Jo

97 12 1
                                    

Yup. Dzisiaj jest już sześć lat, odkąd założyłam sobie tutaj konto.

Zaczynałam gimnazjum, pierwszy raz tutaj wchodząc, a kończę teraz technikum i piszę maturę, pisząc teraz ten rozdział.

Szalone, co nie?

No ale, specjalnie z tego powodu, zaczęłam remake "Killing Show", wstawiłam książkę z walkami i też napiszę wam coś dzisiaj tutaj, aby coś też było w ten wyjątkowy dzień.

Zatem, sześć lat temu, dnia szesnastego listopada, założyłam se konto na Wattpadzie i dobrze pamiętam ten dzień. Wyglądało to tak, że byłam sobie małym, trzynastoletnim gówniakiem, który był już w tym chorym fandomie creepypast. Jadłam każdy kontent, związany z tematami past oraz horrorów i powoli moje zjebanie wychodziło na wierzch, rosło i powoli dojrzewało. Pamiętam, że znalazłam sequel do omówionej przeze mnie w poprzednich rozdziałach "Charlie the Psycho". Był on właśnie na Wattpadzie i z jakiegoś powodu, nie ogarnęłam, że można czytać tutaj historie, bez zakładania konta, no ale trudno, założyłam je. I tak, weszłam w to całe bagno.

Bo chciałam przeczytać jeden kiepskiej jakości fanfic.

Oczywiście, miałam to konto nieco gdzieś, nie dbałam o nie, aż do czasu, gdy nie postanowiłam samej spróbować zostać tłumaczem i przetłumaczyć historie Sonic.Exe- nie widziałam nigdzie tłumaczeń Sally.Exe, czy Sonic.Exe Rudna Druga, więc jakoś mądrala z angielskiego, wzięłam i zaczęłam tłumaczyć to gówno. Jednakże, wtedy los pchnął mnie bardziej na Wattpada, ponieważ nie mogłam umieścić tłumaczenia na Creepypasta Wiki- z jakiegoś powodu, znajdowano w moim tekście "przekleństwa" w takich słowach jak "przysłuchuje" i ogólnie, kazano mi spierdalać. I wkurwiona, postanowiłam wrzucić to na Wattpad.

Zatem, gdyby nie słabej jakości fanfiki, dzisiaj byście nie czytali tej książki. Funny, how that works.

Też kolidowało to z paroma innymi rzeczami- dołączeniem do fandomu My Little Pony oraz ambicją zostania pisarzem, gdyż wtedy strasznie się tym jarałam, próbując być emo, artystycznym dzieckiem (dobrze, że nie ma żadnych zdjęć z tego okresu). Dlatego, chcąc zostać sławną, zrobiłam jedną z książek typu: "Codzienność x", które kiedyś były popularne, ale z memami z My Little Pony. Usunęłam ją, bo już nie jestem w fandomie Mlp (zabili Sombrę ot tak, nie mogę już oglądać tego show przez to) i też dlatego, ponieważ było tam wiele toksycznych oraz dość niewłaściwych wzorców dla innych, a nie chcę innych uczyć, zwłaszcza osoby młodsze ode mnie, niewłaściwych rzeczy... po prostu, nie chcę, by ludzie kojarzyli mnie z tym. Chcę być znana z moich zdolności pisarskich.

Też próbowałam zrobić fanfic na temat PonyPast, z wieloma, znanymi postaciami z PonyPast (czyli pojebanymi kucykami), ale nikt tego nie czytał przez chyba tydzień i przez to usunęłam to, chociaż męczyłam się przy robieniu okładki XD

Po tym, wpadłam na genialny plan- lubię Mlp i lubię pasty. Zatem, wezmę tego popierdolonego Jasona the Adult Toy Makera i wsadzę go do świata kucyków, no kurwa geniusz. I jak pomyślałam, tak zrobić. Przy tym też planowałam zrobić inny fanfic o creepypastach, gdzie był motyw opętania, ale ktoś mi zostawił niemiły komentarz i też go usunęłam.

Zabawkarz w Krainie Kucyków okazał się być w miarę okej, ludzie go przyjęli, to poszłam krok dalej- zrobiłam jakieś oryginalne postaci, napisałam z nimi bardzo pojebany fanfic i tak powstało "Time to Play". Moje pierwsze "poważne" dzieło... mówiłam już o nim raz, też wspomniałam, że miało sequel i nie chcę do tego wracać.

