#6

4.3K 294 7
                                    

Przyglądałam mu się w milczeniu, analizując każdy najdrobniejszy szczegół jego twarzy. Nie zmienił się. Jedynie jego włosy stały się dłuższe, co bardzo mi się nie podobało.

- Powiedz coś. - ten głos. Przełknęłam ślinę, spuszczając głowę.

- Nie wiem, co. - odparłam cicho, wzdychając.

- Tak długo...

- Wiem... - dokończyłam za niego. W końcu podniosłam wzrok. Od razu tego pożałowałam, ponieważ intensywność jego spojrzenia sprawiała, że nogi się pode mną uginały.

- Mieszkasz tutaj? - do rozmowy wtrąciła się Vanessa, która także wyglądała na zszokowaną.

- Tak, od dwóch lat. - odpowiedział mężczyzna, krzyżując ręce na piersi.

- Czyli będziemy sąsiadami. - dziewczyna szturchnęła mnie w ramię, co nie uszło uwadze Harry'ego. Ten sam, doskonale mi znany uśmieszek zagościł na jego twarzy.

- Na to wygląda. - mruknął, powracając wzrokiem na mnie. Czułam się dziwnie pod ostrzałem zielonego spojrzenia.

- Och, skoro mieszkasz tutaj tak długo, może oprowadzisz nas dzisiaj po mieście, co Ty na to? - zaproponowała moja przyjaciółka, a ja miałam ochotę ją rozszarpać.

- Chętnie. O ile Danielle się zgodzi. - wciąż pamiętał, jak miałam na imię, pomijając już fakt, jak to słowo idealnie brzmiało w jego ustach. Stop, Hill, masz chłopaka, do którego miałaś zadzwonić. Kurczę.

- Pewnie, ale teraz musimy w końcu się rozpakować. - rzuciłam, starając się pozbierać wszystkie torby z ziemi.

I wtedy to się stało. On także się schylił, a kiedy sięgnął po tą samą walizkę, nasze dłonie się zetknęły.

Szybko cofnęłam rękę, chowając twarz za włosami. Nie chciałam, aby zobaczył, że dalej tak na mnie działał.

- Przepraszam. - szepnął, a ja odniosłam wrażenie, że nie chodziło tylko o sytuację sprzed chwili, ale o coś o wiele ważniejszego.

(not) just my girl / h.s. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz