Pov. Ningguang
- Może i masz rację, przeważnie jestem jak skała jednak jeśli chodzi i relacje i bliższe uczucia to wybucham, nie rozumiem tego.
- Rozumiem o co ci chodzi dlatego powinnaś spróbować dać szansę rozmowie, nie wszystko trzeba załatwiać formalnie i na forum. Teraz tylko się zastanów jak chcesz poprowadzić tą rozmowę, gdzie i kiedy i spróbuj dogadać się z Beidou.
- Dobrze, dziękuję ci za wszystko. Teraz prosiła bym ciebie o wyjście, chce to sobie wszystko uporządkować.
- No dobrze, miłego dnia i pamiętaj, rozmowa! Ja lecę.
Yelan pożegnała się ze mną i poszła, a ja biłam się ze swoimi myślami.
'W jaki sposób ja mam jej to powiedzieć?! Poza tym ona chyba jest z Wares. A co jeśli wszystko się zawali? Zerwie ze mną kontakt? Wszystko stracone i będzie jeszcze gorzej...'
Pov. Beidou
Siedziałam smutna jak i wściekła sama nie wiedząc na co dokładnie. To że osoba którą kocham ma prawdopodobnie kochankę, chce zerwać ze mną kontakt czy o to że tak bardzo zależy mi na niej.
Na statku było tylko kilka osób z mojej załogi ponieważ zbliżał się termin gdzie będziemy wypływać poznawać dalej wody oceanu, jednak ja siedziałam sama przy sterze. Ostatnim co teraz bym chciała to kontakt z jakąkolwiek osobą, dlatego też nagle pojawiła się Wares. Cała szczęśliwa i rozbawiona jak nigdy dotąd.- Witam pani kapitan!
Zawołała radośnie wchodząc na pokład statku i rozglądając się za miejscem w którym bym mogła być. Nie odzywałam ani nie ruszałam się.
' Mam małe, ale jednak jakieś szanse że mi odpuści prawda-?'
Zapytałam sama siebie na co dostałam jako odpowiedź wrzask dziewczyny która już mnie znalazła.
- Coś ty taka smutna nagle? Będzie jakiś sztorm i nie będziesz mogła wypłynąć?
Usiadła obok mnie i zaczęła zadawać tysiąc pytań do. Traciłam coraz bardziej cierpliwość.
- Dasz mi spokój czy nie?! Rozumiesz że nie mam humoru na rozmowy z kimkolwiek?
- Beidou o co ci chodzi? Chciałam tylko z tobą posiedzieć i porozmawiać-
- To już rozmowa skończona! Możesz sobie już iść! Nie chcę nikogo już dzisiaj widzieć, ani ciebie ani nikogo innego! Rozumiesz?!
Wares lekko zaszkliły się oczy i lekko zdezorientowana uciekła ze statku. Szczerze miałam na razie gdzieś to jak się czuje, jedyne co mnie obchodziło w tym momencie to Ningguang.
CZYTASZ
~Zabawka~ Beiguang
عاطفية"Jeśli nie jesteś moja to nie będziesz niczyja" Czy kobieta posiadająca taki majątek potrzebuje kogoś takiego jak zwykły kapitan statku? Do jakich kroków może ktoś się posunąć byle by dostać coś albo kogoś? Jak duża będzie stawka? "- To co, przepł...