Ocena Pasty #.32

172 5 13
                                    

Witam was, wszystkie zebrane lisy i lisice, lisy płci każdej możliwej, szanowne państwo, drodzy towarzysze, istoty niesklasyfikowane i wszystkich innych, którzy tutaj są.

Doczekaliśmy się... bardziej wy się doczekaliście, ale jest. Creepypasta, którą zapowiadałam, tekst którego istnienie jest wątpliwie, tekst który odebrał mi myśli samobójcze, ponieważ teraz to już nie są myśli, a realne plany. Nawet urządziłam konkurs przez niego, ale zgłosiła się jedna osoba, co mnie zasmuciło, ale nieważne. Dziś, omawiamy...

*dramatyczna muzyka*

SONIC.EXE REMAKE!

Mam wykonany przez Szatankropkaexe

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mam wykonany przez Szatankropkaexe.

Udało mi się zrobić tłumaczenie, używając moich zdolności w języku angielskim, google tłumacz, krwi niewinnych, słownika, cierpliwości, potu oraz łez. Jeśli jesteście ciekawi tego, jak cała creepypasta prezentuje się po polsku oraz oryginalnie, w komentarzu obok są linki do tłumaczenia oraz strony, gdzie pasta została zamieszczona pierwotnie.

A jak się dla mnie prezentuje?

Zanim zacznę charkać i pluć na to... coś, to ze wstydem oraz zapewne w osamotnieniu, muszę przyznać, że nie jest to najgorszy tekst na świecie. Jakby, jest w cholerę długi i tłumaczenie go było mordęgą, lecz całościowo... nie jest tak źle. Oryginalne dwie historie były do bólu złe, pierwsza poprzez dramatyzm oraz hiper-realizm, a druga poprzez głupotę i wątki prowadzące donikąd. Tutaj, fabuła się spaja i chociaż są głupie momenty, to nie jest aż tak źle. Nawet sposób pisania się Autorowi poprawił, chociaż na stronie, gdzie to znalazłam, pisano, że tekst przed obróbką był nieczytelny, bo nie było żadnych przerw pomiędzy akapitami. Ale, ja widziałam oddzielne akapity i to mnie interesuje.

Więc, nie jest to najlepsza creepypasta, ale też nie najgorsza. Jest... średnia. Jest ona średnia i dalej przydałoby się poprawić coś, bo momentami bywa wręcz głupio zabawna, jednak nie jest źle jak w przypadku oryginału. Ogólnie, doceniam, iż Autor chciał poprawić tę creepypastę i próbował...

A czy mu wyszło? Osobiście, uważam, że w pewien sposób tak. Co nie znaczy, że poprawienie pewnych rzeczy, nie wywołało innych problemów.

Lecz, zacznijmy to!

Streszczenie

Cała ta historia, zaczyna nam się od "X" i od tyrady filozoficznej, na temat tego, jacy to ludzie nie są oraz czego to nie robią, takie tam brednie, a także od pytania i odpowiedzi na nie- czy istnieje jakieś życie, poza ludźmi? I creepypasta obiecuje nam opowiedzieć o cośkach, dokładniej cośku, co chce z nas wszystkich zrobić swoją kolekcję lalek Barbie. Po tym, mamy przedstawienie tej historii, jako czegoś pełnego paranoi, zagadki i szaleństwa, i jako tłumacz, zgadzam się, iż miałam sporo paranoi oraz szaleństwa przy tłumaczeniu. Ale poza tym, to ten wstęp jest strasznie... wyolbrzymiony. Obiecuje nam więcej niż jest w creepypaście i jest niczym zapowiedzi "Cyberpunk 2077".

Encyklopedia CreepypastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz