7. Kapibara

66 2 4
                                    

~~~
Dziękuję yolosy, za to że natchnął mnie do napisania tego rozdziału. Dziękuję, bo bez ciebie by to nie powstało ❤️😘.
~~~

Wieczór powoli zmieniał się w noc, a mała Abeke szykowała się do snu. Jednak zanim położyła się do łóżka poszła do pokoju swojej mamy, ale jej tam nie zauważyła. Pewnie opowiadała bajkę jej siostrze Soamie. Dziewczynka postanowiła poczekać swoją rodzicielkę w swoim pokoju. Usiadła na łóżku i czekała. 10 minut minęło, zbliżało się już do 15, gdy przychodzi Irine.

-Mamo, opowiesz mi bajkę na dobranoc? Proszę- od razu zapytała się 6-latka.

-Jasne skarbie, a co byś chciała usłyszeć?

-Coś o jakimś zwierzęciu z jednej z twoich podróży- Abeke uwielbiała słuchać o różnych istotach, które spotykała jej matka w czasach swoich podróży po całym świecie.

-No dobrze- zaśmiała się Irine, a po chwili zastanowienia ponownie się odezwała.- Podczas gdy byłam w Ameryce Południowej spotkałam tam takie dziwne stworzenie. Wyglądem przypominało świnkę morską, tylko 20 razy większą.

-A była równie słodka co świnka morska?- zapytała z wielkim zainteresowaniem dziewczynka.

-Może nie aż taka słodziutka, ale równie głodna- powiedziała ze śmiechem.- W sumie mam jej zdjęcie, to przyniosę i ci pokażę.

Po jakiś 5 minutach wróciła z obrazkiem wielkiej świnki morskiej, która sięgała kobiecie do kolan. Zwierzę miało krótkie brązowawe futerko i śmiesznie duży nos. Uszy były wielkości małego palca u ręki, co śmiesznie kontrastowało do reszty części głowy. Abeke przyglądała się zwierzęciu wielkimi ciekawskimi oczami, w końcu oderwała wzrok od zdjęcia i popatrzyła na swoją mamę.

-Mamusiu, a jak nazywa się to zwierzątko?

-To jest kapibara, córciu.

-Śmieszna ta kabipara.

-Oh tam, od razu śmieszna, po prostu taka się urodziła- odparła Irine.- No więc, jak podróżowałam po Ameryce Południowej to natknęłam się na małą wioseczkę, w której ludzie hodowali kapibary. Są to bardzo przyjazne zwierzęta, które zawsze żyją w rodzinkach. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak słodziutko wyglądają maluszki. Są podobnego wzrostu co dorosłe świnki morskie, a jakie mają podobne pyszczki. Miałam szczęście, bo akurat niedawno urodziły się 3 maluszki.

-Chciałabym być w tedy z tobą. Czemu ja muszę chodzić do przedszkola, kiedy ty podróżujesz i widzisz maluszki?- nachmurzyła się Abeke.

-Może kiedy jeszcze troszkę podrośniesz to zabiorę cię na jakąś moją podróż.

-Ale ja chcę już teraz, Soama się chwaliła, że ty już niedługo ją gdzieś zabierzesz, a ona jest starsza tylko o 2 lata.

-Oh, córciu, wiesz, że Soama lubi się troszkę pochwalić. Poza tym, mówiłam jej, że dopiero za jakieś 5 lat ją zabiorę- uspokajała Irine dziewczynkę.

-Ale obiecujesz, że mnie też w tedy zabierzesz- Abeke zrobiła błagalną minę.

-Oczywiście. Ja zawsze dotrzymuję obietnic. Może nawet podczas podróży spotkamy kapibary? Kto wie- Pocałowała swoją córeczkę w czółko i zobaczyła, że dziewczynka jest bardzo zmęczona.- Już idź spać, jutro też jest dzień, a musisz być wypoczęta. Kolejny dzień, kolejne przygody.

Wstała i przykryła Abeke kołdrą. Podeszła do szafki nocnej i zgasiła lapmkę. Jeszcze raz ucałowała dziewczynkę na dobranoc i wyszła, życząc jej miłych snów.

Abeke wyjątkowo szybko zasnęła, a śniły jej się kapibary. Ona była jednym z tych maluszków, o których opowiadała jej mama. Soama była drugą dziecinką kapibarą, a 3 był jej wymarzony młodszy braciszek. Irine i Pojalo, jej rodzice, byli dwiema dorosłymi kapibarami. Wszyscy razem spali zwinięci w kłębek. Dziewczynka śniła o swoim ideale rodziny, wszyscy zgodni, żyli bez kłótni i kochali się. W tym kłębku czuła ciepło bijące od jej kapibarowej rodziny, czuła się taka bezpieczna. Przymknęła oczy, tak żeby cieszyć się poczuciem bezpieczeństwa jak najdłużej. Tej nocy spała bardzo spokojnie, wstała wypoczęta jak nigdy dotąd. Od tamtego czasu starała się widzieć w swojej rodzinie jak najwięcej z jej snu, tak żeby cieszyć się każdą spędzoną z nimi chwilą. Skoro takie zwierzątka umieją żyć w zgodzie to czemu ludzie nie mogliby brać z nich przykładu?

~~~
Hejka wszystkim,
Nie miałam w planach tego One Shotu, jednak udało mi się go napisać. Jeszcze raz dziękuję yolosy, że dał mi taki pomysł.
Niestety ten rozdział jest krótszy od poprzednich, ale mam nadzieję, że się podobał.

Papatki

Ps. Kapibary są cudowne ❤️❤️

One Shot ~ Spirit Animals Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz