Biol-chem-mat i angielski – cztery rozszerzenia do matury. Tak szczerze, powoli się wykańczam.
Więc proszę nie zdziwcie się, gdy zamiast wrzucenia dwóch rozdziałów w tygodniu mogę zniknąć na czas nieokreślony.
Bez dalszych żalów zapraszam do czytania.
_+_+_
Skylor była zirytowana do granic możliwości.
Prowadzenie restauracji zniesławionego ojca było trudne. Parę miesięcy po incydencie z Turniejem Żywiołów informacje o nim wyciekły do internetu. Każdy mógł przeczytać jak Chen, znany właściciel restauracji, stał się jednym z najgorszych wrogów ninja, a co za tym idzie - mieszkańców Ninjago.
Skylor musiała wiele się napracować, by odbudować dobrą reputację restauracji. Wymieniła szefa kuchni i zamiast klusek, specjalnością stały się teraz ryż i owoce morza. Nutka orientu nigdy nie zaszkodzi, a wzbudzone zainteresowanie klientów ukazało, że był to właściwy krok.
Drugim, co zrobiła, było przemeblowanie pomieszczenia, a tym bardziej pomalowanie ścian, które żółkły ze starości. Lokal nabrał zieleni w liściaste wzory, a mahoniowe stoliki ładnie komponowały się z czerwonymi lampionami i zasłonkami, odgradzającymi boksy dla większych grup.
Na koniec, Skylor zatrudniła dwóch kelnerów, a standard podniósł się z małej knajpki samoobsługowej do ekskluzywnej, orientalnej restauracji.
Po jakimś czasie ludzie zapomnieli o aferze z Chenem, szczególnie, że nie dotyczyła bezpośrednio ich życia. Przestali łączyć jego nazwisko z otwartym na nowo "Bursztynowym niebem" oferującym wyborne krewetki w sosie koperkowym, a nie kluski.
Biznes powoli kwitł przez lata, ustając dopiero w czasie rządów Synów Garmadona. Lecz w niecały miesiąc po odbudowie, znów zaczął dochodzić do siebie. Skylor zaczęła też mieć więcej czasu dla Kaia, którego również zatrudniła. Co prawda, jej chłopak zarzekał, że sam chętnie pomoże, ale dziewczyna uparła się, że będzie wypłacać mu minimum połowę prawdziwej pensji. I oto w ten sposób Kai stał się pomocnikiem w zarządzaniu ekipą.
Wszystko szło łatwo i sprawnie, aż do teraz, gdy dochodziła dziewiętnasta oraz spotkanie z Colem i Seliel, a Sky musiała użerać się z nachalnym klientem.
– W mojej zupie był włos! – pretensjonował się z zaczerwienionymi policzkami.
– W takim wypadku najmocniej przepraszam – odpowiedziała Skylor najuprzejmiej jak potrafiła.
– To wina pańskich pracowników! Proszę ich zmienić – awanturował się dalej.
– Zapewniam pana, że każdy z kucharzy nosi specjalny czepek kryjący włosy – wyjaśniła, chcąc, by facet już sobie poszedł. Zaczynał ją męczyć.
– W takim razie to był pani włos!
– Wypraszam sobie! – fuknęła obrażona dziewczyna. – Moje włosy są zadbane i wiedzą, że nie mają prawa wypadać.
– Więc zostaje pani współpracownik! – wskazał grubym palcem na Kaia czyszczącego w rogu stoliki.
– On przecież nawet nie zbliżał się do pańskiego jedzenia! – zaprzeczyła gniewnie Skylor. – Proszę przestać oskarżać moją restaurację, gdyż najpewniej to był pański włos albo zmyślona bajeczka, by otrzymać rekompensatę pieniężną! – krzyknęła, rozeźlona. Klient zaczerwienił się jeszcze mocniej i znów otworzył usta, by się sprzeczać.
– Ale...
– Nie, proszę pana – ucięła. – Nie ma pan dowodu w postaci zupy z włosem, a czego nie zobaczę, to w to nie uwierzę! – powiedziała ostatecznie, mając dość bezsensownej wymiany zdań.
![](https://img.wattpad.com/cover/320909683-288-k225011.jpg)
CZYTASZ
Sekrety żywiołów || Ninjago
FanficZAWIESZONE Po pokonaniu Synów Garmadona i armii demonów ninja nareszcie mogą odpocząć. Postanawiają rozłączyć się i żyć na własną rękę. Kai pomaga Skylor prowadzić restaurację, Jay razem z Nyą mają salon samochodowy, Zane wyjechał z Pixal na wakacje...