Pov. Weres
Beidou którą znam nigdy się tak nie zachowywała w stosunku do mnie, ani nawet kogokolwiek innego. Pierwszą przyczyną jej stanu od razu obrałam jako Ningguang, cały wczorajszy dzień rozmawiała ze mną o tym że chce się spotkać z tą głupią blondynką więc to na pewno jej wina. Jednak nie wiedziałam gdzie dokładniej ją mogę spotkać, mogła być na tych swoich spotkaniach, u siebie co było dla mnie nie na rękę bo raczej jej słudzy nie wpuszczą mnie tam, a jak ją poinformują o mojej wizycie ta nawet nie kiwnie palcem by się pofatygować i przyjść. Zobaczyłam nagle jak od jej głównej siedziby kieruje się w stronę herbaciarni pewna dziewczyna, nigdy wcześniej jej nie widziałam na oczy jednak wydawała się dziwnie znajoma.
- Przepraszam cię, wiesz może gdzie jest Ningguang?
Stanęła odwracając w moją stronę głowę, gdy zobaczyła moją twarz lekko zmarszczyła brwi.
- Nie przypominam sobie byś ty i pani Ningguang były przyjaciółkami więc nie zwracaj się jej imieniem tak swobodnie, a dwa to po co ci ta informacja?
Moja pierwsza rozmowa w życiu z tą dziewczyną, a ta już zdarzyła podnieść mi ciśnienie.
- Eh, muszę z nią porozmawiać, a to jak się zwracam to tylko moja sprawa i nic ci do tego. Więc wiesz gdzie ona jest czy nie?
- Wiem jednak nie mam przyzwolenia by ci o tym tak o mówić, jeśli coś od niej potrzebujesz umów się na spotkanie.
- Boże co wam dzisiaj wszystkim? I czemu niby musisz mieć przyzwolenie? Powiedz mi po prostu, ja szybko coś z nią załatwię i idę, proste, mam ważniejsze rzeczy na głowie niż ona.
- Jestem szefową ministerstwa spraw obywatelskich, nie jestem upoważniona przez nikogo tym bardziej samą Ningguang by ci mówić gdzie i kiedy ona jest, umów się na spotkanie z nią.
- Muszę z nią szybko porozmawiać ale jak widać są osoby które mają gdzieś innych, Beidou jest przez nią jakaś dziwna.
- Nie było Beidou u Ningguang. Cały dzień obie miałyśmy zapracowany, wiem bo sama z nią siedziałam rozmawiając o ważnych sprawach.
- Jak nie było -? Miała dzisiaj do niej iść przecież?
- To widocznie zmieniła plany, nikogo nie było, a teraz przykro mi lecz muszę iść i nie zawracaj mi więcej głowy.
- Eh...
' Czyli jestem w kropce....'
CZYTASZ
~Zabawka~ Beiguang
Romance"Jeśli nie jesteś moja to nie będziesz niczyja" Czy kobieta posiadająca taki majątek potrzebuje kogoś takiego jak zwykły kapitan statku? Do jakich kroków może ktoś się posunąć byle by dostać coś albo kogoś? Jak duża będzie stawka? "- To co, przepł...