[8]

326 20 2
                                    

-------------------

Jay

Leżałem na stole, myśląc gdzie Cole mógł się ukryć.

Przecież to nie może być takie trudne!

- Może zamiast tak leżeć, to pomógłbyś nam w robocie? - zapytał Kai

- Nie - odpowiedziałem, po czym spojrzałem się na motor Cole'a - Może on poleciał do lasu? - zapytałem sam siebie

- Jay, do stu tysięcy klocków! Myślisz już nad tym drugi dzień! - zawołała Nya, która właśnie wyłoniła się spod pojazdu Lloyda

Racja... Wczoraj nic nie wymyśliłem, więc dzisiaj zajmuję się tym dalej.

- Masz jeszcze jakiś pomysł?  - zapytała Pixal, ukazując mapę Ninjago

- Nie - mruknąłem.

Cały czas gapiłem się na motor Cole'a. Pamiętałem dzień, w którym jechaliśmy do burmistrza w sprawie Pythora... W sumie to nie było tak dawno temu...

W końcu podszedłem do pojazdu, należącego do Czarnego Ninja.

- Jay, przestań marzyć! - powiedział Kai - I zajmij się czymś pożytecznym!

Szybko przełączyłem kilka małych guzików. Światła zapaliły się, oświetlając ścianę. Silnik zaczął pracować, wydając z siebie charakterystyczny dźwięk, a, co najważniejsze, na małym panelu dotykowym wyświetliła się mapa Ninjago. Przesuwałem obraz w każdą możliwą stronę, póki nie zauważyłem małej czerwonej kropki.

- Jay, proszę, skup się, a nie bawisz się jego motorem... - powiedział zmęczony Lloyd.

- Co ty masz taki głos? - zapytałem rozbawiony

- Nie wiem o co ci chodzi... - mruknął Zielony Ninja.

- Kai wydaje się zadowolony - powiedziałem, przyglądając się mapie.

Słyszało się te krzyki w nocy.. 

- O co ci chodzi? - zdziwił się Mistrz Ognia

- Nie wszyscy chcą was słyszeć w nocy... Niektórzy chcą spać - powiedziałem, na co Kai oraz Lloyd spojrzeli się na siebie zdziwieni.

Nya i Zane zaczęli się cicho śmiać. Kai i Lloyd momentalnie się zarumienili.

- Czy Cole mógłby ukrywać się na środku pustyni? - zapytałem w końcu

- Nie sądzę - odparł Zane, przykręcając jakieś śruby do samochodu ,Kai'a.

Zacząłem przesuwać dalej obraz i nic. Zrezygnowany wyłączyłem ekranik oraz motor, którego silnik musiał pracować, żeby panel dotykowy mógł w ogóle zadziałać.

Usiadłem na fotelu i zacząłem bacznie obserwować mapę Ninjago.

Cole gdzie jesteś... Cole gdzie jesteś...

Zapadła chwilowa cisza.

- WIEM! - wrzasnąłem nagle na całe gardło

- Co jest? - zapytał Kai

- LOU! - zawołałem - Cole może być u Lou!

Szybko wpisałem kilka słów do komputera, a Pixal niemal natychmiast wyświetliła mi dom Lou.

Spojrzałem się na resztę.

- Idziemy - powiedział poważnie Lloyd.

Wyszliśmy z garażu i popędziliśmy w stronę miasta.

KIM JESTEŚ? // Ninjago // BruiseshippingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz