Dajcie znać co sądzicie o rozdziale!
Od wczorajszego zdarzenia nie rozmawiałam z żadną z dziewczyn. Gdy przyszłam do pokoju,wzięłam dłuuugi prysznic, oglądnęłam serial i poszłam najnormalniej spać. Ten dzień był dla mnie bardzo męczący, a gorszy był fakt, że Javon ani nie odpisał i nie oddzwonił, dobijał mnie bardziej.
Przez ten czas napisałam do niego mnóstwo wiadomości, lecz żadnej nawet nie wyświetlił. Miałam ochotę wtulić się w niego i czuć się po prostu bezpiecznie,ale oczywiście zachciało mi się jechać na ten wyjazd Hanny. No tak bo przecież ona na pewno chce się tylko zaprzyjaźnić, nic więcej.Mam ochotę po prostu wrócić do siebie, bo nie mam zamiaru rozmawiać z Hannah, udając że nic się nie wydarzyło.
Obudziłam się rano bardzo wcześnie, więc Jayla dalej spała. Powoli wstałam i poszłam do toalety aby umyć włosy i twarz. Po godzinie pielęgnacji, usłyszałam pukanie do drzwi, więc je chętnie otworzyłam.
-Cześć...-przywitałam się z lekkim uśmiechem
-Czemu tak wcześnie wstałaś?-zapytała podchodząc do lustra
-Przebudziłam się i już nie mogłam zasnąć
-Jak się czujesz? Wróciłaś później do hotelu?-spojrzała na mnie
-No jak mam się czuć? Mam ochotę wrócić do domu...Do Javon'a
-Odpisał ci wczoraj? Albo chociaż oddzwonił?-przemyła twarz wodą, ciągle na mnie patrząc a ja kiwnęłam przecząco głową
-Spróbuj ostatni raz...Nie wiem co powiedzieć bo sam mi nie daje żadnych znaków życia
Wyszłam z łazienki, podeszłam do komody i chwyciłam telefon aby zadzwonić do chłopaka.
Pierwszy sygnał...Drugi...Trzeci....Nic
Od Lily do Javon
Javon, słońce...Wszystko dobrze? Czemu mi ciągle nie odpisujesz? Coś się stało? Zaraz wybuchnę bo się martwię!
Do jasnej cholery, odpisz mi!
Wiesz co? Wal się idioto!
Od Lily do klaun o imieniu Xavier
Co to ma znaczyć! Xavier, bo nerwy mi już puszczają! Czemu mi Javon nie odpisuje?
Od klaun o imieniu Xavier
Nie wiem
Od Lily
Proszę cię, przyjedź po mnie. Źle się tu czuję
Od klaun o imieniu Xavier
Ty też? X D
Od Lily
Co? Co znaczy TY TEŻ
Od klaun o imieniu Xavier
Jayla też mi to pisała
Od Lily
To co, przyjedziesz po mnie? Chce się szybko spotkać z Javon'em
Od klaun o imieniu Xavier
Powodzenia
Od Lily
Co?
Od klaun o imieniu Xavier
Będę za dwie godziny.
-Jayla, pakuj się!-krzyknęłam do dziewczyny, gdy wyszła wreszcie z łazienki
-Czemu?
-Xavier za dwie godziny przyjedzie po nas-oznajmiłam, wyciągając walizkę i ponownie się pakując
-Boże, jaka ulga-westchnęła wykonując tą samą czynność
____________________
-Gotowa?-zapytałam, stojąc przed drzwiami pokoju Hannah
-Zejdę już na dół z walizkami a ty ogarnij sprawę-posłała mi szybki uśmiech, a ja mocno zapukałam do drzwi
Niestety musiałam pukać kilka razy, ponieważ nikt mi nie odpowiadał. Po jakimś czasie otworzyła mi jedna z dziewczyn.
-Cześć, poproś Hannah aby podeszła do mnie-poprosiłam ją a ona kiwnęła lekko głową
-Hm?-gdy pojawiła się obok mnie dziewczyna, zmierzyła mnie wzrokiem a ja jej posłałam cwane spojrzenie
-Ja i Jayla opuszczamy hotel i wracamy do siebie-oznajmiłam a ta tylko otworzyła szerzej oczy
-Że co? Kto po was przyjedzie? Czemu?-zapytała a w jej wzroku czułam ogromną złość
-Xavier czeka na nas. Tutaj masz kluczę a ja już się zbieram,bo nie mam zamiaru spędzać czasu z osobą, która nie potrafi się pogodzić że jest na samym dnie! Ups...Powiedziałam to na głos? Bywa-wzruszyłam ramionami, podałam jej klucz i posłałam buziaka
___________________
-Siema-przywitał się z nami Xavier
-Hejka, dziękuję że przyjechałeś... Nie wytrzymałabym tam psychicznie-uśmiechnęłam się szeroko do niego, lecz ten nawet na mnie nie spojrzał
Mocno zaciskał dłonie na kierownicy, jego wzrok był skupiony na budynku. Nawet nie mrugał, tylko ciągle się wpatrywał w otoczenie.
-Umm...Wszystko okej? Jedziemy?-zapytałam, gdy chłopak nie reagował nawet na Jaylę (jeśli źle pisze imiona, poprawcie mnie)
-Xavier!-krzyknęła dziewczyna za mną po czym go mocno szturchnęła
-Ta-odpowiedział szybko, po czym odpalił silnik
Nasza droga minęła w ciszy. Po godzinie zatrzymaliśmy się na jakieś jedzenie, bo żadna z nas nie jadła śniadania.
Wybrałyśmy jakąś pobliską knajpę, w której zamówiłam burgera z frytkami i z colą. Jak szaleć to szaleć!
-Czemu tak krótko? Przecież ta wycieczka miała być kilkudniowa-odezwał się mój brat
-Mam dość Hannah. Za kogo ona się uważa?-przerwał mi dzwoniący telefon tego klauna, lecz dał mi znak abym kontynuowała-Ciągle mnie denerwowała. Była chamska, nie mogła znieść tego że moje decyzję są lepsze, wrzuciła mnie celowo do basenu gdy chciałam zrobić zdjęcie dla Javon'a...
Chłopak w ogóle mnie nie słuchał. Gapił się w telefon i pisał z kimś.
Coś jest nie tak. Xavier nigdy taki nie był a wiem jaki on jest. Coś się stało, lecz nie chce mi tego powiedzieć.
-Co tam u Javon'a?-zapytała Jayla a ten, słysząc pytanie, wzdrygnął się przestraszony
-Yyy...Chyba wszystko okej-odpowiedział niepewnie, a ja spojrzałam na przyjaciółkę, która zmarszczyła brwi
Gdy przyszło nasze zamówienie, wzięliśmy się za jedzenie, lecz nikt z nas nie chciał się odezwać. Może nawet i lepiej?
![](https://img.wattpad.com/cover/304139916-288-k287668.jpg)
CZYTASZ
Fight||Javon Walton
Подростковая литератураJavon. Chłopak który udaję że nie przejmuje się opinią innych, typowego bad boy'a. Tak naprawdę tak nie jest, ponieważ jest to wrażliwa i dobra osoba. Lily. Dziewczyna, która kocha imprezy, zawsze myśli pozytywnie i nie ma nic do ukrycia, poznaje Ja...