JIMIN
Oglądałem z podziwem piękne miasto jakim jest Seul. Gdy dojechaliśmy pod ogromną galerię handlową, aż oczy mi zaświeciły. Sam budynek był piękny. To była ta nowa galeria, którą kończono budować dwa lata temu...
Yoongi wreszcie znalazł miejsce na parkingu, po czym zgasił silnik i spojrzał na mnie.- Okej Jimin, pamiętasz co mi obiecałeś?- oczekiwał ode mnie odpowiedzi
- Nie ucieknę. Nie mam po co. - odpowiedziałem z mocą, by naprawdę zrozumiał że nie chcę uciec.
- Będę się trzymał blisko. O-obiecuję. - odważyłem sie spojrzeć w jego oczy. Chciałem by mi naprawdę uwierzył. W końcu mężczyzna westchnął z ulgą i ostatecznie spytał
- Wiesz, nie pomyślałem o tym w domu, chcesz zakryć kocie cechy? Jeśli tak, to mam czapkę z daszkiem gdzieś z tyłu... Chociaż według mnie nie musisz, wielokrotnie widziałem różne hybrydy chodzące po mieście. - wydawało mi się, że do końca nie wie co powinien teraz zrobić. Tak jakby nie chciał mnie w żaden sposób urazić. Zrobiło mi się naprawdę miło.
- N-nie trzeba. Nie wstydzę się swojej kociej natury. - odparłem by po chwili spojrzeć na niego wyczekująco nie mogąc się doczekać wejścia do budynku. Yoongi zrozumiał mój wzrok i uśmiechnął się pod nosem.
- Już idziemy, już. - po czym otworzył drzwi i szybko wysiadł z pojazdu. W mgnieniu oka powtórzyłem jego ruch i dołączyłem do niego idąc blisko by cały czas mnie widział.
Gdy weszliśmy do środka moje oczy zaczęły biegać we wszystkie strony naraz. Nie mogłem się napatrzeć. Niby tak prosta rzecz, wyjście do centrum handlowego na zakupy, a sprawiała mi tak wiele szczęścia.Min poprowadził mnie w tylko sobie znanym kierunku, jak się potem okazało prowadzącym do sklepu obuwniczego. Widziałem naprawdę wiele pięknych par butów, ale tylko niektóre mi się spodobały tak bardzo.
- No więc? Podobają ci się któreś? Mówiłem ci już, wybierz co chcesz, wybór należy do ciebie, a ja służę pomocą jako doradca. - obdarzył mnie pięknym uśmiechem, który o dziwo odwzajemniłem. Rozejrzałem się dookoła. Wydawało mi się, że te piękne czarne buty były gdzieś tutaj... O! Są! Podszedłem do czarnych trampek Converse sięgających ponad kostkę. Był na nich mały kwiecisty wzorek, jakby malowany bardzo cienkim pędzelkiem bez odrywania go. Odwróciłem się w stronę mojego właściciela, który już po chwili znalazł się obok mnie, pomagając szukać odpowiedniego rozmiaru.
- Proszę bardzo, rozmiar 37. Przymierz.- podał mi pudełko by po chwili samemu siąść na jasno zielonej pufie. Usiadłem niepewnie obok niego i już po chwili przymierzałem buty. Pasowały idealnie.
- Bierzmy je? Czy chcesz jeszcze jakieś inne zobaczyć?- usłyszałem głos Mina. Potrząsnąłem głową szybko odpowiadając
- Nie, te są cudowne.- Byłem zachwycony butami, tym że naprawdę będę miał wreszcie swoje, porządne.
Yoongi wziął ode mnie pudełko, po czym oznajmił, że pójdzie już zapłacić za nie i za chwilkę wróci żebym mógł od razu założyć je na stopy, by się dłużej nie męczyć w tymi jego. Pomyślałem sobie, że musiało to od niego wymagać wiele zaufania, by zostawić mnie chociażby na chwilę samego. Kasa była na widoku, więc uważnie obserwowałem poczynania kasjera oraz Yoongiego. Po chwili wyżej wspomniany powrócił do mnie z promiennym uśmiechem i powiedział podając mi pudełko- Są twoje maluchu.- odebrałem od niego swoją własność wciąż nie mogąc uwierzyć, że naprawdę są moje. Łzy zebrały mi się w oczach. Spojrzałem wdzięcznie na bruneta po czym wyszeptałam cichutko
- Dziękuję.
Mężczyzna kucnął obok mnie i otarł delikatnie pojedynczą łzę, która spłynęła po moim policzku.
CZYTASZ
You will be finally happy...~with me
FanficBogaty biznesmen Min Yoongi postanawia kupić kocią hybrydę w celu zaspokojenia swoich fantazji i poczucia samotności. Wszystko się zmienia, gdy po raz pierwszy widzi Jimina, który początkowo był tylko "zabawką". Yoongi obiecuje sobie, że przychyli n...