Ta seria była wystarczająco dobra, aby przyszło trochę osób na moje konto, bym poznała parę ludków i tak nabrałam pewności siebie... szczególnie, że też straciłam powoli zainteresowanie Mlp i weszło ono na "Danganronpę". I tak oto, zrobiłam kolejny fic, tym razem znany jako "Killing Show"- dokładniej, wzięłam w chuj postaci z creepypast i wsadziłam ich do gry podobnej, jaka była właśnie w Dandze.

Też był to pierwszy debiut paru moich OC, z creepypast, które napisałam- Fox'a, Fun'a i Marii. Moje pierwotne trio, moje bejbiki kochane, szczególnie Fox. Później, odcięłam ich od świata creepypast i usunęłam ich pasty, zmieniając ich.

Killing Show było dla mnie dużym przeskokiem, ponieważ zebrało się wokół mnie jeszcze więcej osób i tym razem, pisałam "poważną" opowieść. Musiałam lepiej pisać, nauczyć się lepiej prowadzić wątki, dialogi, opisy... wszystko to. Poznałam też osoby, z którymi do dzisiaj mam kontakt i które mocno mi pomogły się dalej rozwinąć oraz zapoznać się z ciekawymi dziełami oraz perspektywami. Jednak, jeśli żałuje czegoś z tego okresu, to chyba najbardziej tego, jak opisywałam postać Fox'a- chociaż zrobiłam postać transgender, nie zrobiłam wystarczająco reaserchu na ten temat i też słuchałam opinii osób, które raczej też nic nie wiedziały w tym temacie. Po czasie, uczyłam się i lepiej wszystko rozumiałam, ale i tak żałuję tego.

I w sumie, przez długi czas miałam taki problem, iż słuchałam za dużo opinii innych, zamiast samej decydować- nie chciałam się kłócić, przez to prędko druga i trzecia część "Killing Show" przestały mi się podobać, zmęczyły mnie... osoby, które wtedy wszystko czytały, widziały jak bardzo męczy mnie to pisanie. W trakcie tego, postanowiłam napisać książkę o moich postaciach... nie była ona dobra, nie miałam na nią pomysłu i dodawałam postaci bez polotu, gdyż wtedy stworzyłam kolejne postaci, czyli Harcerza i Karola, i nie tylko ich... usunęłam tą książkę, zaczynając od nowa, tworząc nowe opowieści- "Przygody Cienia" oraz "Pech, złodziej i kostuchę". Dzięki temu, coraz bardziej tworzyłam własne historie, uniwersum, rozwijałam to.

Przedtem, wykończyłam się z Killing Show, również robiąc inną książkę, pomiędzy tym wszystkim- właśnie "Encyklopedię Creepypast"... początkowo będąca oceną shipów z past, a potem wkurwiło mnie to, jak chujowe są fanfici (bardzo rich ode mnie), więc zaczęłam pisać fakty na temat postaci i jakieś porady na temat pisania. Do czego to doszło, czytacie do dzisiaj.

Dotarłam do technikum, gdzie skończyłam wtedy czwartą część Killing Show i skupiłam się na innych książkach... i w sumie, potem to zleciało- fanfici, kanony, ta książka... jedne usunęłam, inne dalej prowadzę... wydałam kolejną książkę o moim uniwersum "Pio Sam w Japonii", coraz bardziej i bardziej rozwijałam się, pisząc, dorastałam... i jestem teraz tutaj. Ze wszystkim, co mam i czego jeszcze nie usunęłam.

Myślę nad tym, co zrobić z niektórymi moimi książkami, czy nawet rozdziałami tej książki- czy nie poprawić ich, czy może nie usunąć kompletnie. Jeszcze nie wiem, nie mam głowy do tego.

I takie jest moje backstory, możecie ocenić je, jak sobie chcecie.

I nie wiem, co jeszcze mogę zrobić na tę rocznicę... nie wiem, co będzie mi się chciało pisać, po tym rozdziale xd Może coś się wynajdzie.

A na razie, bye...! Miłego dnia...!
~FunPolishFox

Encyklopedia CreepypastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz