Javon. Chłopak który udaję że nie przejmuje się opinią innych, typowego bad boy'a. Tak naprawdę tak nie jest, ponieważ jest to wrażliwa i dobra osoba.
Lily. Dziewczyna, która kocha imprezy, zawsze myśli pozytywnie i nie ma nic do ukrycia, poznaje Ja...
Gdy ujrzałam wiadomości, nie wiedziałam co odpisać. Zgodzić się, czy może lepiej nic nie pisać?
Tęsknię za nim i to bardzo, ale strasznie mnie zranił a ja nie chcę być ciągle okłamywana w związku.
Czemu akurat mi się to ciągle przytrafia? Naprawdę go kocham,ale po prostu się boję...
Javon jest osobą, która potrafiła mi udowodnić, że mam jeszcze szansę na szczęśliwe życie, z właściwą osobą. Przy nim po prostu czułam się naprawdę dobrze i mogłam być sobą.
Gdy wstałam,poszłam do łazienki się ogarnąć. Włosy spięłam, założyłam jakieś luźne ubrania i poszłam zjeść śniadanie.
Jeśli chodzi o mojego brata, nie odzywamy się do siebie. Sam nawet nie wysila się, aby cokolwiek powiedzieć, więc ja też tego nie zrobię.
Co prawda, mam dość tego ciągłego omijania się i udawania że się nie znamy, mimo że jesteśmy rodzeństwem.
Zrobiłam sobie owsiankę z malinami i czekoladą. Wyszłam przed dom i usiadłam sobie na wypoczynku, delektując się jedzeniem.
Na telefonie włączyłam sobie jakiś film i zaczęłam sobie w międzyczasie oglądać.
-Przepraszam! Pani Lily?-usłyszałam jakiś męski głos
Gdy podniosłam głowę, przy furtce stał jakiś pan
-Tak, o co chodzi?-odpowiedziałam, podchodząc niepewnie
-To dla pani-podał mi pudło-Proszę jeszcze tutaj podpisać...Do widzenia
Wróciłam na swoje miejsce i wzięłam się za otwieranie paczki.
W środku było niewielkie różowe pudełko z liścikiem.
,,Lily, przypomnij sobie jaka z nas była piękna para''
Ach, no tak. Można było się domyślić, że to on
Były to nasze zdjęcia:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dobrze o tym wie, jak na mnie działają takie rzeczy. Do moich oczu napłynęły łzy, przypominając sobie te wszystkie wspólne chwilę.
Odłożyłam zdjęcia i schowałam twarz w dłoniach.
-Co ci-usłyszałam głos mojego brata
-Odejdź ode mnie-burknęłam, lecz on zamiast mnie posłuchać, usiadł obok i mi się przyglądał
-Weź się ogarnij
-Boże Xavier, daj mi spokój! Odwal się-podniosłam głos, biorąc swoje rzeczy, powoli wstając
-Siadaj i nie odchodź-rozkazał
-Bo co?
-Powiedziałem SIADAJ-podkreślił ostatnie słowo
-Ught-westchnęłam, wracając na swoje miejsce
-Weź się w garść i przestań beczeć za Javon'em! Rany boskie! Mam już tego dość kurde. Odpisz mu na to spotkanie i się po prostu zgódź, bo wysłał już mi ponad sto wiadomości o tym
-Tylko to mi chciałeś powiedzieć? Myślałam że chcesz przeprosić-prychnęłam
-Nie dałaś mi skończyć, bo to też chciałem zrobić. Przepraszam, okej? Nie chciałem, abyś po prostu cierpiała i inaczej to sobie wszystko wyobrażałem... Proszę, pogódźmy się i dalej bądźmy tym hot rodzeństwem-uśmiechnął się lekko
-Xavier, proszę cię...Gdy coś się będzie dziać, mów mi od razu a nie udawaj, że wszystko jest okej-spojrzałam na niego, błagalnym wzrokiem
-Obiecuję-powiedział, biorąc zdjęcia do dłoni-Słodko
Ja natomiast chwyciłam swój telefon, weszłam w wiadomości z Javon'em i napisałam:
Od Lily do Javon
Dobra
Dosłownie po sekundzie otrzymałam kolejną wiadomość