07 | Answer the question

648 22 2
                                    

"Niełatwo z tym żyć. Zwłaszcza jak się ma blizny, które ciągle przypominają, jak niewiele trzeba, by zginąć"

 Zwłaszcza jak się ma blizny, które ciągle przypominają, jak niewiele trzeba, by zginąć"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pov Kalista

Życie nigdy nie było łatwe - i nigdy nie będzie. Będąc na dworze, zastanawiałam się, co się wydarzyło przez moje długie życie. Siedząc na kocu, który leżał na trawie, przeglądałam stare pamiętniki. Nawet do dziś je piszę. Przeglądając kartki w zeszycie, rękawy swetra wsunęły mi się w górę. Odłożyłam stary pamiętnik na koc i odsunęłam bardziej rękawy, przez co było widać blizny. Wpatrując się w nie usłyszałam jak ktoś usiadł obok mnie. Tą osobą była moja mama - Irelia Wilson.

- Przeglądasz stare pamiętniki? - spytała się kobieta.

- Tak, szukam kilku odpowiedzi i wspominam co się już wydarzyło - odpowiedziałam spokojnie.

- Pamiętasz, gdy doszło do wojny pomiędzy czarownicami a wiedźmami, nie posłuchałaś mnie i w wieku 16 lat wybiegłaś z willi, biegnąc tam gdzie był czarnoksiężnik?

- Tak pamiętam. Od tam tej walki z nim mam sporo blizn na swoim ciele. Jednak, gdybym nie wybiegła właśnie tam, nie wiadomo ile by trwała ta wojna.

- Też prawda. - rzekła matka - A pamiętasz bal księżycowy?

- Tak, święto księżyca, które obchodzi się raz na 100 lat. Z tej okazji zawsze jest bal. - odpowiedziałam, po czym to ja zadałam kolejne pytanie - A pamiętasz jak 14 lat temu, zostałam oskarżona o morderstwo przez wilkołaków, gdy zginęła żona Billy'ego Blacka.

- Tak, pamiętam. - od razu kobieta się zasmuciła.

- Gdy poszłam do Cioci Morgany po tym oskarżeniu, powiedziała że ktoś blokował jej dostęp do zobaczenia czegoś co już się wydarzyło. Ostatnio napisałam jej list, czy jej się to teraz uda, a jeśli tak, to czy może się dowiedzieć, kto to był. Więc teraz czekam na odpowiedź. - powiedziałam, a mama wyjęła kopertę za pleców.

- Na ten list czekasz? - spytała się Irelia, po czym wręczyła mi kopertę do ręki. Gdy ją otworzyłam, wyciągnęłam kartkę z pięknym pismem cioci. Gdy zaczęłam czytać zawartość listu, a mama przyglądała się mi, starając się wyczytać z mojej twarzy jak najwięcej, co jej nie wyszło - I co? Udało się?

- Tak. Znalazłam odpowiedź, którą szukałam 14 lat. - rzekłam, gdy skończyłam czytać zawartość kartki - Ta osoba jest pół-wiedźmą i pół-czarownicą.

- Wiesz, jak się nazywa? - zapytała się starsza kobieta, a ja kiwnęłam głową i spojrzałam na nią.

- Riven Jonas.

Magic Eyes | Jasper Hale-Cullen [Tom 1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz