Po opatrzeniu dłoni Harry'emu i długiej, godzinnej ciszy w końcu opuścił mieszkanie, wracając do siebie.
- I jak się czujesz? - zapytała cicho Vanessa, gdy usiadłam obok niej na kanapie w salonie.
- Źle, dobrze. Sama nie wiem. - westchnęłam opierając głowę o miękkie poduszki. Przymknęłam powieki, rozmyślając na temat mojego postępowania. - Uważasz, że to ja popełniłam błąd, kiedy uciekłam z balu?
- Tak i nie. Z jednej strony tak, ponieważ to zaważyło na waszym wspólnym życiu, ale z drugiej nie - ponieważ w pełni Cię rozumiem. On oczekiwał za wiele. Byłam obok, przyglądając się Twojemu cierpieniu, więc wiem, co czułaś. - odparła dziewczyna, dotykając mojego ramienia.
- Harry widzi to inaczej.
- Ponieważ jest zraniony.
- Ja też jestem. Zauważ, że przez większość czasu naszej znajomości, to on trzymał mnie na dystans, odrzucał, potem prosił o powrót i znowu odrzucał. To było błędne koło. - rzuciłam, poprawiając się.
- Wiem, ale weź pod uwagę, że wasza relacja nie była prosta. - zauważyła moja przyjaciółka.
- Taa... - mruknęłam, biorąc głęboki oddech.
- Co masz zamiar zrobić?
- Co masz na myśli?
- No wiesz. Jesteś wolna, Styles jest obok. Nie oszukujmy się, dalej go kochasz.
- Ale to nic nie zmienia.
- To znaczy? Jejku, czy ja muszę wszystko wyciągać z Ciebie siłą? - jęknęła dziewczyna, krzyżując ręce.
- To znaczy, że ja nie zrobię niczego - teraz kolej na jego ruch.
CZYTASZ
(not) just my girl / h.s. ✔
FanfictionDruga część opowiadania "(not) just my schoolgirl". Zapraszam do poznania dalszych losów Danielle i Harry'ego. Czy znajdą jeszcze wspólną drogę do siebie? Czy dawne uczucia odrodzą się na nowo? Tego dowiecie się czytając "(not) just my girl"!