- Nie mówiłam bo.... Jest to moja prywatna sprawa!
Głośniej powiedziałam ostatnie słowa.
- No dobrze, a jeśli chodzi o mnie to załatwiłam sobie specjalnie wolny czas, dzisiaj jak i jutro nie będę miała żadnej pracy ponieważ nie wiem jak po tej rozmowie będzie wyglądać sytuacja
i wolała bym nie załatwiać spraw służbowych pod wpływem emocji.- Dobra, prosiłam cię do rzeczy, a nie opowiadasz jakieś niesamowite, cudowne i pies wie co jeszcze słówka
- Co cię tak nagle ugryzło? Myślałam że będziesz już bardziej spokojna niż wcześniej-
- Dobra przestań zamydlać mi oczy, to wszystko dzięki tobie! Nawet co najlepsze wiem czemu służy ta rozmowa! Wszystko wiem! Nie musisz mi nic tłumaczyć!
- T-ty wszy-ystko w-wiesz?-
Kobieta spojrzała pustym wzrokiem w przestrzeń między mną, a nią samą.- Tak, wszystko, rozumiem tylko powiedz mi po co ta błazenada, próbujesz na koniec udać taką cudowną przyjaciółkę? Czy co wolisz bardziej mnie zranić?
- He?
Blondynka zdziwiła się mocno spoglądając na mnie
- O czym ty w ogóle mówisz? Chyba jednak to nie to o czym chce z tobą porozmawiać-......- Nie, na prawdę wszystko wiem!
- Eh- .....
Jej twarz cała podczerwieniała
- Chciałam ci to powiedzieć osobiście i myślałam że tak będzie lepiej....-
- No widzisz, a ja sama się tego dowiedziałam, powiedzieć ci jak i kiedy?
- Słucham cię ......
- Pamiętasz jak miałam do ciebie tam w ostatnim czasie przyjść?
- No jednak ciebie nie było?
- Byłam, ale poszłam.
- Czemu?
- Rozmawiałaś z Yelan, przytoczę ci fragment rozmowy
"Mówiłam ci, porozmawiaj z Beidou poważnie o tym zanim to skończysz w ten sposób, wyjdzie to wam obu na lepsze, możliwe że Beidou się nie obrazi ,a będzie wyrozumiała.
Może ta rozmowa z nią na prawdę załagodzi całą tą sytuację... Eh...."
Chyba jakoś tak to szło. Brawo, teraz ty mi powiedz parę pięknych rzeczy. Dlaczego od razu nie powiedziałaś mi że masz romans z Yelan oraz nasza przyjaźń jest taka bezwartościowa dla ciebie?! Myślałaś że to że porozmawiasz ze mną tak o teraz wszystko załatwi tak? Że będę spokojniejsza i powiem "oh okay" ? No to cię zmyle ale nie! Nie będę wyrozumiała ani nie wybaczę ci tego! W dodatku jeszcze od ostatniego czasu ciągle spędzasz czas z nią, a ja to co? Gdzie jestem tam ja? Dla niej znajdujesz czas jednak mnie masz w dupie!
CZYTASZ
~Zabawka~ Beiguang
Romance"Jeśli nie jesteś moja to nie będziesz niczyja" Czy kobieta posiadająca taki majątek potrzebuje kogoś takiego jak zwykły kapitan statku? Do jakich kroków może ktoś się posunąć byle by dostać coś albo kogoś? Jak duża będzie stawka? "- To co, przepł...