~Epilog~

568 23 9
                                    

Kai
~Rok później~

- Dobra - mruknąłem. - Trzymaj - powiedziałem i podałem mu list. - Mój zazdrośniku...

Lloyd momentalnie chwycił papierek.

- To nie moja wina, że tyle fanek do ciebie pisze - szepnął i odwrócił się do mnie plecami.

- Nya, coś do ciebie - powiedziałem i podałem mojej siostrze list zaadresowany do niej. - Zane - mruknąłem.

Pomachałem nindroidowi kopertą przed twarzą.

- Dzięki - powiedział Mistrz Lodu.

- Okej... List od rodziców Jay'a... Coś do Cole'a... Gdzie oni w ogóle są? - zapytałem rozglądając się dookoła

- Nie wiem - mruknął Zielony Ninja uważnie czytając list zaadresowany do mnie. - Chyba są w salonie...

- Dobra - szepnąłem.

Odwróciłem się i ruszyłem w stronę naszego salonu. Niemal od razu zauważyłem Cole'a i Jay'a, którzy siedzieli na kanapie.

Wziąłem głęboki wdech i podniosłem głowę. Zdziwiony otworzyłem szeroko oczy, widząc naszą dwójkę, całującą się na kanapie w salonie.

- To ja może nie będę wam przeszkadzać - szepnąłem, na co Jay i Cole momentalnie odsunęli się od siebie.

Obydwoje zrobili się czerwoni na twarzy.

- To nie tak...! - pisnął Jay

- A ja jestem wróżką - mruknąłem i uśmiechnąłem się lekko.

- Jak dla mnie możesz być i moją wróżką - powiedział Lloyd i wszedł do salonu. Za nim podążyli Nya oraz Zane.

- Trzymaj - powiedziałem i dałem Niebieskiemu Ninja trzy listy. - I opowiadaj od kiedy jesteście oficjalnie razem.

- Cole i Jay są parą?! - zawołał Lloyd, stając obok mnie

- Tak z rok to już będzie - szepnął Mistrz Ziemi.

- Rok? Rok?! To dlaczego dowiadujemy się o tym dopiero teraz? - zapytałem i skrzyżowałem ręce na piersi

- Tak jakoś wyszło - mruknął Jay, opierając głowę o ramię Cole'a.

Niebieski Ninja otworzył list od rodziców i jak gdyby nigdy nic zaczął go czytać.

- Tak. Jakoś. Wyszło - powtórzyłem z lekkim niedowierzaniem.

Obydwoje uśmiechnęli się w naszą stronę, po czym przytulili się do siebie.

Muszę przyznać... Wyglądają razem słodko...

- Dobra to my może nie będziemy przeszkadzać naszej zakochanej parze - powiedział Lloyd i popchnął mnie, Zane'a i Nyę w stronę kuchni. - Będziemy ich męczyć później...

- Ten jeden z listów to na pewno do mnie? - zapytał po chwili Cole

- Tak. Na pewno - odpowiedziałem. - Jeden był od Lou, a drugi to pewno jakaś fanka~

- Oby nie - mruknął Mistrz Ziemi i dałbym sobie rękę uciąć, że Czarny Ninja spojrzał się na Jay'a.

-------------------

Po dwóch godzinach usłyszałem, jak moje drzwi otwierają się z cichym, charakterystycznym skrzypnięciem.

- Co się stało? - zapytałem

- Tak naprawdę to nic - odpowiedział Jay - ale będziemy razem oglądać film. Chcesz przyjść?

Bez słowa poszedłem za Niebieskim Ninja i usiadłem obok Lloyda, który grzebał coś przy pilocie.

W sumie... Jest tak jak dawniej... Tylko Cole ma skrzydła, ogon i uszy... Nic specjalnego, prawda? Dalej jest świetnym przyjacielem, który rzuciłby się za nami w ogień...

- ... I co? Jednak jakaś fanka? - zapytałem wskazując listy leżące na stole

- Mhm... - odpowiedział szybko Cole i opuścił lekko głowę.

Kłamał.

Zawsze tak robi kiedy nas okłamuje.

Jay też to zauważył.

- Jeszcze jeden taki list, a zacznę być serio zazdrosny - mruknął i pocałował Cole'a w policzek.

- Zapamiętam - szepnął Mistrz Ziemi i lekko się zarumienił, po czym objął Niebieskiego Ninja swoim skrzydłem.

Następny cel: sprawdzić co takiego było w tym liście, że Cole skłamał...!


Dlaczego ja żyję...
(⁠╯⁠_⁠╰⁠)

KIM JESTEŚ? // Ninjago // BruiseshippingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz