14. Kwiaty? (Podmieńcy cz. II)

78 3 0
                                    


Perspektywa Applejack

Nie mogłam spać w nocy, budziłam się i byłam niespokojna, to zapewne przez tych całych podmieńców,"kucykowanie",  jeśli mogę tak to nazwać i nas samych z innego świata. Zmierzam w kierunku kuchni, aby zrobić kawę, bo nie wyrobie dnia bez tego, w takim stanie.

Popijając ciepły napój zauważyłam w drzwiach Rainbow.

- O dzień dobry słoneczko. - powiedziałam, gdy tylko ją spostrzegłam.

- Hah dzień dobry, ale ja to ta druga Dash. - zaśmiała się.

- Och... No tak. - zawstydziłam się i po chwili do pomieszczenia weszła druga tęczowa i patrzyła na mnie pytająco.

- To ja słonko. - zaśmiałam się, a dziewczyna podeszła i dała mi buziaka.

Dwie tęczowe zajęły się śniadaniem przy tym bawiąc się w najlepsze, a ja nadal siedziałam przy stole i popijałam kawę.

Włożyłam pustą szklankę do zlewu i poszłam do toalety, jak się okazało zaczęły się moje kobiece dni... Dlatego tak źle spałam.  Kiedy wyszłam z łazienki w drzwiach od kuchni stała blondynka i wpatrywała się w dwie nastolatki robiące śniadanie.

- Nie wiesz, która to która? - zapytałam, opierając się o ścianę w przejściu, podobnie jak ona.

- Yy taak, jak ty je rozróżniasz? - spojrzała na mnie.

- Nie rozróżniam, pomyliłam się już dziś haha, twoja Dash, to ta po lewej. - wskazałam jej na jedną z tęczowych.

- Dzięki haha. - zaśmiała się.

Zjadłyśmy w czwórkę śniadanie i ruszyłyśmy powoli do domu przyjaciółki. Dzień był w miarę pogodny, więc jechało się przyjemnie, pomimo tego, że za niedługo zima.

Wjechałam na podjazd zaraz za ukochaną, a z domu wyszły dwie zadowolone Pinkie Pie.

- Hej dziewczyny! - krzyknęły równo.

- No to mamy prawie komplet. - rzekła Sunset widząc nas.

Jak się okazało brakowało Rarity, jak zgaduje to szykowały się, jak na jakaś gale albo coś w tym stylu.

Kwadrans później zjawiły się dwie modnisie. A my zaczęłyśmy ponownie temat podmieńców.

- Jak pewnie mówiły wam dziewczyny, podmieniec cechuje się tym, że zmienia coś w danej osobie, nie będzie wyglądał identycznie, tak jak np. Fluttershy i Fluttershy. - wyjaśniła Twilight. - Więc jeśli znacie osobę, która ostanimi czasy zmieniła kolor włosów albo nawet i oczu, to jest możliwość, że to podmieniec.

- Zaraz... Applejack, Cloud miał inny kolor oczu, jak ostatnio go widziałyśmy. - zaczęła Dash.

- Racja, na kwaśne jabłka totalnie o tym zapomniałam.

- Świetnie, to nam wystarczy. AJ, musisz się dziś z nim spotkać, trzyma się Ciebie, a ty jesteś z Rainbow, więc dażysz ją uczuciem i on się tym żywi.

- I co będę miała zrobić? - zapytałam.

-  Im więcej miłości wokół, tym ciężej jest się im utrzymać pod przykryciem. Musimy zrobić tak... - Twilight podała nam plan, od razu przeszłyśmy do działania.

- Ale zaraz. - zatrzymała nas, gdy już mieliśmy wychodzić. - Ten chłopak miał inny kolor oczu? - zapytała.

- Tak. - odpowiedziała Dash.

-  A jaki był to kolor? - zapytała ponownie.

- Fioletowy.

- Crysalis. - kucykowe powiedziały wszystkie razem.

AppleDash... wejście w dorosłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz