* 12 *

213 12 5
                                    

Plan Ojca nie podobał mi się praktycznie wcale. Czy podróż w tak sentymentalne miejsce miała jakąkolwiek rację bytu? Tata nie bywał tam, praktycznie nigdy. Odrobinę ze względu na młodszego brata który sobie tego nie życzył a trochę przez to ze to było dla niego niezwykle ciężkie. Jednak może teraz skoro Ojciec już przy nim był to mogło mu być lżej?

Ojciec za to nie miał żadnych wątpliwości. Dla niego to też nie było wcale lekkie ale jak powiedział, chciał się rozliczyć z całą swoją przeszłością która go dręczyła. Wierzył że ukochana młodsza siostra Taty ciągle ich obserwuje i że ich zgoda może dać pokój jej duszy. Nie miałam na to żadnego argumentu na przeciw.  

Po jutrze miał być już dzień wolny od zajęć i na wtedy zaplanował zabranie Taty w to miejsce. Nie zdradził w jaki sposób chciał go tam zabrać, nawet zaglądanie w jego myśli nie dawało mi odpowiedzi. Sam nie wiedział. Nie chciałam się wykłócać. Nie leżało to w mojej naturze, zresztą jak miałam się sprzeciwiać rodzicowi nawet jeśli miałam wrażenie że przez jego motywacje odrobinę przebijało się jego młodzieńcze w tej formie nastawienie. 

- Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. - powiedział pogodnie - Pesymizm też masz chyba po nim. - westchnął żeby zaraz spojrzeć na drzwi przez które właśnie przechodził Tata. 

- Już skończyłeś? - zapytałam unosząc się na jego powitanie.

- Tak. Myślałem że mam tego więcej. - westchnął i nie wiedziałam czy żałuje czy jest z tego powodu zadowolony. - Spotkałem po drodze kilku uczniów... Oni naprawdę są pod dużym wrażeniem Twojej osoby Gellercie. - zwrócił się do Ojca. 

- Mówiłem.  - stwierdził samemu wstając by do niego podejść i od niechcenia poprawić mu kołnierzyk koszuli. 

- Nie chwalił bym dnia przed zachodem słońca. Najbliższy czas pokaże. - westchnął nie reagując jednak zbytnio na ten akt czułości jaki mu okazano. 

- Mam dla Ciebie propozycję. - zaczął a ja się spięłam wracając na swoje miejsce, nie byłam pewna czy to aby napewno dobry sposób na zaproponowanie mu wycieczki w rodzinne strony... 

- Jaką? -    zapytał wyplątując się jednak od Ojca.

- Wycieczka, Ty, ja i Sara. - powiedział poważnie ale uśmiechając się w sposób którego może się nie bałam ale wiedziałam że nie wróży nic do końca dobrego.

- Jaka wycieczka? Kiedy? Gellert, jest sam początek roku szkolnego. Myślisz że mam czas na wycieczki? - usiadł przy mnie, w jego głosie jednak nie było żadnego wyrzutu a nawet wyczułam nutę rozczulenia. - Wiem doskonale że chciałbyś nadrobić czas będąc anonimowym ale...

- Są rzeczy które chcę naprawić kochanie. - powiedział stojąc nad nami a ja czułam ze zaraz coś eksploduje, czy powinnam już stąd wyjść by uniknąć słuchania nadchodzącej awantury? 

- Czy mógłbyś mówić jaśniej? - odchylił odrobinę głowę. 

- Chcę odwiedzić grób twojej siostry. - powiedział krótko ale takim tonem ze aż drgnęłam, w dodatku cisza jaka zapadła w pokoju nie należała do najbardziej przyjemnych. 

Mogłam usłyszeć jak oddech Taty nieco przyspiesza a potem nagle się uspokaja. 

- Dobrze. Możemy tam wyruszyć. - zgodził się z pozornie spokojnym tonem. 

Kolejna minuta ciszy przepłynęła aż zbyt ciężko. Wyczułam że Ojciec również jest zaskoczony tak szybką zgodą swojego partnera... 

- Naprawdę się zgadzasz? - zapytał przerywając tą ciszę samemu robiąc też kroczek ku nam. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 29, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Krew która oczyści Świat [GRINDELDORE (Grindelwald x Dumbledore) - FZ/HP] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz