Perspektywa Applejack
Zauważyłam Rainbow wychodzącą pospiesznie z klasy, zaniepokoiło mnie to, ponieważ wyglądała na przybitą. Od razu ruszyłam za nią, lecz zgubiłam dziewczynę.
- Hej, uważaj! - usłyszałam głos za sobą, ponieważ szturnęłam kogoś.
- Przepraszam Lyra! - usmiechnęłam się i szłam korytarzem dalej.
Na końcu pomieszczenia zauważyłam Rarity wraz z Dash. Tęczowa chyba coś tłumaczyła przyjaciółce, ponieważ strasznie machała rękoma, kiedy tylko mnie dostrzegła od razu wyszła z budynku, a ja podeszłam do fioletowo włosej.
- Hej Rar, gdzie poszła Rainbow? - zapytałam, a dziewczyna wyglądała na nieco przerażoną.
- Och skarbie, śpieszyła się gdzieś, na boisko bodajże. - wyznała niepewnie.
- Okej, idę jej poszukać. - oznajmiłam.
- Nie tak prędko, musisz mi doradzić. - pociągnęła mnie za sobą i nie miałam szans porozmawiać z ukochaną. Napisałam jej szybkiego smsa, lecz nie odpisała.
Minęła godzina, siedziałam na lekcji i poczułam wibracje telefonu, w głębi duszy miałam nadzieję, że to Rainbow. Kiedy wyciągnęłam urządzenie, okazało się, że była to ona, lecz napisała tylko na grupie drużyny, że dziś trening.
Źle mi było z tym, że jej praktycznie w ogóle nie widziałam, po lekcjach poszłam do szatni, aby się przebrać i w końcu zauważyłam ją.
- Rainbow słuchaj... - nie dokończyłam.
- Zobaczymy się na sali. - dała mi buziaka w czubek głowy i opuściła szatnie.
Stałam tak dłuższą chwilę i w końcu zaczęłam się przebierać.
- W porządku kowbojko? - zapytał Soarin.
- Nie jestem pewna. - wyznałam.
- Coś się stało?
- Dash mnie cały dzień unika i nie wiem o co chodzi.
- Cholera, rozumiem.
Po krótkim dialogu z przyjacielem wspólnie wyszliśmy na salę, gdzie czekała już cała reszta...
Podczas treningu nic się nie zmieniło, Rainbow nadal mnie unikała. Szłam właśnie w kierunku wyjścia, lecz złapała mnie Pinkie Pie.
- Siemka, co tam? - zapytałam.
- Applejack, musisz coś zobaczyć. - powiedziała poważnie.
* Perspektywa Rainbow Dash*
Szłam w kierunku tylnego wyjścia, aby udać się do domu, by na spokojnie porozmawiać z ukochaną. Jednakże ktoś ponownie mi przeszkodził.
- Odwalisz się wreszcie? - zapytałam zła.
- Nie Rainbow, pocałunek nie wystarczy, pamiętasz nagrania które mam? - zapytała Spitfire.
- Tsa, wywiązałam się z umowy, wystarczy! Usuń to. - chciałam ją minąć, lecz uniemożliwiła mi to.
- Nie tak prędko słodka... Zerwij z tą blond kowbojką albo inaczej porozmawiamy. - zagroziła, a za jej plecami zauważyłam dwie inne dziewczyny, którymi były Misty Fly i Fleet Foot.
Z ust biało włosej mogłam zrozumieć, że przeprasza... Ponownie się zagubiłam, nie dość, że Spitfire okazała się większą psychopatką niż Zephyr czy Dust, to jeszcze najprawdopodobniej zaszantażowała nasze przyjaciółki.
CZYTASZ
AppleDash... wejście w dorosłość
Fanfiction🌈🍎 2/3 Druga część opowieści o nastolatkach z liceum Canterlot.. Czy Rainbow Dash i Applejack przetrwają do swojego ślubu, czy może ten związek okaże się być jednym wielkim niepowodzeniem... Zapraszam do czytania Appledash... wejście w dorosłość...