Rosé w życiu tak na nic się nie spieszyła. Nie mogła sobie darować że kiedy jej mały siostrzeniec się rodził ona była za granicą i bawiła się na weselu siostry jakby nigdy nic. Teraz miała straszne wyrzuty sumienia. Lisa też ale ona przynajmniej ruszyła z powrotem do Korei jak tylko dowiedziała się że Jisoo rodzi. Natomiast Nowozelandka zamiast popędzić na lotnisko przygotowywała wesele wraz z Alice i jej mężem Colinem Peure.
Teraz dopiero co zdążył wysiąść z samolotu a odrazu poleciała w stronę samochodu który już na nią czekał. Była pewna że na lotnisko przyjechała po Park jej manager lub Jennie lub Lisa lub ewentualnie pan Park. Ale doznała szoku otwierając drzwi samochodu i widząc w nich... Jimina.
- Cześ... Jimin!?
- Hej Rosie. - odpowiedział z uśmiechem jakby nie zauważając zdziwienia dziewczyny. - Wsiadaj Rose musimy jechać do szpitala nie ma czasu. - pogonił ją więc blondynka się otrząsnęła zajmując miejsce obok kierowcy.
- Ty przyjechałeś? Myślałam że Jennie przyjedzie albo Lisa.
- One są zbyt zdenerwowane żeby prowadzić a ja byłem akurat w pobliżu więc powiedziałem że cię przywiozę.
- Cóż dziękuję. To miłe z twojej strony.
Co z Mickim? Czy to prawda że źle z nim? - spytała zmartwiona.- Spokojnie ciociu Rosie. Co prawda miał zatrzymanie akcji serca i wciąż jest słaby ale ma się już lepiej i jego stan jest stabilny. Możesz być spokojna.
- Uff to dobrze. Bałam się o niego jak nie wiem. Nie myślałam o niczym innym w samolocie.
- A o mnie?
- O was wszystkich ale najbardziej o Jisoo i małym.
- Tak myślałem. Masz w ogóle prawko?
- Tak.
- Naprawdę? Myślałem że tylko Jennie ma z waszej 4.
- Każda z nas ma. - odpowiedziała z poirytowaniem. - Jennie ma najdłużej. Po niej zrobiła Jisoo, później ja i Lisa na końcu.
- No widzisz ile się o was dowiaduję.
- U was też mają wszyscy?
- Tylko Nam nie ma i nie chce robić.
- Czemu?
- To jest dobre pytanie. On mówi że nie chce bo wie że w pierwszy dzień po zdaniu już by miał wypadek. Uważa że to dla bezpieczeństwa na drodze.
- Aha. - zaśmiała się dwójka i oboje mogli przyznać że dawno już nie rozmawiali tak swobodnie ze sobą.
- Ściełaś włosy Roseanne!? - odparł po chwili patrząc na jej jasne blond włosy spięte w wysokiego koka.
- Szybko zauważyłeś. - odpowiedziała z sarkazmem.
- Masz spięte to nie widziałem odrazu. Miałaś takie długie i piękne. Chyba za pas już sięgały. Czemu je ściełaś?
- Wkurzały mnie już. Długie włosy nie tylko ładnie wyglądają ale i dużo z nimi roboty. Plus denerwują jak ciągle wchodzą ci w twarz i nie tylko.
- No rozumiem. W sumie... Tak wyglądasz nawet piękniej.
- Naprawdę? Nie byłam przekonana i Ali mi to odradzała.
- Dla mnie zawsze wyglądasz pięknie. Nawet zaraz po obudzeniu, bez makijażu, z roztrzepanymi włosami i z maseczką ma twarzy.
- A ty jak zwykle wieczny flirciarz Jimin Park. - westchnęła z uśmiechem.
- Tylko dla ciebie Chaeyoung. Mogę cię tak nazywać?
- Nie! Dobrze wiesz że nienawidzę mojego koreańskiego imienia.
- Tylko ja będę cię tak nazywać. To będzie zarezerwowane tylko dla mnie.
- A czemu niby ty masz mieć specjalne prawa?
- Bo jestem twoim ex.
- A nie chciałbyś może...
- Tak? - spytał z nadzieją.
- My moglibyśmy spróbować jesz... O zobacz dojechaliśmy! - wskazała na Seoulski szpital. Chłopak zaparkował na parkingu.
- Chodź szybko. - Nowozelandka już chciała wysiąść ale chłopak zatrzymał ją łapiąc za rękę. Ta odwróciła się zmieszana w jego stronę.
- Dokończ to.
- Ale co?
- To co chciałaś powiedzieć.
- Nieważne Jimin! Chodź chcę w końcu zobaczyć Mickey'ego! - odparła podekscytowana i pobiegła w stronę szpitala. Chłopak jednak ciągle siedział w aucie.
- Kurwa mogłem jechać wolniej. - westchnął przecierając twarz dłońmi. Bardzo możliwe że Rosé chciała do niego wrócić ale on miał naprawdę dość tych ciągłych podbojów. Postanowił zawalczyć o dziewczynę i ich związek a nie się z nią cackać.
🍔🍔🍔
Mickey is ok guys 👍
Chciałam was trochę postraszyć xDJirose nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa 🙆
A więc deal jest taki:
Mam jutro ważny egzamin w szkole i jeśli zdam to dodam jutro nowy rozdział o jednym z 4 głównych shipów (możecie wybrać który) 😏
A jak nie - to rozdziału nie będzie pewnie przez cały weekend ☹️(Albo będzie, zobaczę 🤫)
CZYTASZ
I Can't Love You
FanfictionBLACKPINK aka najpopularniejszy girlsband na świecie i BTS aka najpopularniejszy boysband na świecie. Obydwa zespoły od wielu lat odnoszą duże sukcesy jako artyści muzyczni K-popu ale istnieje 1 ważna zasada której zawsze się trzymają - nigdy nie wc...