𓆉|ʀᴏᴢᴅᴢɪᴀʟ 14||ᴡɪᴇᴍʏ, ᴄᴏ ᴢʀᴏʙɪʟ|𓆉

614 32 8
                                    

Wstałam z samego rana, po wczorajszym dniu nawet nie chciało mi się nigdzie wychodzić. Strasznie nienawidzę sztormów.

Usiadłam na łóżku, rozglądnęłam się dookoła. Powolnym ruchem zeszłam z łóżka i stanęłam na równe nogi przeciągając się.

Wyszłam z pokoju kierując się w stronę kuchni. Oczywiście jak zwykle nikogo nie było w domu.

Podeszłam do lodówki i zaspana otworzyłam ją. Rozglądnęłam się po pułkach i dojrzałam sałatkę.

Chyba nic nie zaszkodzi jak ją wezmę.

Zamknęłam drzwi od lodówki, a z szuflady obok wyciągnęłam widelec.

- W sumie co się będę ograniczać, wezmę całą - wymamrotałam i poszłam usiąść w salonie.

Zajęłam miejsce na kanapie i wzięłam do ręki pilot leżący obok. Włączyłam jakiś pierwszy lepszy serial.

Po zjedzeniu, wyłączyłam telewizor a miskę odłożyłam na stół i wróciłam do pokoju.

Otworzyłam szafę z której wyciągnęłam szary top i dżinsowne spodnie. Włosy uczesałam w dwa luźne warkocze i przebrałam się w ciuchy, które przygotowałam.

Na mój telefon przyszło jakieś powiadomienie. Wzięłam go do ręki i odblokowałam. Była to wiadomość od mojej mamy.

Od mamita❤:

Wszystkiego najlepszego skarbie! Na konto przelałam ci 500 zł. Kup sobie coś ładnego.

Do mamita❤️:

Dziękuję mamo

Właśnie uświadomiłam sobie, że dziś są moje szesnaste urodziny. Jak ten czas szybko leci, przecież niedawno obchodziłam piętnaste.

Jakoś długo nie czekałam, a otrzymałam kolejną wiadomość. Tym razem od Kie.

Od Kie:

Schodź na dół, czekamy

Zastanawia mnie co oni tutaj robią. Ale w sumie muszę się do tego przyzwyczaić.

Do Kie:

Chwilą tylko wezmę pare rzeczy i schodzę

Po napisaniu wiadomości wzięłam torbę, spakowałam do niej pare rzeczy i zeszłam na dół. Ubrałam trampki z Big Star'a, z pułki wzięłam klucze i wyszłam na zewnątrz.

Na dole stała Kie z JJ'em i Pope'em.

- Wszystkiego najlepszego!! - krzyknęła mulatka, wbiegła po schodach i przytuliła się do mnie.

- Dziękuję, ale chciałabym zamknąć drzwi - oznajmiłam. Dziewczyna uwolniła mnie z uścisku a ja zamknęłam drzwi. Zeszłyśmy po schodach, a mulatka podarowała mi prezęt.

- Proszę do dla ciebie - na rękach dziewczyny leżało średniej wielkości pudełko obwiązanie niebieską wstążką.

- Wiesz że nie musiałaś - uśmiechnęłam się do Carrery - Ale i tak dziękuje. Na razie schowam do torby.

- Jasne, jak coś to tylko odemnie, bo ta dwójka nic nie kupiła - mulatka poinformowała mnie i pokazała na JJ'a i Popa, którzy opierali się o barierki.

- Oj już nie przesadzaj Kie, dostanie później - rzekł blondyn podchodząc do mnie i obejmując - Wszytskiego najlepszego Jess.

- Dziękuję - gdy blondyn odsunął się posłałam mu ciepły uśmiech. Spojrzałam na usta chłopaka, wracając do wspomnienia kiedy mnie pocałował w domku John'a B.

|ʟɪꜰᴇ ᴏɴ ᴛʜᴇ ᴡᴀᴠᴇ||ᴊᴊ ᴍᴀʏʙᴀɴᴋ|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz