7

18 1 0
                                    

Leki.. Kubek... Kolejne leki... Kolejny kubek. Ile tak można żyć. Wiecznie na prochach. No ale jak ci dają a Twoje ciało powoli umiera to trzeba korzystać. Postanowiłem że zmienię coś w sobie. Mogłem wreszcie ruszyć się z łóżka. To była dobra wiadomość. Wyszedłem z pokoju i spojrzałem na mapę szpitala... Cholera... Szpital jest tak wielki że mam problem z piętrami.. Na którym była siłownia a ja którym stołówka... Nie ja się pogubię. Biorę telefon i zdjęcie robie bo inaczej się zgubię. Zdjęcie mam... To teraz stołówka. Idę w stronę stołówki lecz widzę... Że wszyscy wychodzą na dwór. Dobra. To ja też wyjdę. Wychodząc zobaczyłem parę twarzy starszych ludzi... Byli uśmiechnięci i cieszyli się z każdej chwili... Ja nie potrafiłem się nawet uśmiechnąć a co przy okazji cieszyć. Nienawidzę siebie. Nienawidzę tego świata... Nienawidzę niczego. Zrobiło mi się słabo... Poczułem kłucie w sercu... Czy ja umrę... Czy to już teraz... Wtedy zobaczyłem znajomą mi twarz... Kaya...

-Jake zostań ze mną. Jake odpowiedź!

Było ciemno.. Nic nie czułem. Radość.. Zniknęła... Było tak pięknie a skończyło się tak chujowo... Ja się poddaje. Mogło być o wiele lepiej ale jednak jest jak jest. Ale.. Poczułem coś czego nie chciałem czuć... Satysfakcja... Opuściłem osobę na której mi zależało... KURWA! Chciałem się zamachnąć i uderzyć w ścianę.. Ale nie mogłem się ruszyć. Wtedy... Obudziłem się... Kaya leżała koło mnie.. Jej oddech był spokojny. Widok jej śpiącej był jedyną rzeczą jaka sprawiała mi radość ze spania z kayą. Wtedy.. Obudziła się

-Jake... JAKE!
Rzuciła mi się na szyję. Zaczęła przytulać i całować w różne miejsca na twarzy. Czułem się lepiej z każdą chwilą. Nic nie poprawiłoby mi humoru jak kaya całująca mnie po całej twarzy i przytulająca z tęsknoty. Kocham ją całym sercem. Nigdy nie odejdę.. Nigdy. Obiecuje

Drogi pamiętniku. Piszę dzisiaj tą notatkę bo wydarzyła się rzecz której nie da się opisać zwykłymi słowami. Moje serce oddałem mojej najukochańszej osobie na świecie. Moje emocje przekraczają wszelkie granice. Chciałbym czuć się tak do końca życia w jej obecności. Mam nadzieję że nie odejdzie ode mnie i spełnię jej każde marzenie

Zamknąłem zeszyt i odłożyłem do szuflady. W tym szpitalu nie było co robić więc zacząłem pisać pamiętnik. Pierwsze notatki w tym pamiętniku były... Bezsensowne ale były. Mam nadzieję że nie będę musiał komuś tego pamiętnika pokazywać bo to byłaby totalna katastrofa...

CDN

Wiem krótki rozdział ale chociaż jest. Mam nadzieję że coś z tego wyjdzie. Miłego czytania wam życzę

Szpital Psychiatryczny  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz