Sen a jawa

9 1 0
                                    

Ostatnio przy dniach pełnych nudy i rutyny coraz trudniej jest odróżnić sen od jawy. Moje sny są zdecydowanie ciekawsze od mojego życia, które podczas nauczania zdalnego jest przepełnione samotnością i brakiem kontaktu z ważnymi dla mnie osobami. Za każdym razem jak widzimy się po długim czasie boje się tego, że zmienicie się a ja pozostaje taka sama i nienadążę za wami. Czuje się wtedy wycofana a to jest dla nie strasznie dołujące. Więc to co teraz piszę jest do najukochańszych osób z mojej klasy, "błagam nie zmieniaj się nigdy, bo zmiany choć mogą najlepsze być, to mogą też popsuć te ideały, a nie chciał bym żeby tak się stało..." Właśnie zacytowałam piosenkę ulubionego piosenkarza mojego obiektu westchnień. (Mata , Mata Montana)
Uwielbiam was wszystkich, i niczego od was nie oczekuje, ale proszę tylko o jedno, pamiętajcie o mnie, żebym nigdy nie czuła się zapomniana tylko mogła sobie pomyśleć, że jeszcze nie zostałam przez was wymazana z życia  i brana jako sen. Chcę pozostać żywa, żywa w waszych sercach.

Miłego Secrecy20178

Moje głupie przemyślenia secrecy2017Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz