Może najpierw się jednak uspokoisz? Zaczynam się niepokoić.
Dobrze, nie muszę jej od razu ośmieszać przed wszystkimi czy cokolwiek takiego, da się ją przecież nastraszyć, jest szansa że to wystarczy.
Ningguang, ty w ogóle mnie słuchasz?
Słucham ale próbuje poradzić coś na tą sprawę.... Hmm.
Odpuść sobie po prostu, będzie najłatwiej-
Odpuść?! Słyszysz co mówisz? Czy chcesz mnie bardziej zdenerwować?!
Dziewczyna podeszła do biurka, a ja nie wiedziałam co chce zrobić. Ta cała sytuacja była dla mnie coraz bardziej niepokojąca. Z biurka wzięła jakąś ramkę ze zdjęciem.
Widzisz to zdjęcie? Widzisz?! Mam sobie odpuścić coś co trwa od dzieciństwa?! Dla jakiejś dziwki która się tak o pojawiła nie wiadomo skąd?
Eh-...
Lekko się odsunęłam. Nigdy wcześniej nie widziałam jej takiej.
Więc odpowiadając na twój pomysł, nie. Nie ma nawet takiej opcji. Masz znaleźć jak najwięcej brudów na tą tak zwaną Wares, jeśli nie będą w stanie zagrozić jej reputacji jak i normalnemu życiu nawet nie zawracaj mi głowy, chce to co pozwoli mi zmieść ją z planszy.... muszę się jej pozbyć!
Czerwonooka uderzyła z pięści w biurko.
Uspokój się bo zaraz jeszcze sobie coś rozwalisz!
Szybko wyrwałam i odłożyłam z jej ręki ramkę by broń boże jej nie rozbiła.
Jeśli tak dalej będziesz się zachowywać to Beidou dowie się o wszystkim i sama nie będzie chciała się z tobą zadawać! Rozumiesz teraz to ty?
Dziewczyna spojrzała na mnie z mordem w oczach i wzięła kilka głębokich oddechów.
Powiedziałam już jakie masz następne zadanie, potrzebujesz dokładniejszego polecenia?
Brniesz w zaparte, jesteś od niej uzależniona tak? Dobrze rozumiem to co się tutaj dzieje?
Prawdopodobnie, ale chyba ja się wyraziłam jasno.... Chyba że chcesz stracić dopiero dostanę stanowisko głównego ministra. Teraz się rozumiemy?
Oczywiście, tylko później pamiętaj że to wszystko może się obrócić przeciwko tobie.
Masz dwa dni, miałam dać ci trzy jednak mnie denerwujesz. Nie mieszaj się w moje życie bo jestem ustawiona, a wymieszaj się w życie Wares.
Wyszłam od Ningguang dosyć poddenerwowana jednak musiałam wykonywać swoją pracę.
CZYTASZ
~Zabawka~ Beiguang
Romans"Jeśli nie jesteś moja to nie będziesz niczyja" Czy kobieta posiadająca taki majątek potrzebuje kogoś takiego jak zwykły kapitan statku? Do jakich kroków może ktoś się posunąć byle by dostać coś albo kogoś? Jak duża będzie stawka? "- To co, przepł...