03 | New people

777 26 16
                                    

"Człowiek nie może zrozumieć u innych tego, czego sam nie przeżył"

"Człowiek nie może zrozumieć u innych tego, czego sam nie przeżył"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pov Jasper

Środa - dzień w którym miały się pojawić 6 nowych osób do szkoły. Alice powiedziała, że jeden z nich jest na pewno wampirem. Mieliśmy teraz porę na lunch. Dzisiaj nie miałem lekcji z którymś z nowych. Wchodząc na stołówkę, zobaczyliśmy że przy jednym stole siedzi 5 osób, której jeszcze nie widziałem. Przechodząc obok stoliku gdzie siedziała "ukochana" Edwarda, usłyszeliśmy słowa największej plotkary w szkole - Jessica Stanley.

- Ci nowi są jacyś dziwni. Ten jeden wygląda trochę jakby był spokrewniony z Cullen'ami. - rzekła dziewczyna do swoich znajomych.

- Mają podobną karnacje, ale kolor oczu ich różni. - powiedziała Angela Weber. 

Po jej słowach spojrzałem na 5-osobową grupkę i zauważyłem, że jeden z tej piątki miał bladą karnacje, jednak jego oczy nie miały koloru bursztynowego czy czerwonego, a brązowe. Gdy usiedliśmy przy "swoim" stoliku odezwała się blondynka.

- Czy ta Jessica mogłaby przestać plotkować? - rzekła z oburzeniem Rosalia.

- Niektórzy nie potrafią się powstrzymać - rzekł jej chłopach, Emmett.

- To tą piątkę widziałaś w wizji? - rzekł Edward do Alice.

- Tak, ale nie widzę jeszcze jednej - rzekła dziewczyna przypominająca chochlika, a cała nasza piątka spojrzała na tych nowych. Zobaczyłem, że blondynce zaczęły błyszczeć oczy na złoto, ale co kilka sekund wracały do normalnego koloru i tak w kółko. Po chwili usłyszeliśmy ich rozmowę.

- Kiedy przyjdzie Kalista? - rzekła blondynka.

- Spokojnie Tris. Zaraz powinna przyjść. - rzekła rudowłosa i przytuliła się do bladego chłopaka - Kocham cię, Lucian.

- Też cię kocham - powiedział do niej chłopak o imieniu Lucian.

- A wracając do tego co było przedwczoraj - rzekł czarnowłosy, na co rudowłosa się zarumieniła. - Czy następnym razem możecie się ruchać trochę ciszej? - po jego słowach cała nasza piątką się cicho zaśmiała.

- To żadna nowość, Viego - powiedziała brunetka do czarnowłosego - Wiesz o tym że Lucian i Senna uwielbiają robić coś bezbożnego.

- Ale to coś bezbożnego, jak ty to nazwałaś, Sona, jest codziennie - rzekła Tris z oburzeniem.

- No tak jakoś wychodzi - odpowiedziała Senna. Po chwili przez drzwi stołówki przeszła piękna rudowłosa.

- To ją widziałam w wizji - rzekła Alice.

- Nie mogę wyczuć jej emocji. - rzekłem do rodzeństwa. Po chwili dziewczyna podeszła do stolika nowych uczniów i usiadła obok chłopaka z czarnymi włosami, który chyba miał na imię Viego.

-Kalis, masz może jakiś eliksir dla Tristany? - rzekła Senna.

- Powinnam mieć coś - rzekła piękna rudowłosa i zaczęła szukać coś w swojej torbie. Po chwili wyciągnęła trzy puszki, chyba z colą, po czym jedną wziął chłopak, który siedział obok niej. - Wiedziałam, że weźmiesz - powiedziała z rozbawieniem Kalista, po czym chyba znalazła to czego szukała. 

- Postaram się przeczytać jej myśli. - rzekł Edward, po czym gdy udało mu się zobaczyłem, że dziewczyna położyła rękę na sercu i się lekko schyliła, a na twarzy można było zobaczyć ból.

- Co się stało, siostra? - rzekła Tris.

- Boli ją w okolicach serca. - odpowiedział Viego.

- Ale ten ból ma tylko wtedy gdy ktoś czyta jej w myślach. - powiedziała Sona, a cała nasza piątka była zdziwiona, po chwili zobaczyłem dziwną energie wokół palców drugiej rudowłosej, a jej oczy świeciły na granatowo, po czym dotknęła ręką ramienia Kalisty, a Edward jęknął cicho z bólu. 

- Co się stało? - spytała się Alice

- Poczułem jakby przeszedł przeze mnie prąd. - odpowiedział jej Edward, po chwili zadzwonił dzwonek.

- Najlepiej będzie jeśli nie będziesz jej czytał w myślach - powiedziałem do brata.

- Też tak myślę.


Magic Eyes | Jasper Hale-Cullen [Tom 1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz