"Czasami najkrótsza podróż trwa najdłużej"
Pov Kalista
Szkolna wycieczka. Wraz z rodzeństwem jechaliśmy autokarem wraz z przyszywanymi dziećmi państwa Cullen'ów. Carlisle i jego żonę - Esme, poznałam na balu, który był z okazji zwycięstwa z wiedźmami, który odbył się 243 lata temu. Ostatnio zauważyłam, że Bella ciągle przyglądała się rodzeństwu Cullen'ów. Czułam że Panna Swan będzie szukała odpowiedzi na to, co się stało wtedy na parkingu. Co z tym idzie - dowie się o tym że rodzina Cullen'ów są wampirami, a moja rodzina jest czarownicami. Co nie skończy się dobrze. Mam tylko nadzieję, że jeśli ona się dowie o tym to nie powie nikomu.
Idąc przez szklarnie, podszedł do mnie blady blondwłosy z bursztynowymi oczami, na oko mający 19 lat, jednak tak naprawdę tyle nie miał.
- Witaj Kalista - przywitał się wampir wyciągając do mnie rękę.
- Cześć Jasper - powiedziałam i położyłam dłoń na jego, a on pocałował ją z grzeczności, na co się zarumieniłam - Czy coś się stało, Panie Hale-Cullen?
- Za niedługo jest bal maturalny i chciałem zapytać, czy Panienka Wilson zaszczyci mi zaszczyt i pójdzie ze mną na bal?
- Oczywiście. Będzie to dla mnie zaszczyt, Panie Hale - rzekłam na spokojnie - A tobie nie przeszkadza to że jestem czarownicą? - spytałam cicho żeby nikt tego nie usłyszał.
- Możesz być nawet demonem. Mi to nie przeszkadza.
- To dobrze - powiedziałam do 260-letniego wampira, po czym szliśmy dalej - Wiem, że widziałeś, że czarowałam wtedy na parkingu.
- Tak, widziałem. - powiedział że spokojem - Ale wiem że chciałaś uchronić Bellę. Dobrze, że nie zrobiłaś takiego cyrku co mój brat.
-Cyrk to mało powiedziane. Było to nieodpowiedzialne z jego strony. Mam tylko nadzieję, że Bella nie dowie się o nas i o was.
- Też mam taką nadzieję, pani Kalisto.
CZYTASZ
Magic Eyes | Jasper Hale-Cullen [Tom 1]
FanfictionTom 1 z serii "Forbidden Couple" ---------------------------------------- Kilka dni po przeprowadzce córki komendanta - Belli Swan do Forks, jedna z potężnych nieśmiertelnych czarownic - Irelia Wilson miała wizję z nią związaną. Poprosiła swoje dzie...