Javon. Chłopak który udaję że nie przejmuje się opinią innych, typowego bad boy'a. Tak naprawdę tak nie jest, ponieważ jest to wrażliwa i dobra osoba.
Lily. Dziewczyna, która kocha imprezy, zawsze myśli pozytywnie i nie ma nic do ukrycia, poznaje Ja...
Gdy rano się obudziłam, Xaviera już nie było obok, więc pewnie poszedł na siłownię albo gdzieś pojechał.
Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic dla orzeźwienia, spięłam włosy w niskiego koka. Założyłam swoje kapcie i zeszłam do kuchni.
Napiłam się wody a na śniadanie zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Jedząc, oglądałam jakiś program w telewizji.
Ciągle się zastanawiałam, co zrobił Javon i czemu boi mi się o tym powiedzieć?
A co jeśli on mnie...
Nie, Lily weź się w garść i przestań myśleć o tym! To twój chłopak
-Siemka-wybudził mnie z tych okropnych myśli, Xavier
-Hej-odpowiedziałam niepewnie
-Wyspałaś się?-zapytał, a ja lekko kiwnęłam głową
-Ej Xavier, szczerze. Nigdy nie będziemy mieć przed sobą tajemnic,prawda? Zawsze, choćby nie wiem co, będziemy wobec siebie szczerzy i nie będziemy nic ukrywać-jego wyraz twarzy nic nie wyrażał, chłopak stał w miejscu i patrzył w podłogę
-Xav?
-Umm..Wiadomo! Rodzeństwo bez tajemnic!-zaśmiał się sztucznie
-Dziwny jakiś jesteś-podniosłam brew
-Ja? Nieee-zrobił się czerwony a ja prychnęłam
-Ukrywasz coś-rzuciłam a ten zamarł
Nie ruszał się, nie mrugał ani nic nie mówił.
Miałam już coś powiedzieć, lecz przeszkodziło mi powiadomienie z telefonu.
Od Javon
-Cześć, spotkamy się dzisiaj?
Od Lily
-O której?
Od Javon
-14?
Od Lily
-Dobra...
Od Javon
-Przyjdę po ciebie, do zobaczenia
-Idę się spotkać z Javon'em o 14. Zastanów się nad swoim zachowaniem i później o tym pogadamy, bo jakiś podejrzany jesteś-mruknęłam, wstając i odkładając naczynia
Chłopak posłał mi tylko pytające spojrzenie, gdy go wyminęłam i poszłam do swojego pokoju.
Była godzina 11, więc teoretycznie zostało mi dużo czasu ale chciałabym zrobić dzisiaj troszeczkę mocniejszy makijaż, więc może mi to trochę zająć.
Podeszłam do toaletki, wyciągnęłam korektor, żel do brwi, rozświetlacz, tusz do rzęs, brązową kredkę do wodnej linii ocznej, brązowy eyeliner i błyszczyk.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zbytnio kresek nie umiem robić, wiec wiadomo że zajęło mi to najwięcej czasu.
Na włosy nałożyłam opaskę z Dior'a
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jeśli chodzi o outfit, to postawiłam na szary komplet dresów z Nike'a i białe Af1.
Telefon schowałam do kieszeni i wyszłam z pokoju, ponieważ Javon napisał mi że zaraz będzie pod domem.
Na schodach siedział mój brat, co mnie bardzo zdziwiło, ponieważ nie przebrał się od czasu rozmowy rano i był zamyślony.
-Ja już wychodzę. Wiem że Javon i ty coś ukrywacie. Jeśli nie dowiem się tego od niego, masz mi wszystko powiedzieć po powrocie. Trzymaj się-posłałam mu buziaka w powietrzu
Gdy wyszłam, akurat przede mną stał chłopak. Uśmiechnął się lekko i mnie mocno przytulił
-Cześć piękna-przywitał się a ja się szeroko uśmiechnęłam
-Gdzie idziemy?-zapytałam
-Aa tak się przejść po prostu....-odpowiedział a ja kiwnęłam głową
-Co tam-rzuciłam po chwili
-Musimy pogadać, prawda? O tym wszystkim i o nas-spojrzał na mnie a ja zmarszczyłam lekko brwi
-Co to znaczy, O NAS?-podkreśliłam dwa ostatnie słowa
-Tamtym razem, u mnie...Zachowałem się okropnie i za to przepraszam, lecz wiem że to i tak nic nie zmieni. Wspominałaś o tym, że czujesz się okłamywana a ja już dłużej nie potrafię mówić kłamstwa. Gdy wyjechałaś, wieczorem razem z twoim bratem poszliśmy na taki męski wypad z kolegami. Poszliśmy do jednego z nich a okazało się że było tam jeszcze kilka dziewczyn-przerwał
-I co?! Javon!-krzyknęłam poddenerwowana
-Jedna z nich strasznie się do mnie kleiła, lecz ją olewałem i dawałem jej do zrozumienia że mam dziewczynę. Opiłem się dość mocno i nie myślałem trzeźwo i ona z tego skorzystała-mówił dalej, gdy się zatrzymaliśmy na chwilę
-Proszę, nie mów że...-przerwał mi
-Tak, całowałem się z nią
Zamarłam. Znowu. Przez niego i jego głupotę.
Co mam teraz zrobić?
Boże, przecież ja go kocham
-Ja nie wiem co powiedzieć-patrzyłam w ziemię
-Jest mi strasznie wstyd i wiem, że mi może tego nie wybaczysz ale proszę,daj mi ostatnią szanse. Ja się zmienię, obiecuję! To było pod wpływem alkoholu, bo gdybym był trzeźwy to nigdy bym ci tego nie zrobił
-Nie Javon, tak nie można. Nie możesz zrzucać winy na alkohol, bo po prostu mogłeś nie pić, skoro wiedziałeś że jakaś dziewczyna się do ciebie przyczepiła. Czemu mi tego wcześniej nie powiedziałeś,huh?-spojrzałam na niego
-Bo się bałem twojej reakcji! Xavier mi mówił, że weźmiesz to do siebie
-Tylko dlatego? Ile chciałeś mnie jeszcze okłamywać? Boże, ale ja jestem głupia
-Głupia?-zmarszczył brwi
-Głupia, bo zgodziłam się na związek z chłopakiem, którego nie można na kilka dni zostawić bo już się opija i liże z jakąś typiarą! Nie mam zamiaru być z osobą, przez którą będę ciągle płakać i się zastanawiać czy mnie przypadkiem nie zdradza
-Nie mów-chwycił moją dłoń
-Z nami koniec... -powiedziałam, a mój głoś się załamał
Miałam nie płakać, ale łzy same mi poleciały. Dałam mu buziaka w policzek i odeszłam. Nie potrafiłam na niego patrzeć, po tym co mi zrobił
__________________
Czekam na waszą reakcję, ponieważ jestem mocno ciekawa, co sądzicie o jego zachowaniu i zachowaniu Lily.