenty. Odwróciłem wzrok zrumienieniony, a blondyn zachichotał.
-Kurwa, tu się stało więcej niż w moim życiu.- powiedział Tommy.
-Tommy!- Wykrzyczałem i do niego podbiegłem. Przytuliłem go, a on oddał.
-Kto to?- zapytali.
-To jest Tommy, mój przyjaciel.- powiedziałem i się uśmiechnąłem. Chwilę później wszyscy wykrzyczeli "Witaj Tommy!" i zaczęła się zabawa.
Alex położył jakieś pudełko i wyjął z nich kieliszki. Nalał każdemu i wypił swoje. Chwilę później wszyscy zrobili to samo. Imprezę czas zacząć. Włączyłem głośnik blondyna i zaczęła lecieć muzyka.
-gramy 7 minutes in hell!?- zapytał Tommy.
-Mam specjalne rzeczy na tą grę.- Tak Alex jest znany z tego, że często zbiera dziwne rzeczy na takie gry. Tym razem nie było inaczej. Poleciał do swojego pokoju i wrócił z wielką torbą. Już się boję co tam jest.
-To ja piszę zdania bo wiem co tam jest.- powiedział i się dziwnie uśmiechnął. Już się boję co tam jest. My pisaliśmy imienia, a Alex zadania. Gdy już skończyliśmy, zaczęliśmy grać. Alex losował pierwszy.
-Wchodzę z Tommy'm, a zadanie to weź dildosa.- Alex wziął dildo i wszedł z Tommy'm do szafy. Biedny ma tylko 17 lat. Chwilę później było słychać śmiechy, a zwłaszcza Tommy'ego. Gdy siedem minut się skończyło, zapukaliśmy. Oni wyszli i nadal się chichrali.
-Gdybyście tylko zobaczyli co on z tym robił.- powiedział nadal się śmiejąc.
-Wolę nie.- powiedziałem i wylosowałem kartkę.
-Mam Nicka i muszę założyć kocie uszy.- Wziąłem to co musiałem i założyłem na głowę. Chwilę później znaleźliśmy się w szafie.
-No to ten, jak wam się układa z Clay'em.- zapytał, a ja się zarumieniłem.
-dobrze.- powiedziałem.
-jesteście razem?- dopytywał.
-Nie.- odpowiedziałem.
Resztę czasu siedzieliśmy w ciszy. Gdy siedem minut się skończyło, wyszliśmy. Chwilę później losował Clay.
-Mam George'a i założyć maid dresa!? Skąd ty takie rzeczy masz!?- zapytał, a ja się zaśmiałem.
-kupiłem geniuszu.- odpowiedział i się zaśmiał.
Chłopak poszedł się przebrać, a gdy wrócił wyglądał uroczo. Wszedliśmy do szafy, a ja usiadłem mu na kolanach.
-Wyglądasz słodko.- powiedziałem i całowałem jego szyję. Chłopak pomrukiwał, a ja wsyłałem się w jego skórę. Chwilę później przeszedłem na usta. On oddał i się uśmiechnął. Całowaliśmy się dosyć namiętnie. Poczułem jak coś twardego mi się wbija w tyłek. Uśmiechnąłem się i oderwałem od niego.
-aż taki podniecający jestem?- zapytałem i się zarumieniłem.
-Nawet nie wiesz jak. Dotknąłem jego twardego kutasa przez spodnie, a on jęknął. Chwilę później zapukali do szafy. Wyszliśmy obydwoje zarumienieni. Clay szybkim krokiem popędził do łazienki, a ja się zaśmiałem. Chłopaki jednak patrzyli się na mnie z lenny face na twarzy.
-Grubo było.- skomentował Tommy na co wszyscy się zaśmiali.
____________________
Hi⭐?
Miłego dnia/wieczoru/nocy ♥️
CZYTASZ
Criminal ||DreamNotFound||
AdventureŻyjemy w świecie, gdzie do przestępstw dochodzi co chwilę. Czy ktokolwiek się zaorientuje, że to on robi to wszystko?