Płacz, kibel, Kacper, czy ty płakałaś i inne

4 0 0
                                    


A więc niedawno wydarzyła się ciekawa sytuacja. Był test z matmy i nie ukrywając nawet mi poszedł słabo. No innym też. Daria dostała chyba 3- nie do kończą pamiętam. Była załamana tą informacją, na przerwie po tym jak się dowiedziała poszła do toalety. Jest to normalnie centrum towarzyskich spotkań w naszej szkole, schodzimy się co przerwę. No i tak wszystko ze byłam tam ja moja koleżanka Daria i jej koleżanka. Daria się praktycznie popłakała, w rozpaczy zaczęła mówić że mama ja zabije bo nie dość że chodzi na korki to ćwiczyła dużo. Ona przeczuwała szlaban lub zakaz wychodzenia z domu co w jej przypadku było końcem świata. Starałam się ją pocieszyć bo jej słowa głównie kierowały się do mnie. Zaczęła gadać, że u mnie znaocuje, że mnie bardzo lubi i że super że staram się ją pocieszyć ale ona wie że jest źle. To było dziwne ale za razem jak przewidywalne! Wiem że to o przyjeździe do mnie powiedziała w przypływie emocji ale i tak wow.
Miło że zwraca się do mnie ? Chyba, raczej byłam pierwsza z brzegu ale i tak miło.
Po akcji w kibelku, idziemy sobie normalnie korytarzem i podchodzi do nas taki gostek z naszej klasy. Najpopularniejszy i teoretycznie najładniejszy z naszej klasy. Ma on dobrze kontakty z Darią, i podchodzi i pyta się
-Czy ty płakałaś?-
Taa, dziwne i niezręczne. Ja odeslzam na bezpieczną odległość, nie wiem co powiedzą mu Daria. Nie było to dla mnie zbyt istotne.
________________

Ale dobra
Sytuacja z dzisiaj. Zasłodzila mnie mega mocno, nie wiem co odbiło Darii ale najpierw skomplementował moje spodnie (wiem, mało istotne) a potem jakoś często zaczęła mi gadać że jaka jestem fajna i miła i w ogóle super. To jest dla mnie naprawdę miłe! Dostała od niej bukiecik papierowych kwiatków, lizaka i paczkę słonecznika. Małe ale jakże miłe prezenty.
Ostatnio miałam okazję porozmawiać z najlepszą koleżanką Dari, z którą a nawaizamlam nawet dobry kontakt mimo że jakoś się nie znalyzmysmy za dobrze. I dowiedziałam się od niej że stawia też jej gada jaka jestem fajna. Jakby wiem że to brzmi jakbym sobie fantazjowała, ale to prawda. Mało znaczącą ale prawda. Miłe że zaczęła doceniać moja pomoc, zaangażowanie lub nie wiem co. Na prawde zawsze jej odpisze, wyślę lekcje, dam zadnie. Staram się być dla niej oparciem jak nie ma z kim pogadać ( co prawie się nie zdaża)
I w ogóle dowiedziałam się parę fajnych ciekawostek podczas mojego wyjazdu, ale o tym w następnym rozdziale.
Do wstawienia tego czułam się 1,5 miesiąca i oiaksam go z 4 razy. Liczę na pozytywny odbiór.
Miłego Secrecy2017

Moje głupie przemyślenia secrecy2017Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz