#1

407 24 18
                                    

harryploppers zapytał(a):

Cześć, Red! Obserwuję twojego bloga już od jakiegoś czasu i wiecznie nie mogę się napatrzeć na to, jak pięknie i nieskazitelnie wyglądasz. Czy masz jakieś zalecenia odnośnie makijażu? Jaki jest twój ulubiony kosmetyk?

red-lioness-cosplay odpowiedział(a):

och, dzięki! aczkolwiek sądzę, że to wszystko głównie dzięki dobremu oświetleniu i talencie fotografów.

moim faworytem zdecydowanie jest master precise eyeliner od maybelline, który dał mi kiedyś shiro. bardzo lubię też róż z body shopu i bronzer.

anonim zapytał(a):

Hej, Red. Dopiero zaczynam z cosplayem i chcę cię o coś zapytać: jak radzisz sobie z długimi perukami? Mam z nimi straszny problem, a twoje włosy zawsze wyglądają tak gładko i naturalnie...

red-lioness-cosplay odpowiedział(a):

znajdź parę osób, które jeżdżą konno i zaopatrz się w szczotkę do ogona, serio. to najlepszy sposób, aby mieć nieplączące się peruki. jeżeli pójdziesz do jakiegoś pobliskiego siodlarza, sprzedawca powinien ci powiedzieć, które marki szczotek są najlepsze.

...ale może lepiej nie wspominaj, do czego zamierzasz je wykorzystać

pugsnhugs zapytał(a):

Hejka, Red, wybacz, że tak przestalkowałam twojego bloga, ale zauważyłam, że ty i Tay (thetailorcosplays) mieszkacie w jednym mieście i często chodzicie na te same konwenty. Wygląda na to, że parę razy też ze sobą konkurowaliście. Jesteście przyjaciółmi czy coś? Jeżeli tak, to zdecydowanie powinniście zrobić czasem jakiś wspólny cosplay. Myślę, że świetnie byście razem wyglądali!

red-lioness-cosplay odpowiedział(a):

...nie mam zielonego pojęcia, o kim mówisz


— Nie ma pojęcia! — wrzasnął znienacka Lance.

Tak przestraszył siedzącego obok Hunka, że samochód aż gwałtownie skręcił. — CO, CO?!

— Przepraszam! Nie do ciebie, wybacz — uspokoił przyjaciela, nim tamten sprowadził ich poza ulicę. Następnie ponownie wlepił wzrok w wyświetlany na telefonie post z Tumblra. Malutkie litery układające się w zdanie "nie mam zielonego pojęcia, o kim mówisz" przebijały jego serce na wylot. — Ja... po prostu nie mogę w to uwierzyć.

— Co się stało?

— Ktoś właśnie zapytał o mnie red-lioness-cosplay. No wiesz... czy jesteśmy przyjaciółmi.

Pidge ożywiła się na tylnym siedzeniu, słysząc, że mowa o Red. Za każdym razem, kiedy ktoś o niej wspominał, szatyn zmieniał się w kipiącą ze złości, napaloną kulkę furii, a to z kolei prawie zawsze oznaczało, że uśmieje się dzięki niemu po pachy.

— Och? — Poprawiła okulary.

— Napisała, CYTUJĘ: "nie mam zielonego pojęcia, o kim mówisz". W frustracji wyrzucił ręce do góry.

— Hola, hola, zwolnij trochę. — Hunk uniknął patykowatych kończyn chłopaka. Opalone dłonie zaraz potem grzmotnęły o dach samochodu. — Kim jest ta dziewczyna?

— To Red! — wykrzyczał, jakby było to imię... albo kolor? W każdym razie przywołało to w Garrecie pewne znajome uczucie.

Katie przechyliła się do przodu z uśmiechem.

— Red jest tą gorącą cosplayerką, która ciągle miażdży Lance'a na konkursach. McClain skrzyżował ramiona i wydął wargi.

— Wcale mnie nie miażdży... Po prostu zawsze udaje jej się uskrobać parę dodatkowych

costumed identities ○ tłumaczenie plOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz